Orange i więcej dodawać nie trzeba...
Z pół roku temu, podszywając się pod spisujących liczniki, wcisnęli babci umowę na gaz i prąd. Prąd udało się odkręcić, z gazem nie zdążyliśmy. Zważywszy na kosmiczne kary za przedwczesne zerwanie umowy, nie wypowiadaliśmy jej, bo taniej było płacić comiesięczny haracz.
Na początku października babcia otrzymała list, w którym Orange informowało o zerwaniu przez nich umowy... przepraszam, nie zerwaniu, tylko o „zmianach w regulaminie”, gdzie punkt któryś tam przyjmuje treść „umowa ważna do 30.11.2019”. Jeśli nie wyrażamy zgody, to można wysłać w ciągu tygodnia wypowiedzenie i umowa wygaśnie pod koniec kolejnego pełnego miesiąca… czyli 30.11.
Podsumowując, jeżeli ty, biedny szaraczku, chcesz przedwcześnie zakończyć umowę, to płać gigantyczne kary, jeśli Firma chce zakończyć przedwcześnie umowę - wystarczy, że zmieni regulamin.
Ba dum tss!
Orange
Nie ma czegoś takiego jak "nie zdążyliśmy", bo tu było wprowadzenie w błąd i można to cofnąć w każdej chwili, gdy się spostrzegło oszustwo. Od lat informuje o tym UOKiK, a Tauron nawet rozdawał razem z rachunkami (i miał na stronie www) gotowce takich pism.
Odpowiedz@didja: Owszem, można nie zdążyć. Wystarczy, że dana osoba od razu nie powie, że coś podpisywała.
OdpowiedzZ tym rozwiązaniem umowy przez Orange, to nie tak. Każda firma, zmieniająca warunki umowy (nie ważne, czy na lepsze, czy na gorsze) pozostawia do decyzji, czy te zmiany przyjmiesz, czy nie. Jeżeli Ci nie odpowiadają, masz prawo odstąpić od umowy nie ponosząc żadnych konsekwencji, jeżeli jednak zmiany pasują, wchodzą w życie.
Odpowiedz@myscha: to prawda, firma może zmienić regulamin i jeżeli zmiany nam nie odpowiadają to możemy bez konsekwencji ją wypowiedzieć. Chodziło mi ty jednak o coś innego. Jedyną zmianą regulaminu w tym przypadku było skrócenie terminu trwania umowy, czyli de facto wypowiedzenie jej z określonym terminem. Jeżeli się nie zgodzisz to i tak w tym samym terminie zostanie ona rozwiązana, rozumiesz? Nieważne czy się zgadzam czy nie tak i tak umowa zostanie skrócona tak jak chce Orange.
Odpowiedz@myscha: Czyli klient ma równe możliwości i też może wysłać pismo do "każdej firmy" i napisać że od przyszłego miesiąca będzie płacić np niższą stawkę i jeśli firmie się nie podoba to może wypowiedzieć umowę bez konsekwencji? :-D
Odpowiedz@kierofca: Klient może przed podpisaniem umowy ją przeczytać, a jesli nie rozumie, co czyta - nie musi podpisywać. Może też zawrzeć umowę na czas nieokreślony, wtedy może ją wypowiedzieć w dowolnym momencie i po okresie wypowiedzenia przestanie ona obowiązywać.
Odpowiedz@Jorn: Tylko mamy tu sytuację w której orange podpisując umowę, później może ją zmieniać. Natomiast klient gdy już ją podpisze, jest zdany na łaskę firmy. Brak równowagi.
Odpowiedz@kierofca: Firma udostępnia produkt bądź usługę, klient płaci. Jak ty udostępnisz coś formie to firma wtedy tobie zapłaci i wtedy to ty będziesz regulaminy ustalać. Klient i sprzedawca to też nie jest równowaga, dlaczego więc oczekujesz równych praw??? Pomiędzy dwoma klientami ma być równowaga, ale nie pomiędzy klientem, a firma :)
Odpowiedz@conrad_owl: @kierofca Jakieś 5 lat temu widziałem ciekawy wyrok sądu. Jakaś firma chciała zmienić warunki umowy lub jej rozwiązania. Klient powiedział: NIE i zażądał kontynuacji na dotychczasowych zasadach. Sprawa poszła do sądu i sąd stanął po stronie klienta.
OdpowiedzOd kiedy Orange handluje gazem i prądem?
Odpowiedz@iks: Orange Energia.
Odpowiedz@Zunrin: Dzięki sprawdziłem, wychodzi że miałbym taniej prąd. Musze przemyśleć.
OdpowiedzOrange nie sprzedaje gazu...
Odpowiedz@AKF: Niby w ofercie tego nie widać, ale z drugiej strony przez Google da znaleźć się na orange.pl podstronę omawiającą temat płacenia faktury za gaz...
Odpowiedz