Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O tym, jak zostać Antyszefem roku. Opis sytuacji: Jedna z kluczowych dla…

O tym, jak zostać Antyszefem roku.

Opis sytuacji:
Jedna z kluczowych dla działania firmy pracownic przebywa na urlopie macierzyńskim? Hurr durr, tragedia, potrzebujemy zastępstwa. Robimy więc tak:

Instrukcja:

- Robimy rekrutację i zatrudniamy człowieka.
- Dajmy mu na pierwszy miesiąc umowę zlecenie, że niby okres próbny takie tam, potem będzie umowa o pracę, wyższa stawka, cud, miód, orzeszki i złote góry.
- Człowieka przeszkoli jeden z kumatych pracowników, który od października idzie studiować dziennie, więc go nie będzie.
- Po tygodniu nowicjusz/ka ogarnia już stanowisko samodzielnie.
- Po drugim tygodniu pracy zatrudniamy kolejnego osobnika (nie przerywając rekrutacji tak nawiasem), bo idą święta, a wiadomo, że w sklepie internetowym będzie duży ruch, jedna osoba nie da rady.
- Nowego dajemy na przeszkolenie do osoby pracującej już 2 tygodnie.
- W dzień, gdy osobie zatrudnionej jako pierwszej kończy się umowa, radośnie oznajmiamy, ze jednak się żegnamy, bo taka decyzja itp, rozliczamy, wypłacamy hajs i nara.

A wystarczyło wcześniej uprzedzić, zamiast tracić czas, ewentualnie, jak normalny pracodawca, dać uop na czas określony na zastępstwo... ale jak tak lubią rekrutacje, szkolenia i poznawanie nowych ludzi...

sklepy_internetowe praca

by niki1990
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
26 36

@Schwanz: Tak, tak. Baba i jej bachor - to są inne gatunki człowieka. Jak SE baba chce rodzić to niech SE rodzi, byle nie zawracała tym nikomu dupy. Facet, jak chce mieć dziecko - co zdarza się niezmiernie rzadko - idzie po prostu na pole kapuściane i wybiera sobie takie już odchowane. Ewentualnie zamawia online i bocian mu przynosi. "...zachodzi pracownica w ciążę, to rozwiązanie umowy. Jak urodzi, odchowa, to może wrócić jak będzie chciała." A po co ma chcieć? Przecież wszystkie baby posiadają umiejętność odżywiania się powietrzem, tudzież czerpania energii ze słońca. Więc jak idą popracować - to nie dla pieniędzy przecież, tylko dla fantazji i zabicia czasu. A chowanie dziecka czas zabija skuteczniej niż praca.

Odpowiedz
avatar digi51
22 24

@Schwanz: może, żeby było uczciwie kobieta jeszcze powinna pracodawcy zapłacić za rekrutację nowego pracownika, a kolegom postawić kolację za stres związany ze zmianą kadry? A może skoro masz takie wysokie morale to jak będziesz na zwolnieniu lekarskim to się zwolnisz, żeby normalnie można było kogoś zatrudnić, a nie koledzy wykonywali twoja pracę?

Odpowiedz
avatar digi51
4 10

@mesing: 99%? Ciekawy wynik, może jakieś badania, cokolwiek czym podpierasz ten wynik? Twoje "obserwacje" nie liczą się jako źródło. Wiesz, że zwolnienie lekarskie w ciąży nie zawsze oznacza, że ciąża jest zagrożona, a może oznaczać "jedynie" niezdolność do pracy związaną z dolegliwościami okołociążowymi? A może być ich sporo. Osobiście znam kobiety, które w ciąży co i rusz lądowały w szpitalu, inne, które mimo "zdrowej" ciąży ledwo były w stanie wstać z łóżka. Ok, na pewno są kobiety, które wykorzystują zwolnienia lekarskie, "bo mogą", ale nie sądzę, aby był to jakiś imponujący odsetek,a już na pewno nie 99%. Osobiście znam jedną, które faktycznie wyłudziła sobie zwolnienie lekarskie od 3 miesiąca, dwie, które ciążę przeleżały (jedna zagrożona ciąża bliźniacza i jedna znajoma, która po prostu fatalnie czuła się do samego początku do samego końca). Reszta kobiet, które znam poszły na zwolnienie dopiero w okolicach 7-8 miesiąca i to z zalecenia z lekarza, a nie widzimisię i lenistwa. Sama pracowałam do połowy 8. miesiąca, ale czasem wcale się nie dziwię, że kobiety wolą iść na zwolnienie i mieć spokój. Do 5 mies. pracowałam normalnie (co u mnie w pracy oznacza dużo nadgodzin, skracane przerwy i jedzenie na szybko na stojąco - normalne w pracy kelnera), potem zaczęłam egzekwować ustawową długość przerwy, prawo do ciepłego posiłku, odmówiłam robienia nadgodzin. Szef oczywiście kiwał głową, bo wiedział, że odmówić mi nie może, za to koledzy zaczęli patrzeć na mnie spod byka, bo się "lenię". Noooo, jak ciężarna przeżywa coś takiego w pracy to wcale się nie dziwię, że prosi lekarza o zwolnienie lekarskie. Więc może najpierw zacznijmy od tego, żeby ludzie zaczęli ciężarne normalnie traktować i zrozumieli, że nawet przy zdrowej ciąży kobieta musi wyjątkowo o siebie dbać, a nie "się leni" i to, że normalnie pracuje nie znaczy, że można ją zaprząc jak konia do pługu i wymagać cudów. A niestety od koleżanek i rodziny wiem, że teksty typu "Ciąża to nie choroba, więc czemu nie robisz pierdyliarda nadgodzin i nie siedzisz w pracy do 22 jak reszta?" są jeśli nie na porządku dziennym, to na pewno nie należą do rzadkości.

Odpowiedz
avatar Neomica
5 5

@Schwanz: Ojej, kogoś chyba zapiekło. :)

Odpowiedz
avatar digi51
11 11

@Schwanz: "zarówno dla pracodawców jak i normalnych kobiet, które chcą uczciwie pracować." - przez normalnie pracujące masz na myśli tyrające do granic możliwości do momentu zajścia w ciążę, a potem grzecznie przepraszające pracodawcę, że zaszły w ciążę, zwalniające się w tej sytuacji bez odprawy i prawa do zasiłku, siedzące kolejne 10 lat w domu, aż dziecko się "odchowa" lub płacące oczywiście z oszczędności za żłobek i przedszkole i całujące pracodawcę po rękach, że łaskawie przyjął je z powrotem?

Odpowiedz
avatar digi51
7 7

@Schwanz: BTW, w Azji również (nie tylko w Chinach wbrew powszechnemu przekonaniu) m.in. z powodu takiej polityki wobec kobiet w pracy na porządku dziennym są aborcje nawet w ostatnim trymestrze. Genialne, co?

Odpowiedz
avatar Neomica
9 11

@Schwanz: Słabe. 2/10. Ale rozwiń jeszcze ten komunizm, może się pośmiejemy.:)

Odpowiedz
avatar Armagedon
10 10

@Schwanz: O co ci, człowieku, chodzi? Wydaliłeś głupotę w pierwszym komentarzu - to posyp głowę popiołem, przeproś i tyle. A jak ci się tak bardzo w Polsce nie podoba - pakuj manatki, wyjedź sobie, na przykład, do Stanów, wizy znieśli. Może tam odnajdziesz wreszcie ten prawdziwy, "nastojaszczy" kapitalizm, gdzie ciężarne są flekowane i wywalane z roboty na bruk? Tylko musisz wybór stanu dobrze przemyśleć. Bo w niektórych matki karmiące mają prawo do rozsądnej czasowo przerwy w pracy, a pracodawcy muszą zapewnić im pomieszczenie socjalne służące do karmienia. Floryda, na przykład, gwarantuje matkom zatrudnionym w "budżetówce" dodatkowo 6 miesięcy płatnego urlopu macierzyńskiego. W Maryland, Massachusetts, Wisconsin i Louisianie pracownice sektora prywatnego maja prawo przenieść się na stanowisko, na którym wykonywana praca jest mniej stresująca. Matki mogą też w elastyczny sposób zarządzać swoim prawem do skorzystania z urlopu zdrowotnego, w celu opieki nad dzieckiem. New Jersey, Hawaje, Connecticut i California gwarantują prawo do płatnego urlopu rodzicielskiego, ochrony pracy w czasie urlopu macierzyńskiego, możliwość zarządzania urlopem zdrowotnym, konieczność zapewnienia pracownikom pokoju do karmienia piersią oraz możliwość zmiany stanowiska na mniej stresogenne. Tak że wiesz... ostrożnie!

Odpowiedz
avatar Malibu
4 4

@Schwanz: Jakie przepraszam dawanie pieniędzy za nic? Co miesiąc odprowadzam komplet składek i po to one są, żeby w odpowiednim momencie dostać te pieniądze pomimo niewykonywania obowiązków służbowych. Są nawet pewne formy "zatrudnienia" przy, których możesz nie płacić i nie otrzymac nic w zamian. Ludzi na urlopie też się czepiasz bo dostają kasę za nic?

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@mesing: ale jakie zwolnienie? tu mowimy o URLOPIE MACIERZYNSKIM, dziecko jest uz na swiecie, a macierzynski wg prawa pracy sie zwyczajnie nalezy nie ma slowa na temat ewentualnego l4 w czasie ciazy, nie wiemy, czy ta koobieta w ogole z niego korzystala

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@Schwanz: hahahlubie ten moment, kiedy koncza sie argumenty merytoryczne, a zaczynaja wjazdy personalne- oczywista przegrana w dyskusji

Odpowiedz
avatar mati22252
10 14

I to jest definicja młodego dynamicznego zespołu

Odpowiedz
avatar niki1990
3 3

@mati22252: taa, bardzo dynamicznego. 3 stałych pracownikow + szef i co 2 tyg ktoś nowy. Wspominałam, że rekrutacja dalej trwa w najlepsze?

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

@niki1990: toopisz te firme, z nazwy i adresu? GoWork i inne portale czekaja mozna tez skonfrontowac to piszac u nich na fejsie- niekoniecznie z oficjalnego konta

Odpowiedz
avatar niki1990
0 0

@bazienka: Nie ma jej na GoWork, ale tutaj mogę. Planetarium M.Gembal,G.Gembal, Łódź ul. Rudzka 33/35, kodu pocztowego nie pamiętam

Odpowiedz
Udostępnij