Przypomniało mi się podczas czytania
https://piekielni.pl/85332
Zawsze uważałem jazdę z nogami na kokpicie w wykonaniu pasażera za skrajną głupotę. W zeszłym roku zobaczyłem, że może być gorzej...
Jadę sobie autostradą A2. Piękny, słoneczny dzień, toteż jazda z zimnym łokciem nie dziwi, choć osobiście nie praktykuję. Aż doganiam granatową Pandę i widzę wystawioną przez okno kierowcy... stopę. I to nie przez pasażera z tylnej kanapy, nie. Rudowłosa pani kieruje samochodem po autostradzie z prędkością ok 100km/h, wystawiając lewą, nieobutą nogę przez okno i opierając na lusterku.
Zdrowia i szczęścia życzę, bo na rozum za późno.
Mam tylko jedno pytanie: JAK?
Odpowiedz@Litterka: Normalnie. Automatyczna skrzynia biegów.
Odpowiedz@Armagedon: Niekoniecznie automatyczna. Na autostradzie z reguły na początku zmieniamy biegi do najwyższego i potem już nam sprzęgło niepotrzebne, więc spokojnie taki numer sie da zrobić. Oczywiscie jest to niebezpieczne, bo nigdy nie wiadomo, kiedy zdarzy się coś niespodziewanego, co będzie wymagało szybkiej zmiany biegów, ale gdy ruch jest niewielki i nic się nie dzieje, jest to jak najbardziej wykonalne.
Odpowiedz@Armagedon: Bardziej się pytam, jak tę nogę wystawiła. To musiało być strasznie niewygodne przecież.
Odpowiedz@Litterka: Oj tam, zależy od auta oraz budowy ciała i gibkości dziewczyny.
Odpowiedz@Litterka: teoretyzując - myślę, że wspomniane dziewczę jest raczej mikrego wzrostu (tym bardziej, że Panda wielkim autem nie jest) i musiało mieć specyficznie ustawiony fotel. Nie miałem pomysłu, jak ją zatrzymać żeby sprawdzić nie powodując zagrożenia, więc zauważyłem jedynie tą nogę i rudą czuprynę targaną przez wiatr.
Odpowiedzkiedyś widzieliśmy takiego kierowcę ciężarówki: co nóżki na kierownicy ;-)
OdpowiedzPewnie się wietrzyła bo woda droga ;)
OdpowiedzPiekielne to głównie dla samej siebie.
Odpowiedz@Michail: Słyszałeś kiedyś o karambolach na autostradzie?
Odpowiedz