Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sama nie wiem, czy śmieszno czy straszno, ale poznęcam się trochę nad…

Sama nie wiem, czy śmieszno czy straszno, ale poznęcam się trochę nad bałaganem z płatnościami i fakturami w firmach usługowych.

Ponieważ mam mało czasu, za dużo na głowie (jak każdy w tych czasach :D )i sklerozę, staram się pewne rzeczy robić zawsze w tym samym czasie, żeby uniknąć kłopotów. Do tych czynności należy zaliczyć płacenie rachunków. Ostatniego dnia każdego miesiąca wpływa pensja, do 2-3 nowego miesiąca dostaję większość rachunków, 5. schodzi kredyt. Więc co miesiąc czwartego siadam i wypełniam przelewy, żeby sobie zeszły kiedy tam przypadają terminy (jak mam płatność np. na 20, to ustawiam na 18 i sobie tego dnia schodzi). Proste, logiczne, świetnie działa.

Ale nie... Odkąd wiosną nieopatrznie podpisałam umowę na internet i tv, to co miesiąc muszę, ale to muszę mieć problemy z kablówką, która w nazwie chwali się, że jest super.
Po pierwsze nigdy, ale to nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie faktura. Czasem przychodzi 3., czasem 8., a czasem w ogóle 11. Gdy się kiedyś o to kłóciłam, pani na infolinii odpowiedziała mi rezolutnie, że to przecież nie ma znaczenia, bo nie zmienia się data płatności. Dla kogo nie ma, dla tego nie ma...

Po drugie - choćbym chciała, to nie mogę ustawić polecenia zapłaty, bo firma życzy sobie wyłącznie numeru faktury w tytule przelewu i już dodanie słowa faktura potrafi opóźnić zaksięgowanie płatności. Skąd wiem?

W pierwszym miesiącu nie zwróciwszy uwagi na bzdurne wymagania dodałam nie dość, że słowo faktura to jeszcze i nazwisko abonenta. Efekt? Brak zaksięgowanej płatności. Mail z windykacji. Telefon z windykacji. Dopiero interwencja telefoniczna i wysłanie potwierdzenia przelewu wstrzymało odcięcie netu. A im dalej, tym weselej...

Trzy miesiące temu spóźniłam się z płatnością, oczywiście dlatego, że zapomniałam o tej piekielnej fakturze. Zostały mi naliczone odsetki. Cały zawrotny 1 grosz. Została mi wysłana osobna piękna faktura z nieprzekraczalnym terminem płatności, groźbami spłonięcia w piekle dla zakamieniałych dłużników i odsetkami ustawowymi. Zapytałam, czy nie mogliby doliczyć tego zawrotnego zadłużenia, bez którego firmie niechybnie grozi bankructwo, do kolejnej faktury, ale nie, bo im się nie będzie zgadzać. Niech im tam. Zapłaciłam.
I dopiero się zaczęło...

System operatora kablówki chyba się przegrzał, jak dostał 2 przelewy, bo w następnym miesiącu moja korespondencja z piekielnemedia wyglądała tak:

6 sierpnia - faktura na 73,99 zł (kwota abonamentu),
16 sierpnia - przypomnienie o zbliżającym się terminie płatności faktury na 74 zł,
?? What the hell? Byłam pewna, że zapłaciłam, ale wychodzi na to, że nie i jeszcze zdążyli naliczyć odsetki. Ale, że akurat miałam urlop, to na szybko zrobiłam przelew z komórki i dałam sobie spokój.

Nadchodzi wrzesień, wypełniam comiesięczne przelewy. I przypomniałam sobie o tym rzekomo zaległym przelewie. Wrzucam w historię nazwę firmy i... zgadnijcie? Oczywiście w sierpniu 2 przelewy na głupiemedia na 73,99 i na 74 zł. Myślę sobie, spoko, przyjdzie faktura na wrzesień, to pewnie będzie zerowa, skoro zapłaciłam dwa razy.

Nope. 5 września nadchodzi faktura z firmy piekielnemedia, standardowe 73,99.
Hahaha, jak o jeden grosz to się umieli upomnieć, ale zauważyć nadpłatę w wysokości pełnego abonamentu to już nie.
Napisałam do odpowiedniego działu. Raczyli zauważyć, potwierdzić, że zaliczą na konto września, ba!! nawet uznać, że mi się 2 grosze nadpłaty należą. Pięknie. Chyba się upiję z radości. Czy mi sprostują fakturę? Nie, bo nie, ale w systemie oni mają. Ja się boję pomyśleć, co mają w tym systemie, ale niech im będzie. Windykacja do tej pory się nie zgłosiła, więc chyba dali radę.

Dzisiaj przyszła kolejna faktura. Standardowe 73,99. Przez chwilę zastanawiałam się, czy dla sportu się o te 2 grosze nie upomnieć, ale jeszcze im system całkiem w kosmos wywali i dopiero będzie.
Chooooociaż - o co zakład, że ok. 15.10 przyjdzie przypomnienie o płatności i faktura na 73,97? :D

media kablówka

by joannastrzelec
Dodaj nowy komentarz
avatar le_szek
6 10

Wysokość faktury nie powinna wynosić zero nawet przy nadpłacie, zerowe może być saldo/kwota do zapłaty.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
7 7

Burdel mają nieziemski, ale system im pierdyknął skoro dwóch wpłat nie zauważyli. Faktury sprostować, czy skorygować nie mogą, bo usługa została wykonana tzn. kablówka działała. Mogą co najwyżej napisać, że faktura wynosi te 73,99, do zapłaty zero złotych,

Odpowiedz
avatar jass
3 5

@rodzynek2: To raczej norma w firmach telekomunikacyjnych, że niedopłatę czy opóźnienie zauważą natychmiast i uruchomią maszyny piekielne, za to jak dostaną nadpłatę będą udawać, że jej wcale nie było. Kiedyś chciałam założyć internet i telewizję z UPC, rzecz działa się tuż przed Wielkanocą, a przyjeżdżała do mnie rodzina więc zależało mi, żeby do tego czasu telewizja już działała. Złożyłam zamówienie na usługę, a ich technik się w wyznaczonym terminie nie pojawił. Ponieważ tak zależało mi na czasie po prostu złożyłam kolejne zamówienie, tym razem technik przyszedł i wszystko bez problemu działało. A w każdym razie do momentu przyjścia faktury, która od razu wydała mi się za duża, ale byłam wtedy zarobiona i nie przyglądałam się jej zbytnio, uznałam że to pewnie jakieś koszty instalacji i zapłaciłam. Tyle że w kolejnym miesiącu znowu przyszła podwójna faktura. Tu już się wkurzyłam, wczytałam się w nią i okazało się, że UPC w swoim geniuszu włączyli mi tę samą usługę, pod tym samym adresem, dwa razy. Wysłałam im zaraz mail z wyjaśnieniem sytuacji i prośbą, żeby nadpłatę z poprzedniego miesiąca zaliczyli na poczet obecnej płatności. Wydawało się, że wszystko jest w końcu załatwione, tymczasem kilka tygodni później dostałam informację o braku płatności... Także ten, oni naprawdę zrobią chyba absolutnie wszystko, żeby jak najdłużej udawać głupa, a nuż klient machnie ręką bo nie będzie mu się chciało wykłócać.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 2

@jass: To chyba coś z UPC jest nie tak, bo wczoraj na imprezie też dwie osoby narzekały na tą firmę. Z kablówkami nie miałem do czynienia, ale nigdy nie miałem problemów z rozliczeniami (a, podobnie jak autorka też płacę swoje i rodziców rachunki zazwyczaj pod koniec miesiąca) w polsacie, cyfrze, plusie, czy play. Już nawet nie dzwonią o brak wpłaty, tylko powiększają rachunek o odsetki za ostatnią wpłatę.

Odpowiedz
avatar valdizet
-1 3

Polecenie zapłaty - rozwiązuje wszelkie problemy. Trzeba mieć oczywiście tylko środki na koncie

Odpowiedz
avatar Andrie
1 3

@valdizet: a wystarczy przeczytać cały wpis... "Po drugie - choćbym chciała, to nie mogę ustawić polecenia zapłaty, bo firma życzy sobie wyłącznie numeru faktury w tytule przelewu i już dodanie słowa faktura potrafi opóźnić zaksięgowanie płatności. Skąd wiem?"

Odpowiedz
avatar butros
0 0

@Andrie: tak samo jak autorka nie rozumiesz różnicy pomiędzy poleceniem zapłaty a zleceniem stałym.

Odpowiedz
avatar butros
0 0

Polecenie zapłaty to nie zlecenie stałe. Polecenie zapłaty polega na tym, że firma kontaktuje się z bankiem bez twojego udziału i ma we wpłacie wszystkie dane jakie chce.

Odpowiedz
Udostępnij