Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krótka historia z wczoraj. Przejście dla pieszych i przejazd rowerowy składający się…

Krótka historia z wczoraj.

Przejście dla pieszych i przejazd rowerowy składający się z 3 części, pomiędzy nimi dwie wysepki. My jesteśmy na rowerach po jednej stronie drogi, na pierwszej wysepce rodzina.

Robi się zielone, przejeżdżamy przez pierwszą część, wysepkę, drugą część i, wjeżdżając na trzecią, widzę, że rodzinka skraca sobie drogę do pasów prostopadłych przez ścieżkę rowerową wciąż na jezdni.

Dzwonek, palec na hamulcu i staram się omijać grupkę, która się nawet nie oglądnęła. :)

Pani matka oburzona na to: "tutaj się kończy ścieżka rowerowa". No tak, owszem, ale na chodniku, a nie na środku ulicy.

Nikt nie klaskał.

by calodniowysen
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kartezjusz2009
5 5

Wkurzają mnie dwie antysymetryczne sytuacje: Rowerzyści jadący po przejściu dla pieszych i ludzie chodzący po ścieżce rowerowej. Jedni i drudzy są upierdliwi i tworzą zagrożenie.

Odpowiedz
avatar calodniowysen
1 1

@kartezjusz2009: Podobnie, więc jako pieszy nie chodzę po ścieżkach a jako rowerzysta nie jeżdżę po chodniku.

Odpowiedz
avatar yfa
0 0

@kartezjusz2009: tylko że rowerzysta w otoczeniu pieszych, tak samo jak kierowca, musi się liczyć z wtargnięciem (np. jakiegoś dziecka), a do tego jest zabezpieczony (kask). W związku z tym pieszy na ścieżce ryzykuje sobą, a rowerzysta na przejściu dla pieszych czy chodniku (przecież też sobie jeżdżą) ryzykuje uszkodzeniem kogoś.

Odpowiedz
Udostępnij