Po lekturze historii
https://piekielni.pl/18718 postanowiłam Wam jednak opowiedzieć, co mój bank wymyślił w poprzedni weekend. Ważna informacja - praktycznie nie noszę gotówki.
W poprzedzającym tygodniu, kiedy loguję się na swoje konto, pojawia się powiadomienie, że w weekend będzie upgrade i przez to wersje Mobile i Online (przez stronę i przez apkę) nie będą robić przelewów ani płatności. Nie dotyczy mnie to, więc spoko.
W sobotę idę zakupić buty, bo fajna promocja, płatność kartą na niemałą kwotę i transakcja odrzucona z informacją "niewystarczająca ilość środków". Pędzę do bankomatu, to samo. Jako że na tak krótki wypad nie wzięłam telefonu, lecę do domu, loguję się na konto, a tam normalnie wszystkie pieniądze są. Dzwonię na infolinię i po rozmowie rozpłakałam się z bezsilności i głupoty.
- Nie jestem w stanie wypłacić środków z karty, mimo że mam wystarczającą kwotę.
- A tak, robimy upgrade systemu, proszę spróbować w poniedziałek.
- Proszę pani jest sobota, nie mam żadnych środków, nie mam też żadnego powiadomienia, że pieniądze nie będą dostępne.
- (cisza) Może pani spróbować później.
Nie chciałam się z kobietą kłócić, jako że nie jej wina, dopiero później zorientowałam się, że zabrakło tego jakże cliche "przepraszamy za niedogodności". W ogóle jakiegokolwiek przepraszam zabrakło.
Mój facet mnie koniec końców poratował, bo rodzina też nie mogła - mają ten sam bank. Ale zaczęliśmy szukać jakiejkolwiek informacji, żeby sprawdzić, czy to faktycznie moja wina. I tak: po zalogowaniu na konto świeci nadal informacja, że płatności przez Mobile i Online nie będą działać; na głównej stronie banku informacja, że oddziały będą otwarte w piątek tylko do 14 (zero informacji, że te otwarte zazwyczaj w weekendy nie będą działać); profilu na FB nie ma; jedyna informacja na Twitterze dotyczy godzin pracy oddziałów; zero maila czy sms (mają mój numer, bo logowanie wymaga potwierdzenia sms).
Wystarczyłaby jedna wiadomość sms.
Wielki międzynarodowy bank, pfff...
Bonus: ponad tydzień po tym wspaniałym wydarzeniu nadal nie są w stanie wprowadzić stałego zlecenia, system nie pozwala. Z tym że tu już przeprosili i wyjaśnili.
To, co od kilku lat wyrabiają banki w temacie "bankowość elektroniczna" to woła o pomstę do nieba... Zaczęło się od mSyfa i zaraza postępuje dalej. Dla tych wszystkich "ux deweloperów" i "it managerów" odpowiedzialnych za "nowomodne podejście do bankowania" (chyba banksterowania...) będzie w piekle osobny kocioł o zaostrzonym rygorze :-P
OdpowiedzRevolut jest odpowiedzią na Twoje problemy. Nie reklamuję, to porostu działa.
OdpowiedzTo tylko zła komunikacja. Przecież w zasadzie od zawsze weekendy z aktualizacją systemów bankowych zwiastują możliwe problemy z dostępem do pieniędzy.
OdpowiedzZawsze można pozwać bank. Tylko od inwencji prawnika zależy, co napisze w pozwie. Brak dostępu do środków mimo braku informacji to już dużo, do tego można dorzucić utratę możliwości zakupu produktu w obniżonej cenie i straty moralne (dla wielu osób komunikat "brak wystarczających środków na koncie" to powód do wstydu). Moim daniem szanse są spore - może nie na "milionowe odszkodowanie", za które ustawi się kolejne 5 pokoleń, ale na jakieś sensowne zadośćuczynienie. Ja bym pozwał dla zasady, domagając się pokrycia różnicy w cenie produktu pomiędzy tą oferowaną w okresie niedostępności środków a normalną oraz wpłaty np. 5 albo 10 tys. zł na wskazaną przeze mnie instytucję charytatywną.
OdpowiedzJa mam problem z kartą kredytową. Niedawno dowiedziałem się, że jest nowa regulacja bezpieczeństwa. Po xx tranzakcjach w miesiącu Mastercard i Visa blokują kartę. Odblokowuje się poprzez włąsny bank. Dzwoni się weryfikuje tożsamość i zgłąsza chęć restartu karty, a potem to już master&visa praktycznie z automatu kartę odblokowuje. Całość to niby tylko coś około 5-10min. Pół biedy kiedy mi zablokuje zakup w sieci ale przy kasie? A co jeśli będę chciał zapącić za coś większego, albo kasa będzie bezgotókowa?
Odpowiedz@logray: ja w szczegółach karty mam pokazaną ilość dozwolonych na dzień i miesiąc transakcji, mogę tę liczbę zmieniać. Więc sprawdź, czy też możesz sobie ten xx ustawić.
OdpowiedzA jak się ten bank nazywa? Też nie lubię używać gotówki, od jakiegoś czasu środki mam podzielone na dwa konta w różnych bankach (nie tylko z powodu ewentualnej awarii), i ten system się u mnie sprawdza.
OdpowiedzNa przyszłość warto mieć jednak zawsze gotówkę gdzieś skrytą ;). Mi też ostatnio uratowała tyłek, gdy zgubiłam kartę płatniczą, a był weekend.
OdpowiedzAby ustrzec się przed takimi "niespodziankami" należy przestrzegać kilku zasad: 1. zawsze trzeba mieć środki w co najmniej 2 bankach (zwłaszcza małżeństwa - możecie się przecież wzajemnie upoważnić). W zasadzie prawie nigdy (oprócz bardzo wyjątkowych sytuacji) banki nie robią update'ów systemu w tym samym czasie, więc gdy jeden ma przerwę zawsze możecie skorzystać z drugiego. 2. warto mieć w dwóch różnych bankach dwie karty kredytowe - wtedy nawet gdy nie macie akurat środków zawsze możecie zapłacić. Tylko przestrzegajcie jednej zasady: łączne limity na kartach muszą być takie, byście ZAWSZE byli w stanie w 100% spłacić kredyt (jeśli płacicie tylko kwotę minimalną to łatwo możecie wpaść w spiralę zadłużenia, no i macie jeden z najdroższych kredytów). Aha: i NIGDY PRZENIGDY nie wypłacajcie gotówki z kart kredytowych. Zawsze tylko z kart debetowych. 3. jeśli tylko was stać to trzymajcie w domu jakiś, choćby niewielki zapas gotówki. Zawsze radzę: odkładajcie np. 5-złotówki, albo też 2-złotówki, będziecie zdziwieni ile można niezauważalnie odłożyć.
OdpowiedzJa również płacę kartą gdy tylko jest to możliwe, gotówkę zostawiam sobie na płatność w miejscach gdzie nie można płacić kartą ( w historii jest mowa o dość drogim zakupie) ale nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie mam przy sobie choćby trochę gotówki-zawsze może się zdarzyć jakaś awaria. Nie rozumię ludzi którzy nie mają nawet złotówki na wózek sklepowy.
Odpowiedz