Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem fotografem, prócz sesji indywidualnych czasem wykonuję też małe zlecenia na chrzty.…

Jestem fotografem, prócz sesji indywidualnych czasem wykonuję też małe zlecenia na chrzty. I własnie o takiej imprezie będzie krótka historia.

Klienci zamawiający zdjęcia byli spoko, cała uroczystość, kościół i sala również - ujęcia wyszły doskonale. Wkurzyła mnie rodzina klientów.
Staram się na takich uroczystościach zrobić zdjęcia wszystkim gościom. Tak by była pamiątka dla każdego. Jak w kościele mogą nastąpić z tym problemy to na sali problemów nie ma. Tu wykonałem zdjęcia wszystkim gościom.

Już dwa dni po uroczystości siostra klientki wyskoczyła z telefonem do mnie pytając kiedy będą zdjęcia. Odpowiedziałem grzecznie, że to musi potrwać, bo jeszcze do tych zdjęć nie usiadłem, a sama obróbka też potrwa i dodałem, że i tak zdjęć nie mogę jej wysłać bo nie z nią podpisywałem umowę.

Zrozumiała, ale nie na długo, następnego dnia "nawrzucała" mi wysyłając dwa SMS-y pisząc w nich, że ona jest na tych zdjęciach i mam obowiązek jej wysłać kopie. Odpowiedziałem, że nie ma takiego obowiązku i zdjęcia otrzyma od swojej siostry później.

Był spokój do czasu przekazania zdjęć zamawiającym. Dzień później telefonowały do mnie zarówno wspomniana wcześniej siostra klientki jak i jedna z babć ochrzczonej. Obu paniom ponownie tłumaczyłem, że nie z nimi podpisywałem umowę na wykonanie zdjęć i nie wyślę im zdjęć. Po zdjęcia muszą zgłosić się do rodziców dziecka czyli formalnie do zamawiających usługę.

Babcia powiedziała, że ciężko jej będzie czekać aż oni ją odwiedzą, ale zrozumiała. Natomiast siostra klientki już miła nie była, zażądała wydania kopii zdjęć, bo ma prawo do wizerunku i nie życzy sobie bym miał jej zdjęcia w domu. Dopowiedziałem jej tylko, że jak już posługuje się pojęciem prawa do wizerunku, to niech poczyta ustawę w całości ...i zgłosi się po zdjęcia do klientki.

Ja wiem, że goście są niecierpliwi, ale fotograf nie może przekazywać osobom trzecim utworów fotograficznych wbrew zapisom umowy z klientami.
Takich historii penie każdy fotograf będzie mógł przytoczyć na pęczki.

uslugi

by zet48
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
11 13

@iks: Na chrzcinach - to po pierwsze. Po drugie. Jakoś sobie nie wyobrażam, żeby na uroczystości w kościele, a potem na przyjęciu w lokalu, fotograf robił gościom zdjęcia portretowe. To znaczy - pojedyncze ujęcia twarzy en face - z bliska.

Odpowiedz
avatar zet48
17 17

@iks: To były chrzciny i nie wykonywałem portretów, ale nawet jeśli to najwyżej osoby fotografowane mogą zabronić mi publikacji wizerunku. Nie mam obowiązku przekazania im kopii fotografii.

Odpowiedz
avatar Nayka
2 8

@iks: To nie logiczne, wiec nie dopowiadaj sobie historii moze :D

Odpowiedz
avatar Nayka
3 5

@iks: I nie zdziwi sie, nie ma prawa wydac kopii czyichs zdjec bez oplaty nawet jak osoba na zdjeciu, ktora sie po nie zglosila jest tlem. Prawo autorskie tez go chroni. On moze co najwyzej na prosbe uslugobiorcy wydac oryginaly na plytce uslogobiorcy i usunac ze swojego dysku.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2019 o 10:48

avatar niemoja
4 4

@iks: To są zdjęcia z imprezy, zamówione i opłacone przez zleceniodawcę - i tylko zleceniodawca nimi dysponuje. A co z nimi zrobi - to już jego sprawa. W razie kłopotów - to on się będzie tłumaczył a nie fotograf. Fotograf wykonuje zlecenie, jakie dostał; może zrobić portrety albo zbliżenia nosów - byle w przestrzeni publicznej. Fotograf ma prawa autorskie do zdjęć a zleceniodawca ma prawa własności.

Odpowiedz
avatar singri
0 6

Zaraz, jak to nie życzy sobie, żebyś miał jej zdjęcia w domu? Przecież masz je na nośniku, czy to jest klisza, czy płyta, czy dysk - w każdej chwili możesz dorobić kopie. A tak z ciekawości - zdjęcia usuwasz od razu, czy trzymasz jakiś czas w razie gdyby klient potrzebował więcej kopii?

Odpowiedz
avatar zet48
7 7

@singri: zawsze trzymam zdjęcia na dyskach. Usuwam po około roku od uroczystości.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

mam nadzieje, ze chociaz byl to sluzbowy numer siostre zapisalabym 'nie odbierac' i... nie odbierala

Odpowiedz
Udostępnij