Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Piekielni nowi sąsiedzi... od 25 lat mieszkam w tym bloku. Zaraz obok…

Piekielni nowi sąsiedzi... od 25 lat mieszkam w tym bloku. Zaraz obok (parę metrów od płota :) ) jest teren prywatny i dwa domy. Długie lata mieszkały w nich rodziny z jednego rodu. Czasem dymek z grilla, czasem kosiarka, ale ogólnie spoko, sympatyczni, mili ludzie. W tym roku jedna rodzina się wyprowadziła, druga sprzedała drugi dom innym ludziom kilka miesiecy temu. I się zaczęło.
Co weekend odwiedziny dzieci i wnuczków (od piątku do niedzieli). Człowiek chciałby sie wyspać w sobotę i niedzielę po tygodniu pracy... tymczasem od rana do nocy na cały regulator muzyka "prawdziwych Polaków" (żeby to jeszcze Martyniuka puszczali albo Weekend czy "Biełyje rozy", to bym przebolała, ale to jakaś totalna wiocha umpa, umpa cyk cyk:)))) ), dzieciury w wieku przedszkolnym drą twarze w ogródku od 6 rano do 22, czasem 23, piski, wrzaski... co gorsza, dorośli "wizytatorzy" też to czynią, pół bloku (które ma okna od ich strony) też tego słucha. Teoretycznie w godzinach dozwolonych, ale no przepraszam.... I w upały słabo da się spać przy zaryglowanych oknach...
Nie wiem, czy nikomu innemu to nie przeszkadza, ale nic się nie dzieje w tej sprawie. Mieszkam na 4 piętrze i te hałasy są bardzo dokuczliwe i słyszalne do bólu,szczególnie rano i po zmierzchu. I proszę nie radzić mi przeprowadzki na wyższe piętro, bo to ostatnie.... :) ani do innego mieszkania, bo niby czemu ja, mieszkająca tu od 25 lat?
Może ktoś ma pomysł, co mogę z tym zrobić, nie uprzykrzając życia moim sąsiadom z bloku, bo mam dla nich szacunek???

by olivka27
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-1 7

ale do "dzieciurów" w wieku przedszkolnym już szacunku mieć nie musisz, prawda ? Marudzisz jak stara panna, albo jak podstarzały moher który nie ma nic innego do roboty jak nasłuchiwanie odgłosów bawiących się u dziadków dzieci. Kurde jak w ogóle oni mogą się bawić, szaleć i się śmiać, przecież to odgórnie powinno być zabronione. Normalnie jak zakaz gry w piłkę na boisku. Zajmij się czymś ciekawszym, a dzieci zostaw w spokoju.

Odpowiedz
avatar Alice
0 4

@Enyulek: Normalne rozmowy i śmiechy rzadko kiedy uprzykrzają życie, ale wysokie piski i krzyczenie niczym jakiś upiór czy inna szyszymora już tak. I niestety coraz częściej jest tak, bo bierze się to z przyzwolenia rodziców. Do tego też tu dochodzi głośne słuchanie muzyki, które jest jakąś zarazą ostatnich czasów. Sąsiad chce sobie posłuchać jakiegoś disco? Okay, ale niech nie rozkręca odtwarzacza by tym "uszczęśliwiać" ludzi w promieniu dwóch przecznic.

Odpowiedz
avatar krzycz
0 0

Nie ma czegoś takiego jak godziny dozwolone i niedozwolone. Jest za to Art. 51. § 1 Kodeksu Wykroczeń :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

"Nie wiem, czy nikomu innemu to nie przeszkadza, ale nic się nie dzieje w tej sprawie" - pomyślało pół bloku.

Odpowiedz
Udostępnij