Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Około 2 tygodni temu klient zamówił produkt u nas w firmie. Produkt…

Około 2 tygodni temu klient zamówił produkt u nas w firmie. Produkt wysłany, wszystko cacy.

Po otrzymaniu paczki skontaktował się z nami, pytając o możliwość wymiany rozmiaru na większy. Zgodziliśmy się i wyjaśniliśmy w jaki sposób można to zrobić - wysłać paczkę z powrotem do nas, a do środka paczki wsadzić kartkę z informacją na jaki rozmiar chciałby tą rzecz wymienić.

Po kolejnym tygodniu dzwoni znowu, bo źle nadał paczkę. Zamiast na adres firmy podany na paragonie, na stronie internetowej lub na allegro wysłał to... na oddział DPD na jakimś zadupiu pod miastem.
My rozkładamy ręce - to nie nasza sprawa. To jego błąd i to on musi sobie z tym sam poradzić.
Nie przeszkadza mu to jednak w wydzwanianiu do nas kilka razy w tygodniu, pytając co on ma zrobić.

"Ale to przecież już jest w waszym mieście... nie możecie po to pojechać?"

Nie, nie możemy. Po pierwsze to drugi koniec miasta i jeżdżenie po czyjeś źle nadane paczki nie należy do naszych obowiązków, a po drugie i najważniejsze - nikt jej nam nie wyda. Jest nadana na DPD nie na firmę.

Niby niezbyt piekielne, a jednak to wkurza nieziemsko, kiedy dzwoni po raz 20 i pyta się co robić, bo on nie wie.
A ja skąd mam wiedzieć? Zazwyczaj wysyłam paczki na poprawny adres, nie na adres wzięty kompletnie z powietrza.

Klient idiota

by ~Urabura
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar vezdohan
7 7

pyta się co robić, bo on nie wie. Zawsze mi się nasuwa, ze niejaki Siddhartha Gautama udał się na pustynię gdzie oddał się ascezie i rozmyślaniom.

Odpowiedz
avatar piekielnyBOK
1 1

Oj rozumiem. Nasi klienci też potrafią spierdzielic najprostsze rzeczy. Mamy już na to swoje okreslenie - zasada 4B. Byle co, byle gdzie, byle jak, byle szybko poszło. Najpierw rób, później pytaj jak.

Odpowiedz
Udostępnij