Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W swojej sieci komórkowej, jeśli będę miała drugi numer, zapłacę dokładnie tyle…

W swojej sieci komórkowej, jeśli będę miała drugi numer, zapłacę dokładnie tyle samo, ile za jeden. Super promocja, to teraz tylko dopisać numer męża na mnie i możemy się cieszyć dwa razy niższym abonamentem. Mąż miał numer w fioletowej sieci, więc najpierw trzeba było zrobić cesję na mnie, a później przenieść go do mojej sieci.

Wszystko udało się załatwić, do przeniesienia numeru i zakończenia umowy zostały nam dwa miesiące i, co za tym idzie, opłacenie dwóch faktur. Zapłacone w terminie, numer przeniesiony, umowa z moją siecią weszła w życie.

Minęło parę miesięcy i w skrzynce znalazłam list z jakiejś firmy windykacyjnej. Firma ta informuje mnie, że mam dwa tygodnie na opłacenie zaległości, inaczej sprawa trafia do sądu. Szybki rachunek sumienia, mandatów do zapłacenia zero, rachunki wszystkie w terminie, ale pismo jest i mi grozi.

Na infolinii, po przebrnięciu przez wszystkie wytyczne, dowiaduję się w końcu, że mój dług został im przekazany przez fioletową firmę. Umowa rozwiązana parę miesięcy temu, żadnych innych z ich siecią nie posiadam, potwierdzenia zapłaty są, no to pozostaje mi tylko dzwonić na ich infolinię.

Okazuje się, że fakturę, owszem, opłaciłam, ale w międzyczasie przeszła cesja, więc nowa faktura wystawiona jest na mnie. No więc tłumaczę pani, że tak czy siak jest opłacona, więc o co właściwie chodzi.

A o to, że na moim koncie jest zaległość, ale na koncie męża jest nadpłata. Numer konta do zapłaty został taki sam, więc pieniądze trafiły dokładnie tam, gdzie miały trafić. Mimo wszystko oni sobie zaksięgowali to w ten sposób i to moja wina, więc muszę zapłacić.

Nie mogą państwo po prostu przeksięgować tej kwoty na moje konto? NIE. Na pytanie, czy w takim razie, jeśli zapłacę za moją fakturę, mąż będzie mógł wypłacić sobie tę nadpłatę z jego konta, pani profesjonalnie odpowiada, że NIE, bo konto męża już nie istnieje. Sytuacja tak absurdalna, że zastanawiam się, czy ktoś ze znajomych mnie czasem nie wkręca.

Kiedy okazuje się, że na infolinii naprawdę rozmawiam z pracownikiem ich sieci, a nie koleżanką, szlag mnie trafia. Nie dość, że każą zapłacić mi za coś, co jest już opłacone i nie chcą oddać mi tego, co teoretycznie jest nadpłatą, to jeszcze przez kilka miesięcy milczą i zamiast wysłać mi mejla, pismo czy gołębia pocztowego, bezczelnie sprzedają rzekomy "dług" firmie windykacyjnej.

Pogroziłam chyba każdą instytucją, jaka przyszła mi do głowy, nastraszyłam prawnikiem, prokuratorem i papieżem, wykrzyczałam też wszystkie swoje żale, z czego dumna nie jestem, ale rozmowa z pracownikiem przypominała rozmowę z krzesłem. Wiecie, mów do dupy, to cię osra.

W końcu, po kilkukrotnym przełączaniu mnie między pracownikami infolinii, tłumaczeniu tej samej sprawy od początku po raz pięćdziesiąty, trafiam na kogoś, kto albo pracuje tam dłużej, albo jest bardziej wyszkolony i okazuje się, że można przeksięgować nadpłatę na poczet niedopłaty. Zajęło im to trochę czasu, ale dług został anulowany.

Pozostaje mi tylko nie mieć z ich firmą już nigdy nic wspólnego. I jakby ktoś mnie pytał, odradzam podpisywanie jakichkolwiek umów.

by pusia
Dodaj nowy komentarz
avatar ParanoicznyKomentator
10 10

Sprawa nadal jest otwarta. Pomimo, że fioletowi u siebie zamknęli, druga firma mimo to może chcieć egzekwować. Idź do fioletowych, postaraj się o papier, że zaległości brak, nie ma podstaw do egzekwowania czegokolwiek i wyślij to do drugiej firmy, za potwierdzeniem odbioru. I bierz od tamtej firmy papier, że im też z niczym nie zalegasz. W razie gdyby jednak nadal chcieli - Rzecznik Praw Konsumenta, potem sąd z powodu próby wyłudzenia

Odpowiedz
avatar pusia
2 4

@ParanoicznyKomentator: Fioletowym przeksięgowanie tego zajęło trochę czasu, więc w międzyczasie dostałam jeszcze pismo od firmy windykacyjnej. Po zakończeniu sprawy wysłałam pismo mailem, po czym zadzwoniłam żeby się upewnić, że na pewno je dostali i nie roszczą sobie praw do dalszego postępowania. Osiwiałam trochę po tej sytuacji ale ostatecznie sprawa się zakończyła :)

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@ParanoicznyKomentator: proba wyludzenia to pierwsze o czym pomyslalam w tej sprawie warto to zalatwic z firma windykacyjna rowniez- wyslijcie im kopie tych pism

Odpowiedz
avatar le_szek
2 10

Spoko, spoko, za kilka miesięcy będziesz opisywać na piekielnych aktualną firmę: "Miałam mieć dwa numery w cenie jednego, ale naliczają mi podwójny abonament" :)

Odpowiedz
avatar pusia
2 4

@le_szek: opisana sytuacja zakończyła sie ok 2 lata temu, od tamtej pory płacę regularnie tyle samo. A w samej sieci jestem od mniej więcej 5 lat, zaskoczyli mnie tylko raz i to pozytywnie, kiedy za staż podwoili mi ilość internetu :)

Odpowiedz
avatar le_szek
1 5

@pusia: Cieszę się w takim razie. Bo ja historię podobną do opisanej przez Ciebie przeżyłem w Orange. I trochę inną, ale też wredną w Plusie. A tuż obok masz historię z t-mobile - więc jak widać, nie ma dobrych firm, po prostu każda próbuje zrobić nas w balona...

Odpowiedz
avatar Iceman1973
1 1

@le_szek: To nie firma próbuje zrobić Cie w balona a niedouczeni/nie przeszkoleni pracownicy. Miałem kilka razy problem z T-Mobile i Vectrą. Gdy osoba po drugiej stronie słuchawki okazywała się betonem, pisałem e-mail. Nie szczędziłem też na sarkazmie co pewnie tym inteligentniejszym dawało do myślenia. Zawsze sprawy kończyły się pozytywnie.

Odpowiedz
avatar Lucka
0 2

Z fioletowymi miałam podobny problem z cesją. Z tą różnicą, że zapłaciłam drugi raz za ten sam miesiąc, a na infolinii wisiałam żeby "cudem" odzyskać nadpłatę. Powinni mieć to lepiej zorganizowane, w końcu cesję, przy obecnych atrakcyjnych pakietach rodzinnych, są częste.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
1 5

Ostatnie zdanie nie do końca jest na miejscu. Przez jednego czy dwóch niedouczonych pracowników nie można od razu negować całej firmy, bo idąc tym tokiem rozumowania musielibyśmy przestać korzystać z wszystkich sieci telefonii komórkowej, poczty i kurierów. Pani od "NIE" po prostu była idiotką, która nie miała pojęcia co może a czego nie.

Odpowiedz
avatar pusia
0 2

@Iceman1973: ostatnie zdanie odnosi się do współpracy z firmą, która nie raczy w żaden sposób poinformować o długu, mając emaila, adres pocztowy i notabene numer telefonu, tylko sprzedaje dług firmie windykacyjnej. Plus fakt, że dług w ogóle nie powinien powstać, bo konto do zapłaty było takie same przed jak i po cesji. No i sam okres trwania umowy pozostawia wiele do życzenia, więc pracownicy infolinii to inna kwestia.

Odpowiedz
avatar szafa
-1 1

@pusia: Zgodzę się z Icemanem - jestem w Playu chyba z 10 lat i jedyny problem, jaki miałam, to gdy raz zapłaciłam fakturę w jakimś nieautoryzowanym punkcie, pieniędzy nie przesłano do Playa i mimo posiadania kwitka płaciłam ponownie, by za dłuższy czas je odzyskać. Było to irytujące, ale w sumie rozumiem, że kwitek to mógł mi nawet znajomy podbić, że niby płaciłam. A play wysyła aktualnie zawsze maile z przypomnieniami o konieczności zapłaty (mogły wylądować w spamie) i jeszcze można sobie saldo sprawdzać na internecie... Generalnie sytuacja piekielna, ale akurat jakoś nie do końca wierzę, że Cię nie poinformowali...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Mam numer u fioletowych i jak na razie bez problemów :) Dobra rada dla wszystkich abonentów - nie przywiązujcie się do żadnego z operatorów na dłużej niż długość umowy. Przenoście numer do innej sieci za każdym razem przy końcu umowy. Oferta jaką otrzymacie u nowego, będzie lepsza niż oferta za lojalność staremu.

Odpowiedz
avatar pusia
1 1

@Xiaomek: muszę się nie zgodzić bo w swojej sieci mam warunki dobre, a im dłużej jestem w sieci tym lepsze, umowę mam na czas nieokreślony, więc warunki w żaden sposób się nie zmieniają. Ale nie można wziąć telefonu w ramach abonamentu, niektórych to odstrasza

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@pusia: warto sprawdzić co oferuje konkurencja. Może się okazać, że wcale te warunki takie dobre nie są :)

Odpowiedz
avatar pusia
1 1

@Xiaomek: 49zł za dwa numery, połączenia i smsy nielimitowane, nigdy nie zapłacę więcej niż podana kwota (chyba, że wyślę smsy premium, bądź zadzwonię spoza unii europejskiej) i internetu tyle, że nigdy nie udało mi się go wykorzystać, a za staż jeszcze mi go zwiększają. Ale to kwestia czytania umów i dopasowania taryfy typowo pod moje potrzeby, więc żadna konkurencja jeszcze tego nie przebiła

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@Xiaomek: No, ja niedawno właśnie sprawdzałam i pozostałam w aktualnej sieci, zmieniając umowę na taką, że w tym momencie płacę grosze za internet (właśnie Play nota bene)

Odpowiedz
avatar Filemona
1 1

@pusia ja mam za 39 zl dwa nunery, wszystko bez limitu plus 10 gb internetu dla kazdego numeru. Dostalam taka oferte jako nowy klient, tak ze, z mojej perspektywy, to przeplacasz :p

Odpowiedz
avatar Trepan
0 2

Nienależne naliczanie długu, nieuprawnione przekazanie danych (fioletowi) i ściąganie fikcyjnego długu (firma windykacyjna). Trzy rzeczy, za które mogą zafundować Ci na spółę nowe auto jeśli masz dość nerwów.

Odpowiedz
avatar marius
1 1

"To mąż zaraz zgłasza wyłudzenie, bo bezprawnie przetrzymujecie jego pieniądze." - taka powinna być odpowiedź.

Odpowiedz
Udostępnij