Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Niektórzy userzy gromko zagrzewali mnie po dodaniu historii https://piekielni.pl/84801, abym odpowiednio załatwiła…

Niektórzy userzy gromko zagrzewali mnie po dodaniu historii https://piekielni.pl/84801, abym odpowiednio załatwiła sprawę i prosili, abym powiadomiła, jaki był finał.

Dzisiaj rano dzielnicowy wystawił mi odpowiedni dokument o składaniu fałszywych zeznań przez wiadomą panią. Zapakowałam się do auta i pojechałam powiadomić kierownika sklepu o wyczynach "wspaniałej pracownicy".

Pisząc prosto i bez owijania w bawełnę, załatwiłam cwaniarę na cacy. Cholerna kłamczucha od dawna nie pracowała zadowalająco, klienci skarżyli się na nią ładnych kilkadziesiąt razy i kierownictwo poważnie zastanawiało się nad nieprzedłużeniem jej umowy.

Sprawa, z którą przyszłam, tylko przyspieszyła decyzję. Pani kierownik wręcz płonęła ze wstydu, że ktoś taki niszczy renomę sklepu, wyczyniając podobne hocki-klocki i przeprosiła mnie chyba z setkę razy.

Podsumowując: kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Jak widać, nie warto ze mną zaczynać. Jestem spokojna, ale tylko do czasu.

by PieknaWrozka
Dodaj nowy komentarz
avatar iks
19 19

Od kiedy dzielnicowy wystawia takie kwity? Jak to prokuratura musi udowodnić i wyrokiem sądu zatwierdzić? :D

Odpowiedz
avatar Face15372
16 18

Dzielnicowy ocenił, że kłamała i wystawił zaświadczenie o tym fakcie. Normalnie sędzia i szeryf w jednym. Kłamstwa kiepskie, gorzej że sądząc po ocenach większość czytających nabiera się na ten stek bzdur.

Odpowiedz
avatar zendra
1 1

@starajedza: Wypisujesz straszne brednie. Za składanie fałszywych zeznań może karać jedynie sąd. Dzielnicowy nie wystawia żadnych zaświadczeń "o składaniu fałszywych zeznań", a ponadto nikomu nie wolno wykorzystywać do celów prywatnych ani ujawniać żadnej wiedzy uzyskanej w toku postępowania, aż do zakończenia sprawy prawomocnym wyrokiem. Wypowiadasz się o czymś, o czym nie masz zielonego pojęcia. Cała historyjka na temat rodziny byłego chłopaka wygląda jak próba dziecinnego odreagowania nieudanego związku, to po prostu PRYMITYWNY FAKE.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2019 o 20:20

avatar Gozdzik
18 20

Styl nie do podrobienia- cześć Hermiona, Notable czy jak jej tam ;)

Odpowiedz
avatar kitusiek
5 5

@Gozdzik: Akurat Notable to była inna osoba ;)

Odpowiedz
avatar Gozdzik
3 5

@kitusiek: może pomerdałam Nicki :)

Odpowiedz
avatar PooH77
3 5

"Gromko zagrzewali"? Znaczy co, dzwonili do ciebie na fejsbuka czy jak...? Nie używaj słów, znaczenia których nie ogarniasz.

Odpowiedz
avatar Rudut
9 9

Nie lubię, kiedy trzeba czytać wcześniejsze historie, żeby zrozumieć sens najnowszej. Wystarczyłoby zdanie wprowadzenia i o wiele łatwiej by nam się żyło ;)

Odpowiedz
avatar Bastet
3 5

Przeczytałam sobie poprzednią historię, i w sumie nie wiem dlaczego kierownik miałby przepraszać za pracownicę i to jeszcze "płonąć ze wstydu". Z tego co piszesz, nic się nie działo na terenie sklepu, sprawy są wasze prywatne. Co niby sklep ma do tego?

Odpowiedz
avatar Bastet
3 5

@starajedza: Jakiego klienta, skoro autorka pisze, że w tym sklepie nie pojawia się od pół roku? A wcześniej też nie za bardzo.

Odpowiedz
avatar dayana
3 5

Babka w swoim czasie prywatnym chodzi opowiadać jakieś głupoty na policję. Policja ogarnia, że to głupoty i wystawia kwit. Zamiast założyć sprawę o zniesławienie, czy coś (nie znam się) to bierzemy kwita i idziemy do niej do pracy poskarżyć się kierownikowi. To ma głęboki sens. Wiesz, szkoła tak poniekąd działa (dostaje się punkty ujemne do zachowania za jakieś konflikty z prawem itp.), ale nie praca.

Odpowiedz
avatar Bastet
1 1

@dayana: w sumie można by jeszcze do proboszcza pójść.

Odpowiedz
Udostępnij