Pamiętacie zapewne o Słodziakach, które opisywałam w historii
https://piekielni.pl/84540.
Dzisiejsza sytuacja tylko mnie upewniła w tym, że moi sąsiedzi, których bronili co poniektórzy userzy, na pewno zasługują na order Janusza/Grażyny roku 2019. Moja mama już się nasłuchała, że jestem "przeklętą tłustą donosicielką i lepiej by było, abym się wzięła za swoją dupę". A to dlaczego? Czytajcie...
Na drugim piętrze mieszka kobieta, którą również opisywałam na łamach tego portalu, w historii
https://piekielni.pl/78723. Posiada ona agresywnego kundla średniej wielkości, który rzuca się na wszystko i wszystkich, mój pies i ja niejednokrotnie mieliśmy "przyjemność" zostać zaatakowani przez niego.
Kundel zwie się Rufi i jest wybitnie rozpuszczony oraz głaskany za wszystkie przewinienia. Chodzi bez smyczy, a wszelkie uwagi kończą się tekstem "proszę się wynosić/proszę iść w swoją stronę" i głaskaniem gada z dziubdzianiem „Rufeńku, już dobrze! Oni są głupi!". Całe osiedle zna tę durnowatą babę jak zły szeląg.
Dzisiaj, 11:30.
Wynosiłam śmieci i co zobaczyłam? Rufeńkowa pańcia wchodzi z nim do klatki schodowej, a na dół schodzi nowa sąsiadka, dzierżąc w obu dłoniach psice przypięte na smyczy.
W Rufiego jakby diabeł wstąpił. Rzucił się na młodszą suczkę z piekielnym warkotem. Ugryzł ją w łapę. Pisk, krew się sączy i oczywiście ryk babona :
- CZY PANI ZAWSZE MUSI ŁAZIĆ Z TYMI BYDLAKAMI, JAK JA WYCHODZĘ?! TO PANI WINA!
Złapała agresora pod pachę i usiłowała z nim uciec do mieszkania. Rzuciłam worek i zastąpiłam jej drogę, mówiąc, że teraz to na pewno nigdzie nie pójdzie, i że wzywam Policję.
Nie rzucam słów na wiatr, więc zrobiłam tak, jak powiedziałam. Patrol pojawił się w rekordowe dziesięć minut. Po spisaniu danych i rozeznaniu się w sytuacji, zażądano od babska świadectwa szczepienia psa.
I teraz następuje cała doza piekielności. Okazało się, że Rufeńcio nie ma ważnego dokumentu potwierdzającego szczepienie. Powinien mieć szczepienie pół roku temu.
Babol dostał 300 zł mandatu i będzie się jeszcze tłumaczył na komisariacie. I dobrze jej tak. A kto wie, czy sprawa nie pójdzie dalej.
Poszkodowana suczka musiała korzystać z pomocy weterynaryjnej.
Teraz ciśnie mi się na palce jedno: A NIE MÓWIŁAM?
Jakoś średnio mnie interesuje, co wygadują inni sąsiedzi, będący w komitywie z przygłupią właścicielką. Na ich utrzymaniu nie jestem, nie żywią mnie, a taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca.
Smoki, gdzie są smoki ?
Odpowiedz@Enyulek: Jakiś problem? Nikt Cię nie zmusza abyś wierzył. :) Jak coś Ci się nie podoba to nie czytaj. :*
Odpowiedz@HermionaGranger: ależ ja bardzo lubię czytać bajki, zazwyczaj dzieciom na dobranoc
Odpowiedz@Enyulek: Jak to dla Ciebie bajka to spoko. ;) Nie zamierzam z Tobą dyskutować
Odpowiedz@Enyulek: Znam jedną fajną bajkę o smoku Cacusiu i jego matce Drakulinie.Bardzo adekwatna do wielu obecnych relacji matka-syn.
Odpowiedz@Enyulek: Jednego Król Nocy przerobił na zionącego lodem, i ten zginął w czasie bitwy o Winterfell. A drugiego wykończyła ze skorpionów flota Queenfuckera. Trzeci natomiast odleciał z ciałem Daenerys uj wie dokąd.
OdpowiedzZadekowal się u Hermiony w piwnicy.
Odpowiedz@greggor: Troche przykre,ze twoja znajomosc smokow ogranicza sie do"Gry o tron".Zreszta chyba nie tylko twoja...
OdpowiedzA co się stało z dziewczynkami na smyczy???
Odpowiedz@Bubu2016: dziewczynki = Słodziaki. ;) Nauczże się czytać.
Odpowiedz@Bubu2016:Nie wkoorwiaj Hermiony,bo przyjedzie ze swoją grupą wsparcia i już po tobie.
Odpowiedz@LadyDevil69: @LadyDevil69: bo przecież ona jest taka miła, słodka i kochana, ale podobno gdy się wkurzy to i w mordę potrafi dać...co nie Hermiona?
Odpowiedz@Gozdzik: To w koncu do mnie piszesz czy do Hermiony???
OdpowiedzA potem sen się skończył i trzeba było pójść do szkoły.
Odpowiedz@Dominik: ogarnij się, bo życie ogarnie Ciebie. Mam 26 lat, lata edukacji juz za soba.
Odpowiedz@HermionaGranger: masz 26 lat i nadal jesteś na utrzymaniu mamy?
Odpowiedz@popielica: to, że z nią mieszkam nie znaczy, że jestem na jej utrzymaniu. ;) Co to durna logika ?
Odpowiedz"Okazało się, że Rufeńcio nie ma ważnego dokumentu potwierdzającego szczepienie. Powinien mieć szczepienie pół roku temu. " Skoro nie ma dokumentu, to skąd wiesz kiedy powinien mieć szczepienie? Workiem na śmieci zatrzymała agresywnego psa. Nieźle. Bohaterka jak się patrzy!
Odpowiedz@PooH77: wyjasnilo sie od razu jak szanowna sąsiadka wyjąkała.. "o...on nie ma szczepienia, zapomniałam o tym". Po drugie to babie zastąpiłam drogę, a baba trzymała kundla pod pachą. Zresztą niechby mnie tknął. Pięścią w pysk i pozamiatane.
OdpowiedzNormalnie "joko w oko", "mawachę w czachę" i "kopacza w dupacza" I nawet na wieczór komedii nie trzeba oglądać wystarczą Piekielni i Hermiona. Mamy komedię z dodatkiem scen walki :) A ja głupia netflixa okupuję :)
Odpowiedz"Pamiętacie zapewne o Słodziakach, które opisywałam w #84540. W sumie ciężko byłoby zapomnieć taką historię." - w sumie to nic a nic nie pamiętałem, musiałem poszukać :)
Odpowiedz@krzycz: Nie bądź okrutny. Ona naprawdę wierzy, że istnieje szerokie grono czytelników, którzy z wypiekami na policzkach pochłaniają jej opowieści. Zresztą dawniej miała manierę by traktować piekielnych jak blog, więc stąd taki a nie inny wstęp.
Odpowiedz@krzycz: Też nie kojarzyłam... najpierw myślałam, że chodzi o jakąś biredonkową dramę z maskotkami.
Odpowiedz@Mistraali: ona to jest bez ogona. troszkę kultury :) jak bloga? oh doprawdy? I pisze to ktoś kto nie dodał ani jednej historii?
Odpowiedz@HermionaGranger: Planowałem odpuścić, ale jednak odpiszę. Byłem w 100% przekonany, że jesteś kobietą. Wybacz to "ona". Chyba, że pominąłem jakiś tytuł szlachecki, naukowy lub funkcyjny, który preferujesz zamiast popularnych zaimków osobowych właściwych nam, zwykłym zjadaczom chleba. Wynikało to z niewiedzy a nie ze złośliwości. Fakt, że nie dodałem historii, nie ujmuje prawdy memu stwierdzeniu. Taka przedziwna wycieczka z twojej strony, która miała świadczyć o czym? Że nie umiem czytać? Że nie umiem rozróżniać użytkowników i ich historii? A może przypiszesz mi zazdrość, że nie budzę kontrowersji i powszechnej niechęci tej społeczności?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2019 o 9:46
@HermionaGranger: Ty masz naprawdę wielki problem ze sobą i wcale nie mam na myśli rzekomo wielkiej d*py. "Ona" ci nie pasuje? To jak - Jej ekscelencja? Lecz się.
Odpowiedz@PooH77: może mówcie przez "Wy" - tak zwane pluralis maiestatis, np: "Pani, wasza mądrość jest zaiste wielka. Oświecacie forum niczym gwiazda zaranna na firmamencie niebios" :D EDIT: poprawiałam interpunkcję
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2019 o 16:33
Patrząc na twój sposób pisania zarówno historii jak i komentarzy podejrzewam, że albo zmyślasz, że masz 26 lat albo jesteś bardzo niedojrzała jak na swój wiek. Powiedziałabym że masz raczej z 15 lat i bójną wyobraźnię.
Odpowiedz@Mavra: "bójną" ? A słownik to co, cielę zjadło? :) Jestem taka, że nie dam sobie w kaszę dmuchać, i albo to się komuś podoba, albo nie. Proste, i logiczne. Ja chociaż nie kończę swojej historii durnowatym "hehe" jak Ty.
OdpowiedzPo pierwsze to niewiele osób pamięta "historię"' która nie zawiera żadnego wątku. Po drugie nie dasz sobie w kaszę dmuchac, dlatego dalej się tu pchasz mimo wyraźnej niechęci? W pewnym momencie powinnaś zrozumieć że czasem lepiej odpuścić i święty spokój droższy... Po trzecie, to zazdroszczę nadmiaru wolnego czasu, żeby nie dość, że odpisywać na każdy komentarz to jeszcze wchodzić na profile ich autorów żeby znaleźć coś żeby "wbić szpilę". U mnie szybko znajdziesz, z tym że mam to gdzieś :) Pozdrawiam.
Odpowiedz@este1: Nie ma to jak zawiść co nie? Popisz sobie, popisz..niechęć? Po prostu większość nie potrafi zaakceptować mojej osoby, ale to ich problem. ;)
OdpowiedzZawsze uważałem że psiarstwo to ciężka choroba umysłowa, teraz mam tego dowód.
OdpowiedzWstęp był obiecujący. Wspomniałaś coś o dupie, myślałem że będzie coś ciekawego. Niestety, to historia okazała się "z dupy". Teraz mam dysonans poznawczy, ponieważ: "moi sąsiedzi, których bronili co poniektórzy userzy, na pewno zasługują na order Janusza/Grażyny roku 2019" "Całe osiedle zna tę durnowatą babę jak zły szeląg." "Jakoś średnio mnie interesuje, co wygadują inni sąsiedzi, będący w komitywie z przygłupią właścicielką." No więc jak to jest z tymi sąsiadami? Całe osiedle zna babę jak zły szeląg, ale akurat jej sąsiedzi stoją za nią murem. Dlaczego? Są przekupieni? Zła baba karmi ich szarlotką naszpikowaną dopalaczami? Hipnoza? Szantaż? Opętanie? Nijak nie mogę znaleźć logicznego wytłumaczenia takiego stanu rzeczy. Logiczne wytłumaczenie historii jest natomiast takie: Jest jakaś tam baba z psem która cię wkurza i wypisujesz brednie na piekielnych w rodzaju "co ty byś jej".
Odpowiedz