Jechałam rano MZK-ą. Jechała też mała dziewczynka (no może nie taka mała, jakieś 9? 10? lat) i jechał pan w wieku średnim.
Dziewczynka siedzi, pan stoi zaraz przy niej. Autobus skręca, pan traci równowagę i… uderza dziewczynkę swoim wielkim plecakiem prosto w kark, właściwie to praktycznie go na nią upuścił.
Młoda pisnęła, zawołała "aua!", a pan nawet na nią nie zerknął.
Poprawił się i stał dalej.
komunikacja_miejska
@Erick w tym czasie zamiast jak prawdziwy facet, podejść, spytać małej czy wszystko ok, a kolesiowi zwrócić uwagę to przytulił się mocniej do szyby z ambitnym planem: „Pokazę mu!, na piekielnych go opiszę! W pięty pójdzie łobuzowi!".
Odpowiedz@iks: co nie zmienia faktu, że zachowanie gościa z plecakiem było co najmniej nieodpowiednie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2019 o 21:42
@iks: a) nie wiem czy forma "jechałam" sprawia jakiekolwiek wątpliwości, co do mojej płci. b) wysiadałam akurat
Odpowiedz@iks: Otwórz oczy jak czytasz :D
Odpowiedz@Kitty24: A on miał kiedykolwiek otwarte? ;)
Odpowiedz@Erick: ja nawet jak wysiadam a ktos jest chamski to zwracam uwage
Odpowiedz@Erick: W dzisiejszych czasach dla niektórych płeć to tylko słowo ;)
OdpowiedzZa czasów mojej pierwszej młodości (teraz przeżywam trzecią, jeszcze trochę przede mną) siedzące 10-letnie dziecko i stojący obok pan "w wieku średnim"(ile to? 40? 50 lat?) z "wielkim plecakiem" było oznaką złego wychowania tegoż dziecka. Teraz zresztą też, ale to chyba tylko dla mnie. Swoją drogą facet, który nie uderzył dziecka specjalnie, powinien przeprosić. ALE... skoro Erick "akurat wysiadała" (jak wynika z jej komentarza) to skąd wie, że facet dziecka nie przeprosił?
Odpowiedz@Crook: Za mojej młodości 40 latek to był po prostu dorosły chłop w sile wieku, który spaliłby się ze wstydu gdyby mu 9-10 dziewczynka ustępowała miejsca w autobusie. Nie róbmy z dorosłych, silnych mężczyzn sierot, którym dzieci muszą siedzenie zwalniać bo ich starość połamie jak chwilę postoją. A jak ma się wielki plecak to serio wygodniej stać a bagaż położyć na podłodze oparty o nogi niż się gnieść z nim na siedzeniu, przerabiałam to milion razy.
Odpowiedz@Crook: wstałam jak autobus akurat dojeżdżał do przystanku, cała sprawa wydarzyła się zanim się zatrzymał
OdpowiedzGdyby pan siedział, z plecakiem na kolanach, a 10-cio latka stała, taka sytuacja nie miałaby miejsca. Owszem, jakieś przepraszam, z jego strony byłoby wskazane, ale znacznie bardziej piekielne jest, że wyrośnięty i zdrowy dzieciak siedzi, a już nie młoda osoba z dużym bagażem stoi.
Odpowiedz@Balzakowa: Albo dziewczynka by się przewróciła. Nie było Cię tam, nie wiesz czy autobus skręcił zbyt ostro i dlatego pan w średnim wieku stracił równowagę.
Odpowiedz@GlaNiK: Hamował przy przystanku.
OdpowiedzTakie refleksje... Po pierwsze, to facet powinien - przed wejściem do autobusu - swój wielki i ciężki plecak z grzbietu ściągnąć. Z dwóch powodów. Bo stwarza przeróżne zagrożenia dla pasażerów (oraz dla siebie) - to raz, a dwa - znacznie ogranicza swobodę podróży osobom stojącym. Jednakże - po drugie - jeśli autobus skręcał zbyt "ostro", nie dziwota, że plecak faceta przeważył i "potrącił" siedzącą małolatę. Zapewne "turysta" powinien przeprosić, ale być może uznał, że to nie jego wina, więc nie ma za co? Albo też - jak piszą niektórzy - wychodził z założenia, że panienka powinna mu miejsca ustąpić, widząc, jaki on ciężar na karku dźwiga? A skoro tego nie zrobiła - to teraz "ma za swoje". No i po trzecie. Trochę się uśmiałam... "...nawet na nią nie zerknął. Poprawił się i stał dalej." A co miał zrobić? Usiąść na podłodze? Może i powinien - mając na względzie następne, ewentualne, ostre zakręty i hamowania?
Odpowiedz@Armagedon: Wcale nie jest pewne, że w ogóle zauważył, że ten incydent miał miejsce. Uderzenia mógł nie poczuć, piśnięcia mógł nie usłyszeć.
Odpowiedz