Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dawno nikt nie narzekał na swojego operatora, no to ja się "poskarżę"…

Dawno nikt nie narzekał na swojego operatora, no to ja się "poskarżę" na pomarańczową sieć.

Cała opisana poniżej akcja toczyła się jakieś dwa-trzy miesiące, a dzisiaj miała swój finał - najprawdopodobniej jest to też finał mojego wieloletniego korzystania z usług "pomarańczowych". Telefon u nich miałam "od zawsze" - najpierw na kartę, potem abonament, potem różne inne usługi np. internet mobilny, no, ogólnie, jak coś potrzebowałam z tego typu usług, no to "pomarańczka", bo tam mam już to, to i to. Kiedy Młoda "dorosła" do własnego telefonu, oczywistym dla mnie było, że wezmę jej abonament w pomarańczowej sieci. Ponieważ tych usług miałam dużo, często zmieniały się ich konfiguracje - "To może to pani połączymy w jeden pakiet, będzie taniej", z podanych sugestii oraz ogólnie z obsługi w salonie (najbliższym mi) byłam zadowolona, no ale do czasu...

Jakieś trzy miesiące temu doszłam do wniosku, że niepotrzebny mi już internet mobilny - stary (choć w dobrym stanie - Młoda szanuje sprzęt) tablet leżał zapomniany gdzieś w kącie, w domu mam światłowód, a do sprawdzenia czegoś "na już" wystarczy (i mnie, i Młodej) to, co mamy w abonamencie. Jak pomyślałam, tak zrobiłam - poszłam do salonu, przedstawiłam sprawę, wspólnie z przemiłą panią konsultantką "stworzyłyśmy" piękne pismo o rezygnacji z usługi, poszło...

Po kilku dniach dostałam sms-a (cytuję prawie dosłownie): "Pomarańczowa miłość jest ofertą pakietową i nie może być przeniesiona do oferty na kartę. Rezygnacja obejmuje obie usługi (telefon i internet). Potwierdzamy przyjęcie rozwiązania umowy dla numeru 123456789 i 987654321. Odłączenie nastąpi 25-05-2019." Ale zaraz, zaraz. Z tego wszystkiego zgadza się tylko jedno - wymieniony przez nich nr telefonu faktycznie był z pakiecie z internetem mobilnym. Nie sądziłam, że to jakiś problem, bo jak pisałam wcześniej, wszystkie moje usługi u pomarańczowych występowały w różnych konfiguracjach, a panie konsultantki z salony "żonglowały" tymi usługami z wprawą zawodowego ekwilibrysty, aby tylko uzyskać jak najlepszy efekt. Nie było mowy o przenoszeniu nr na kartę, po prostu chciałam zrezygnować z jednej usługi, a drugą zostawić - w abonamencie, nie na kartę!

Oczywiście pognałam do salonu, pani konsultantka po mruknięciu "co za debile" stworzyła nowe pismo, w którym to wszystko wyjaśniła, po czym uspokoiła mnie, że nie ma mowy, żeby mi odłączyli oba numery. "Proszę czekać na odpowiedź, w razie czego proszę przyjść do mnie znowu". Czekałam prawie miesiąc, po czym udałam się do salonu. Nowe pismo oraz "pani Xynthio, jesteśmy w kontakcie, ja będę osobiście monitorować tę sprawę, to nie pierwszy taki przypadek i wiem, że można zrezygnować z jednej części usługi bez odłączania drugiej!"

Na drugie pismo doczekałam się odpowiedzi: "Potwierdzamy przyjęcie zgłoszenia. Większość spraw załatwiamy do 7 dni", a po tygodniu następna informacja: "Wyjaśniamy zgłoszenie. Odpowiemy najpóźniej do 29-05-2019. Przepraszamy za opóźnienia." No cóż, znowu pogalopowałam do salonu, bo termin "najpóźniejszego" rozpatrzenie zgłoszenie był ładnych parę dni późniejszy, niż data planowanego odłączenia numeru! Pani konsultantka zapewniła mnie, że w takim razie termin odłączenia jest przesunięty do dnia rozpatrzenia zgłoszenia, nie mam się czego obawiać, a w ogóle to na 101% nr telefonu zostanie zachowany.

Tak, uwierzyłam. Wiem, głupia ja. Nie posłuchałam głosu gdzieś z tyłu głowy, który od czasu otrzymania pierwszego sms-a powtarzał mi natrętnie: "przenieś numer zanim ci go odłączą, przenieś numer do jakiejkolwiek innej sieci, przenieś numer!!!" Dzisiaj jest 25-05-2019. I co? I nr telefonu Młodej (tak, to był jej numer) jest odłączony... A moje wku*wienie sięga zenitu, tak, na siebie też jestem zła, kto mi kazał wierzyć w zapewnienia konsultantki...

Działania? No cóż, Młoda ma już inny numer w innej sieci, ale to jednak kłopot - nr telefonu służył jej też m.in. do logowania się na messengera i różnych innych "głupotek". Oprócz tego rozważam przeniesienie wszystkich pozostałych usług do innej sieci - mam jeszcze drugi pakiet "pomarańczowa miłość" - światłowód, TV, telefon stacjonarny (o dziwo, mnie się przydaje) i komórkowy (mój numer). Po takiej akcji nie mam ochoty pozostawać dalej u pomarańczowych.

Na koniec mały smaczek - chcąc zrezygnować z internetu mobilnego, sprawdziłam na "Mój Pomarańczowy", jaką karę zapłacę za zerwanie umowy (sporo brakowało do końca umowy). Otóż wyświetliła mi się informacja, że 50 zł*. Parę dni później, gdy składałam pismo z oficjalną rezygnacją, poprosiłam panię konsultantkę, aby mi to jeszcze raz sprawdziła - kara wynosiła wtedy 40 zł*. Natomiast w sms-ie informującym o odłączeniu obu numerów była na samym końcu informacja o karze za zerwanie umowy, wynosiła ona 80 zł*.

Orange Love? Dla mnie to w tej chwili Orange Hate!

*kwoty podane w zaokrągleniu w dół.

orange

by Xynthia
Dodaj nowy komentarz
avatar Gelata
6 8

U mnie też sobie lecą w kulki. Od lutego miałam złożoną informację o rezygnacji z telefonu stacjonarnego i internetu po kablu. Umowa skończyła się miesiąc temu, od tego czasu co chwilę przychodzą informacje i pisma o wyrównaniu kwoty do ostatniego okresu rozliczeniowego (co daje o 20zl więcej, niż zwykły rachunek) bo mają "opóźnienia", a konsultant twierdzi, że system nie chce przyjąć rezygnacji

Odpowiedz
avatar le_szek
5 7

@Gelata: Zawsze w orange winny jest mityczny system... Chyba, że w końcu tracąc resztki cierpliwości zrobisz z siebie świra, grożąc powiadomieniem policji i prokuratury o próbie wyłudzenia, wtedy nagle okazuje się, że konsultantka na słuchawce może załatwić przeksięgowanie nadpłaty z jednego konta na drugie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 10

Dlatego od zawsze i na zawsze - żadnych abonamentów :D

Odpowiedz
avatar lowipe
1 5

@Caron: Oczywiste. Tym bardziej, że bez abonamentu jest ZAWSZE taniej. Przynajmniej u pomarańczowych. Niestety jak widzę ilość minusów, czytać osobnicy może i umieja, ale liczyc to juz nie.

Odpowiedz
avatar Filemona
2 2

Ja za 20 zl/msc mam 15gb internetu i wszystko bez limitu do wszystkich sieci. Pokaz mi gdzie jest taniej to przeniose numer

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Filemona: ja korzystam z pakietu Orange za 25zł - 20GB (sumuje się z niewykorzystanymi w poprzednim miesiącu) i rozmowy+smsy bez limitu do wszystkich sieci. Wersji z mniejszymi ilościami netu nie sprawdzałam. Nie wiem jak u innych operatorów, ale tu mogę płacić paybackiem, więc co któryś miesiąc wpada za darmo.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2019 o 14:21

Udostępnij