Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pewna ekspedientka przekroczyła wczoraj moją skalę sku&^%$#stwa. Stałem w kolejce za 6-latkiem…

Pewna ekspedientka przekroczyła wczoraj moją skalę sku&^%$#stwa.

Stałem w kolejce za 6-latkiem (sąsiad z bloku), który kupował chipsy. Podał towar i 5 zł w jednej monecie. Pani skasowała i powiedziała, że to wszystko, nie ma reszty. W tym momencie nie wytrzymałem:
- (J) Co pani robi? Przecież te chipsy kosztują 3.99 zł (wiem, bo sam je czasami kupuję). Proszę wydać dziecku resztę.
- (E) Eee, nie, podrożały ostatnio.
- (J) Naprawdę? To proszę wydać dziecku paragon, a później sprawdźmy jeszcze na półce.
- (E) Aaa, nieee, faktycznie, to z innej firmy podrożały. Pomyliło mi się.
- (J) W dalszym ciągu dziecko czeka na paragon (trochę oszołomione sytuacją, ale zna mnie, bo mam syna w tym samym wieku, więc praktycznie codziennie na placu zabaw się widzimy i znam się z jego rodzicami). Proszę mieć pewność, że sytuacja zostanie zgłoszona pracodawcy. Mam nadzieję, że kamera skierowana akurat na ladę jest dobrej jakości.

Prosiła mnie jeszcze, żebym tego nie robił, ona naprawdę się pomyliła i nikogo nie chciała oszukać.

Nie, właścicielka sklepu oraz rodzice dziecka o wszystkim dowiedzieli się niedługo później.

sklep

by raff319
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Jaladreips
14 20

Naprawdę ktoś ryzykuje dyscyplinarne zwolnienie z pracy, nasranie w papiery i możliwe, że nawet sprawę w sądzie o oszustwo jakby się rodzice tego dziecka uparli, żeby zarobić jeden złoty i jeden grosz? Geniusz zbrodni z tej baby.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
14 16

@Jaladreips: "Oskarżony proszę wstać! I zabił pan całą rodzinę za 20 zł - pyta sędzia oskarżonego Wysoki sądzie tu 20 zł tam 20 zł - odpowiada oskarżony "

Odpowiedz
avatar niemoja
0 0

@Jaladreips: Nie geniusz zbrodni, tylko zna życie. Czysty przypadek, że świadkiem był dorosły, który znał i cenę tych konkretnych chipsów, i rodziców dziecka, i wiedział, że sprzedawczyni nie jest właścicielką sklepu.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@Jaladreips: niekoniecznie 1,01. jesli baba nie nabila wcale towaru, to mogla zarobic wiecej ( zazwyczaj jak pracownik cos bierze dla siebie, to liczy mu sie po cenie hurtowej, wiec mogla tak to wpisac; mogla tez liczyc, ze szef wrzuci to w straty lub nie doliczy sie przy inwentaryzacji- wtedy bierze calego piataka)

Odpowiedz
avatar Jorn
10 12

A do tego jeszcze sprawę karno-skarbową za niewydanie paragonu.

Odpowiedz
avatar Rossolek
13 15

@CzarownicazOz: To kiedy jest na to czas według Ciebie? Sześciolatek jest już na tyle rozumny, że potrafi zrobić zakupy. Do tego jeśli sklep jest naprawdę blisko domu, to nie ma w tym nic złego. Dziecko w tym wieku powinno już być odrobinę samodzielne, a nie trzymane pod kloszem. Później rosną takie kaleki jak moja szwagierka, która nie potrafi w wieku 13 lat usmażyć kawałka kiełbasy.

Odpowiedz
avatar janhalb
14 14

@CzarownicazOz: A może rodzice dziecka czekali przed sklepem, ucząc je w ten sposób samodzielności? A może żadnej ulicy nie było, tylko sklep był na dole w bloku, w którym mieszkali? A może przestań trollować?…

Odpowiedz
avatar Rossolek
3 3

@CzarownicazOz: To w takim razie 3/4 polskich rodziców powinno mieć problemy z prawem. To jest normalne, że w pewnym wieku dziecko powie "Mama, ja sam pójdę do sklepu." Tym bardziej jeśli sklep jest blisko i rodzic obserwuje sytuację chociażby z balkonu. A co do smażonej kiełbasy dla nastolatki, nie Tobie oceniać preferencje smakowe obcych osób. :)

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 6

@Rossolek: @janhalb: Niestety ale @CzarownicaOz napisała jak to wygląda z puntu widzenia prawa. Tak właśnie stanowi prawo. Owszem... w codziennym życiu nie stosujemy się do tego, bo większość z nas musiała by się zwolnić z pracy i na zasiłku siedzieć w domu by móc dzieci do szkoły odprowadzać lale tak to niestety wygląda. W sądzie rodzice tego sześciolatka mieliby tak samo przewalone jak ta ekspedientka. To niestety nie pierwszy przykład gdy życie nie idzie w parze z przepisami... I jeszcze słowo do Ciebie @janhalb To, że ktoś napisał coś, co Tobie się nie mieści w głowie bo jesteś niedoinformowany, nie oznacza, że trolluje. Oznacza to, że to Ty masz za małą wiedzę i nawet nie pokusiłeś się by podane informacje sprawdzić. W tym momencie to Ty wychodzić na trolla i to jeszcze ignoranta.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2019 o 12:33

avatar janhalb
5 7

@CzarownicazOz: Kobieto, przestań! Nudzisz! Dlaczego zarzucasz innym złe zajmowanie się dziećmi - tylko dlatego, że nie starcza Ci wyobraźni? Podałem Ci dwa konkretne przykłady takich sytuacji. A smażona kiełbasa była tylko PRZYKŁADEM. Ciekawe, czy jakby padł przykład, że 13-latka nie potrafi zrobić kanapki, to zaczęłąbyś nas uświadamiać, że gluten szkodzi… Luudzie… :-(

Odpowiedz
avatar Rossolek
3 3

@CzarownicazOz: Dziewczyno. Puszczenie dziecka samego do sklepu to nie oznaka zaniedbania. Bez znaczenia gdzie mieszkam, wszędzie jest tak samo. Walory zdrowotne, ok. Rozumiem, bardzo chcesz mieć rację. Może Cię zaskoczę, ale smażona kiełbasa raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodzi. :) @Iceman1973: Rozumiem, ale Czarownica wypowiada się na ten temat, tak jakby puszczenie dziecka samego do sklepu było na równi z morderstwem. No bez przesady.

Odpowiedz
avatar Agawo
3 3

@Rossolek: spotkałam w swoim życiu 24-letnia dziewczynę która nie potrafiła nawet ogórka a kanapkę obrać i pokroić. Podczas szkolenia w restauracji mało nie spaliła wszystkiego bo płytę grzewcza do bemara położyła na obrusie i włączyła na max moc. Do tej pory mamusia wszystko za nią robiła i nawet dzwoniła do niej kilka razy podczas szkolenia żeby pokazać niezadowolenie że córka stara się o pracę

Odpowiedz
avatar niemoja
2 2

@CzarownicazOz: Nie tak do końca.Dziecko do lat 7 nie może poruszać się samodzielnie po drogach PUBLICZNYCH (Prawo o Ruchu Drogowym). W obrębie osiedla wolno mu się poruszać (a z historii wynika, że cała sytuacja miała miejsce własnie w osiedlowym sklepiku).

Odpowiedz
avatar Rossolek
2 2

@Agawo: To jest aż przerażające... Matka która nie może pogodzić się z faktem, że córka nie ma już 3 lat.. @CzarownicazOz: W takim razie proszę Łaskawej Pani. Powtórzę, jeśli sklep jest blisko, rodzic obserwuje dziecko z balkonu, plus przekazał mu wiedzę dotyczącą bezpieczeństwa, to co się może stać? Wiadomo, że wypuszczając dziecko z domu same, trzeba wyjaśnić mu, że nie wolno się z nikim oddalać czy nie wolno rozmawiać z nieznajomym. A gdyby ktoś próbował to dziecko zabrać, czy usilnie zaczepiał trzeba krzyczeć "Nie znam Cię, zostaw mnie!". Wszystko jest do wypracowania. Jak już rozmawiamy o tym czym karmimy swoje dzieci. Obecnie wszystko jest naszpikowane chemią, w mniejszym czy większym stopniu. No chyba, że ktoś sam sobie świnki na mięso hoduje, czy ma swoje warzywa w ogrodzie. Tyle, skończmy już tę bezsensowną dyskusję.

Odpowiedz
avatar Michail
2 2

@CzarownicazOz: Nikt nie twierdzi, że chipsy są zdrowe. Chamstwem była próba okradzenia dziecka, nieważne co kupowało.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 5

@janhalb: A może wogóle nie było dziecka?Może ciebie też nie ma?Twoje wpisy zahaczają o twórczość Trumana Capote...

Odpowiedz
avatar Rossolek
3 5

@CzarownicazOz: Babo durna, bo inaczej już się nie da. Komu Ty chcesz swoją wyższość udowodnić? Anonimowym ludziom w internecie? Po co? Argumenty mam, ale z Tobą dyskusja to jak rozmowa do ścian wychodka - produkujesz się a i tak gó*no widać. Jesteś zaślepiona sobą, swoim zdaniem, swoją zarozumiałością. Obrażasz mnie tylko dlatego, że spokojnie i z sensem obalam Twoje kolejne wypociny? Czy za to, że ja mam rację a Ty nie? Czy może zazdrosna jesteś bo starasz się zabłysnąć, a i tak każda osoba minusuje Twoje wypowiedzi? Jeśli faktycznie jesteś tak inteligentną osobą za jaką próbujesz uchodzić, to z szacunku do swojej inteligencji powinnaś sama już to zakończyć, bo teraz sama się kompromitujesz zaczepkami i fochami.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

@Agawo: Dasz radę sama przerobić tą traumę czy potrzebujesz pomocy specjalisty?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

@Iceman1973:Normalnie szczękę zbieram z podłogi że ktoś mnie poparł...

Odpowiedz
avatar Rossolek
2 2

@CzarownicazOz: Moje kółko adoracji? Dobrze wiedzieć, bo udzielam się tutaj bardzo rzadko. Nie sprowokowałaś, najzwyczajniej w świecie czytanie Twoich mądrości mnie bawi, dlatego możemy tak sobie "rozmawiać" całą noc. A jeśli tak bardzo Cię interesuje temat defekacji, to grzecznie Cię poinformuję, że w mieszkaniu mam dwie łazienki, także z wychodka korzystać nie muszę. Swoją drogą musisz być naprawdę sfrustrowana swoim życiem, że tak się przyp*erdalasz do jakiejś tam panny z drugiego końca internetu. :)

Odpowiedz
avatar janhalb
1 1

@CzarownicazOz: Porównanie z Trumanem Capote uznam za jeden z poważniejszych komplementów, jakie przyszło mi w życiu usłyszeć. Zakładając oczywiście, że czytałaś w życiu cokolwiek, co ten pan napisał. A teraz spróbuj ze zrozumieniem przeczytać mój pierwszy komentarz. Powoli. Już? To teraz komentarz wyjaśniający: 1. Przykłady, które podałem, miały na celu zasugerowanie, że chyba nie ma sensu oceniać ludzi, kiedy nie ma się pojęcia ani o nich, ani o samej opisanej sytuacji, którą w końcu zna się wyłącznie z krótkiej opowiastki na czysto rozrywkowym portalu. Jak wskazałem (a podobnych przykładów można by podać więcej) możliwa jest sytuacja, w której sześciolatek kupuje coś sam w sklepie, a NIE MAMY do czynienia z zaniedbaniem czy brakiem opieki ze strony rodziców / opiekunów. Ja rozumiem, oczywiście, że każda okazja jest dobra, żeby włączyć sobie poczucie moralnej wyższości, ale może jednak warto w tym celu poszukać bardziej jednoznacznych sytuacji. 2. Opisana historia mówiła zupełnie o czym innym. Podejrzewam jednak, że gdyby jej autor opisał strój i kolor włosów sześciolatka, także znalazłabyś coś, do czego można by się przyczepić. I owszem, to właśnie nazywam trollowaniem. @Iceman1973: Rossolek wyżej napisał to, co i ja bym napisał. Z kolei niemoja zwróciła uwagę na stronę prawną - NIEPRAWDA, że "tak to wygląda z punktu widzenia prawa": przy takiej iloci danych, jakie znajdujemy w tej historii, nie mamy żadnych podstaw, aby stwierdzić, że doszło do naruszenia prawa. Podsumowując: mam nadzieję, że nie macie dzieci…

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@janhalb: A gdzie tam czytalam,pierwsze lepsze nazwisko napisalam

Odpowiedz
avatar janhalb
0 0

@CzarownicazOz: Cóż, nie byłabyś pierwsza na tym portalu…

Odpowiedz
avatar janhalb
1 1

@CzarownicazOz: A wiesz, co to sarkazm? :-D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@janhalb: panie kochany,a skad ja,durna baba,jak to mnie raczyla nazwac jedna z uzytkowniczek moge wiedziec takie "mundre" rzeczy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@CzarownicazOz: Jeszcze jedna rzecz Panie Próbujący Być Mądrym.Owszem,opisana historia traktuje o czymś innym,ale gdyby mały srajduch nie poszedł SAM do sklepu,to ekspedientka nie dopuściłaby się próby oszustwa.Tak na marginesie to ja też pracuję w sklepie i nie wierzę że ktoś próbuje robić wałki na złotówkę.A moje zdanie w kwestii puszczania dzieci samopas wyraziłam jako matka dorosłego już syna.Tyle w temacie.

Odpowiedz
avatar Rossolek
1 1

@janhalb: Tak na przyszłość to jestem dziewczyną, ale dzięki. ;)

Odpowiedz
avatar icooz
0 0

@CzarownicazOz: Ja jako sześcioletnie dziecko kupowełem rodzicom fajki xD. Powiem ci to, nie znasz życia.

Odpowiedz
avatar greggor
5 5

Brawo!

Odpowiedz
avatar woltomierz
1 1

Ewentualnych wątpiących spod flagi "a niech sobie zgłasza, i tak nic jej nie zrobią" informuję z własnego doświadczenia, że i owszem, zrobią. I jeszcze odpiszą na zgłoszenie, że byli, sprawdzali, w razie potwierdzenia - że ukarali.

Odpowiedz
avatar leonkennedy
0 6

Nie ma nic gorszego jak okradać dziecko. Wystarczy że państwo będzie je okradać jak zacznie pracować.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@leonkennedy: A doroslych okradac to mniejsze zlo?

Odpowiedz
avatar meanraax
0 0

@CzarownicazOz: skoro od 20 lat głosują na tych samych złodziei to mniejsze bo widocznie to lubią

Odpowiedz
Udostępnij