Pracuję w markecie budowlanym.
Pewnego dnia przychodzi babcia i prosi o tapetę, najlepiej taką, którą dało by się myć, bo do kuchni. Tapeta wybrana, pozostał dobór kleju. Więc podaję klej do tej tapety. Niestety droższy od kleju do papierowych tapet o jakieś 25 zł na butelce. Babcia oburzona, że taki drogi klej jej wciskam. Tłumaczę jej, że musi być taki klej. A ona na to: - Niech pan mówi głośniej, bo ja nie słyszę. (wcześniej nie było takiego problemu).
To ja trochę głośniej, a ona żeby jeszcze głośniej bo dalej nie słyszy, co mówię. Ja już lekko zdenerwowany jeszcze trochę podnoszę głos. Akurat przechodził kierownik i pyta się o co chodzi.
A babcia:
- Ten pan nie chce mnie należycie obsłużyć i krzyczy na mnie!
Ja szok, kierownik dobiera jej klej ten sam, który wcześniej proponowałem. Babcia się uśmiecha, dziękuje i się oddala.
Kierownik bierze mnie na dywanik. Ochrzan na całego. Nie chce mi wierzyć. Nic tylko pogratulować.
P.S. Dwa dni później babcia przyszła z reklamacją, że jej klej tapety nie trzyma na ścianie. Okazało się, że tego samego dnia wróciła i wzięła najtańszy klej. A jak nie chciano jej uwzględnić reklamacji, to poleciała na skargę do dyrektora i wtedy kierownik wylądował na dywaniku :)
Market budowlany
Spryciula :)
Odpowiedzchamstwem na chamstwo czasem sie po prostu nie da
OdpowiedzKochana babunia, nie ma co ;)
OdpowiedzNo to Cię niezle babcia załatwiła. Swoją droga keirownik-du*a, gdyż powinien wiedzieć, że zdarzają się piekielni klienci.
Odpowiedztylko w Casto takie numery
Odpowiedzsu*a
Odpowiedzjasne że su*a, nie wiem czemu cie zminusowali. jak kierownik tak zareagował, to gość jeszcze mógł prace stracić przez nią
OdpowiedzKierownik dupa i dyrektor też dupa :)
OdpowiedzBabcia ma niezły patent :)
Odpowiedzhhehe babcia rules ;-P ma jaja nie ma co ;) ale szczerze mowiac to przekichane sie z taka użerać masakra
Odpowiedztrzeba bylo ja na zapleczu po obijac troche juz wiecej by tam nie wrociał wiedzma , mocher jeden : )
Odpowiedz