Kilka słów o bezmyślności ludzi.
Niedawno było w pracy zebranie, na którym powinni być wszyscy, bo temat był ważny.
Dwa dni po spotkaniu podchodzi chłopak i pyta, czy wiedziałem o tym i byłem. Mówię, że tak, każdy dostał maila odpowiednio wcześniej.
On odpowiada, że nie wiedział, bo podał maila "jakiegoś starego, którego już praktycznie nie używa".
I zdziwienie, bo "nikt mu nie mówi, co się dzieje w firmie".
Praca
No ja się mu akurat w tej sytuacji nie dziwię.
OdpowiedzW sytuacji, gdy załatwia się sprawy służbowe pocztą elektroniczną, pracownicy powinni mieć założoną pocztę służbową. Wtedy oburzenie byłoby uzasadnione, bo zasranyn obowiązkiem pracownika jest sprawdzanie skrzynki. Prywatnego maila natomiast można mieć i nie używać. Nie ma obowiązku odczytywania nowych wiadomości. Ewidentnie firma niedopatrzyła. A i przepływ ustny informacji widać słaby
OdpowiedzDokładnie tak jak przedmówcy pisali - prywatna skrzynka jest prywatna. Sprawdzanie jej nie powinno i prawdopodobnie nie jest wpisane na listę obowiązków służbowych. Ta historia świadczy bardzo źle, ale nie o pracowniku, tylko o firmie właśnie.
OdpowiedzFirmowy intranet, firmowy mail, nanoszone terminy spotkań w Kalendarzu Outlooka i często telefony od organizatorów potwierdzających moją obecność. Plus mamy jeszcze gabloty, ale tam co innego wywieszają. Ale to nie jest pierwszy lepszy Januszex...
OdpowiedzJa nieraz nie mam czasu nawet firmowego maila sprawdzac, to co dopiero mowa o moim prywatnym. Dobrze, że wszystkie zebrania i spotkania wyskakują mi automatycznie do kalendarza, bo bym o połowie zapomniała. Wcale się nie dziwię chłopakowi.
OdpowiedzA nie ma firmowego e-maila? U mnie w firmie jest, każdy ma obowiązek go sprawdzać. Poza tym na każde spotkanie dostajemy zaproszenia i są one wpisywane do kalendarza. Myślę, że w tym przypadku załatwiłoby to problem.
Odpowiedz