W nawiązaniu do często przewijających się historii o dyskryminacji płciowej i nierówności w szkołach, dorzucę coś od siebie.
Szkoła w Warszawie, jedna z tych, które chcą być najlepsze z najlepszych i promują hasła typu równość, tolerancja, itd.
Jak to wyglądało w praktyce?
1. To już standard, z tego co czytam, u mnie też było. Osobna skala ocen zależna od płci. "Dziewczynki" za samo to dostawały wyższe oceny niż my.
2. Każda sytuacja sporna była automatycznie rozstrzygana na korzyść płci żeńskiej.
Przykład - chłopak popchnął dziewczynę i się przewróciła. Dostał naganę od dyrektorki. Na fakt, że owa dziewczyna go wcześniej kilkukrotnie dźgnęła cyrklem (takim z igłą) w brzuch, a on ją odepchnął w obronie własnej, by przestała, pani dyrektor nie zwracała uwagi. Gdy podniósł koszulkę, by pokazać krwawiące jeszcze ślady, dostał opieprz, że się obnaża i został nazwany zboczeńcem. Mówił, że ma świadków, iż go zaatakowała, a pani dyrektor na to, że nic jej to nie obchodzi, bo pewnie namówił kolegów, żeby kłamali.
3. Wyrywkowe odpowiedzi.
Jak trafiało na dziewczynę i była nieprzygotowana, to mówiła:
- Ale ja nic dzisiaj nie umiem!
Na to nauczycielka:
- Dobrze, ale na następną lekcję się naucz.
Gdy trafiało na chłopaka i tak powiedział, to w odpowiedzi dostawał:
- Na lekcję masz być zawsze przygotowany!
I do odpowiedzi.
4. Na WF czasami robiliśmy mecze siatkówki dziewczyny vs chłopaki.
Sędziowała nauczycielka WF (100% grona pedagogicznego w tej szkole stanowiły kobiety). Dziewczyny zawsze wygrywały. Dlaczego? Bo pani nauczycielka-sędzia odpowiednio pilnowała wyniku. Jak po naszym ataku piłka weszła w pole - nie zaliczała, mówiąc że piłka wyszła. Gdy po ich ataku wyszła - zaliczała, mówiąc że było w polu. Odbiły więcej niż trzy razy? Udawała, że nie widzi. Na nasze obiekcje reagowała krzykiem, że jesteśmy bezczelni, że oszukujemy i groziła naganami.
To tylko kilka przykładów.
szkoła płeć dyskryminacja
To przerażające co się dzieje jak fanatycy zafiksowani na danym punkcie (w tym przypadku płeć) mają nad kimś władzę i chcą za wszelką cenę go upodlić i pokazać, że są lepsi. Historia już kilka razy pokazała do czego to prowadzi...
OdpowiedzA co na to rodzice chłopca od cyrkla?
Odpowiedz@Always_smile: Chyba nic. Tak samo, jak chłopcy nie poinformowali rodziców o takich akcjach. Czy - nie mów matole co się dzieje w szkole - jest słuszne. Czekam na sugestie.
OdpowiedzSerio? Ktoś jest DŹGANY CYRKLEM, do tego KILKUKROTNIE i nic z tym nie zrobił? Jawna dyskryminacja i NIKT Z TYM NIC NIE ROBI, tylko żali się na piekielnych? Nauczcie się walczyć o swoje prawa, zamiast się zbierać w kółko wzajemnej adoracji.
Odpowiedz"promują hasła typu równość, tolerancja, itd" - czyżby Wielokulturowe Liceum Humanistyczne im. Jacka Kuronia? Ew. Bednarska?
OdpowiedzTrudno mi uwierzyć, że w szkole możliwa jest dyskryminacja aż na taką skalę, ale jeśli faktycznie tak jest to czemu nic z tym nie robicie? Idźcie z tym całą grupą do wychowawczyni, a jeśli to nic nie da zaangażujcie rodziców, a oni już uderzą do dyrekcji czy kuratorium.
OdpowiedzMini kamerki po 50 zł kupujecie i nagrywacie. Na YouTube. Słowo przeciwko słowu, ale obraz to więcej niż 1000 słów. Wygracie.
Odpowiedz@kojot_pedziwiatr: skończy się, tak jak już wiele razy, że smartfony z kamerkami to największe zło i nie wolno przynosić do szkoły albo trzeba zostawiać w depozycie. Bo to niebezpiecznie - bo produkuje dowody tego co się dzieje w szkole...
OdpowiedzJak już napisano wielokrotnie - to nie jakaś prywatna uczelnia, gdzie każdy może robić, co chce (chyba że to jest prywatna szkoła?), tylko zwykła szkoła, którą kontroluje kuratorium. Zwłaszcza teraz, kiedy nauczyciele robią z siebie wielkich nieszczęśników, a zarazem elitę społeczeństwa, tego typu afera zostanie wysłuchana z chęcią przez wielu.
OdpowiedzTo jest to postępowe lewactwo. W Szkocji już wyrzucają ze szkoły na stwierdzenie, że są tylko dwie płcie. Socjalizm do nas wraca pod hasłami równości, a tak naprawdę to chcą się pozbyć wszelkich aspektów nacjonalizmu, w tym patriotyzmu, mamy być taką wymieszaną masą ludzi bez kultury, bez wartości. Na stanach już 10 lat temu deportowali mojego kolege, bo sie usmiechał do laski w windzie. Teraz chłopak sam nie może zostać z dziewczyną na akademiku w pokoju, żeby nie zostać poosądzonym o gwałt. To jak Ci ludzie mają sie poznawać i jak sie mamy rozmnażać. Zaleje nas fala ciapaków...
OdpowiedzCzytam kolejną taką historię i nie wierzę. Albo pisze je ta sama osoba, która miała pecha rzeczywiście w takiej szkole funkcjonować, albo przynajmniej połowa to fake. W żadnej szkole do której uczęszczałam nic takiego nie miało miejsca. Jeśli już to w drugą stronę, chociaż na mniejszą skalę, w myśl zasady "dziewczynki mają być grzeczna bo są dziewczynkami" a chłopcom łatwiej wybaczano- bo to chłopcy, oni muszą się wyszumieć.
Odpowiedzdla mnie każdy kto gada o równouprawnieniu do skończony idiota który nie powinien podejmować ważniejszych decyzji niż wybór która nogą wstanie z łóżka. najpierw jest narzekanie o nierównym traktowaniu potem populizm o równości a na końcu roszczenia do specjalnego traktowania z racji na odmienność. nie wiem..słowniki przestali drukować czy co..?
Odpowiedz1, 2, 3 są instytucje które powinny zainteresować się taką patologią. 4 mam w dupie taki wf i bym wyszedł a potem jw.
OdpowiedzPodczas całej mojej edukacji miałam dokładnie jednego nauczyciela, który dawał dziewczynom lepsze oceny z odpowiedzi i to też nie jakaś super dyskryminacja. Nie wiem czy to ja trafiłam na spoko szkoły czy wy na beznadziejne, bo aż trudno mi uwierzyć, że coś takiego może się dziać na większą skalę
Odpowiedz