Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnio wiele słyszy się na temat karmienia psów i kotów surowym mięsem,…

Ostatnio wiele słyszy się na temat karmienia psów i kotów surowym mięsem, że to niby takie zdrowe i naturalne. To przypomniało mi zdarzenie sprzed prawie 10-ciu lat.

Mieliśmy wtedy kota. Mama tłukąc kotlety zlitowała się nad nim i dała mu kawałek surowego mięsa. Kot dostał jakby jakiegoś ataku. Zaczął się trząść, nie za bardzo reagował. Zawieźliśmy go do weterynarza, ale już w gabinecie zaczął dochodzić do siebie. Prawdopodobnie dostał alergii na coś, czym mięso było spryskane (żeby się nie psuło) bądź szprycowane, słabo się na tym znam. Od tamtej pory mięso dla kota podgotowywaliśmy.
Weterynarzem nie jestem i nie znam się na tym, czy mięso surowe jest lepsze, czy nie... Ale mięso, które kupiliśmy to nie były jakieś najtańsze odżyny ze sklepu, tylko dla nas na obiad, także jeśli chodzi o znalezienie bezpiecznego mięsa na surowo dla kota, to już może być problem.

Spokojnie, kot żył jeszcze parę dobrych lat.

weterynarz

by Ferian
Dodaj nowy komentarz
avatar Artek610
1 3

Postawowa sprawa w tzw. BARFie to mięso pochodzące z pewnego źródła. Jakbyście sami zjedli tamten kawałek w postaci jakiegoś tatara też by Wam zaszkodziło. Jak patrzę na mięso czy wędliny w niektórych sklepach (i na to, co się z nimi dzieje po jakimś czasie) to nawet człowiekowi bym tego nie podał, nie mówiąc o niewinnym zwierzęciu.

Odpowiedz
avatar Ferian
0 2

@Artek610: Tyle, że teoretycznie powinienem móc sobie to zmielić i zjeść w postaci tatara... Tak chyba nie powinno być, nawet, jeśli obróbka termiczna sprawia, że mięso można spokojnie zjeść :/ Skąd mam wiedzieć, które źródło jest pewne?

Odpowiedz
avatar Ohboy
1 1

@Ferian: Jak kotlety, to zakładam, że wieprzowe - więc tatara raczej z tego nie zrobisz ;) Mięso trzeba było dobrze umyć przed podaniem kotu, a i tak wieprzowina jest problematyczna. Pewne źródło to sprawdzone źródło, na którym nigdy się nie przejechałeś (czyli najpierw eksperymentujesz na sobie, a potem dajesz zwierzakowi ;)

Odpowiedz
avatar Ferian
0 2

@Ohboy: Lepiej samemu zdechnąć? xD Zawsze myjemy mięso.

Odpowiedz
avatar Ohboy
1 1

@Ferian: Kot nie padł, to i Ty nie padniesz! ;) A tak serio, to jak sam nie sprawdzisz, to nigdy nie będziesz mieć pewności, czy źródło jest dobre, czy nie. Na szczęście dla człowieka najczęściej skończy się to ewentualnym zatruciem, a nie zgonem. Jak wspomniałam, wieprzowina ogólnie jest problematycznym mięsem, które w stanie surowym może zaszkodzić i ludziom, i zwierzętom. Jakbym miała mięsożerne zwierzę, to pewnie bym chociaż trochę je podgotowywała, ale świeża wołowina czy drób powinny być ok (można przemrozić).

Odpowiedz
avatar Ferian
1 1

@Ohboy: Cóż, nie wiedziałem o tym. Nigdy nie jadłem tatara, myślałem, że się go robi z wieprzowiny. W sumie rzadko jadam. Właściwie to kotlety często robimy z piersi z kurczaka, a to było tak dawno temu, że nie pamiętam, czy był to kurczak, czy wieprzowina. Ale jeśli chodzi o mięso, to znajomi się wypowiadali, że ich półtora rocznej córeczce rosną piersi... Prawdopodobnie od jakichś sterydów, które są w kurczakach, tak przynajmniej im lekarz powiedział.

Odpowiedz
avatar Ohboy
1 1

@Ferian: O widzisz, to się czegoś przydatnego dowiesz przy okazji. Jak tatar, to tylko z surowej wołowiny lub jakiejś ryby, a wieprzowina zawsze w 100% wysmażona. Też takie rzeczy słyszałam o kurczakach, dlatego, jeśli już jem, to staram się wybierać jak najmniejsze, bo może akurat mniej hormonów dostały.

Odpowiedz
avatar manius
0 0

@Artek610: Ostatnio w radio słyszałem reklamę jakiegoś marketu, który chwalił się, że ma w sprzedaży ćwiartki z kurczaka w cenie 2.79zł/kg. I do dziś nie mogę wymyślić z czego ten kurczak musi być zrobiony - nawet kilogram trocin czy soi albo kukurydzy kosztuje więcej...

Odpowiedz
avatar Kitty24
2 2

Ja bym spróbowała polemizować z tym mięsem. Jestem ostatnio u weta co drugi dzień. Piesa moja po mastektomii. Pytam zatem jak ma wyglądać rekonwalescencja, żywienie? Czy można psu dać surowiznę bo lubi? Wet zakazał drobiu i wieprzowiny, raz na jakiś czas można wołowinę ale conajmniej sparzoną. Dopytałam- nie tylko rekonwalescentka, zdrowe psy też.

Odpowiedz
avatar urbankrwio
-1 3

@Kitty24: To się go spytaj czy na wolności dzikie psy, koty wilki itd też jedzą sparzoną wołowinę czy jednak co popadnie i nie jest zgniłe xD Nie jestem jakimś wojownikiem HURR DURR ZWIERZACZKI MAJĄ JEŚĆ SUROWIZNE BO TO DRAPIEŻNIKI ale jeśli stwor jest względnie zdrowy to zjedzenie surowego mięsa mu nie zaszkodzi bo to w końcu mięsożerca

Odpowiedz
avatar Kitty24
0 4

@urbankrwio: Wiesz, dzikie zwierzęta raczej mają przyzwyczajone brzuszki ale taki York czy inny pinczerek już niekoniecznie.

Odpowiedz
avatar Ohboy
0 2

@Kitty24: + dziki pies raczej nie upoluje świni czy krowy, jak już to tylko kurczak się trafi ;)

Odpowiedz
avatar Kitty24
0 0

@Ohboy: Powtórzę, dziki pies nie równa się york czy pinczer.. ;)

Odpowiedz
avatar Iras
1 1

Surowej wieprzowiny nie powinno sie podawac ze wzgledu na chorobe aujeszkiego (inna nazwa - wscieklizna rzekoma) - swinie sa nosicielami (calkowicie bezobjawowo), a ludzie sie tym nie zarazaja - wiec pod katem tej choroby nie przeprwadza sie zadnych badan. Dl kota, czy psa - smiertelnosc 100% Jesli chodzi o drob - jedynym przeciwwskazaniem sa kosci. Twoj wet popada w skrajnosc. Jakakolwiek dieta powinna byc ustawiana z glowa, a wiekszosc zapomina, ze drapieznik, gdy cos sobie upoluje to nie wsuwa tylko piersi z kurczaka, czy miesni - zjada wszystko co sie da, lacznie z zawartoscia ukladu pokarmowego i tym co zwierze okrywa (piora/wlosy)

Odpowiedz
avatar manius
0 0

@Kitty24: Jeden z naszych ogonów jest uczulony na wszelakie ptactwo. Dostaje od razu wysypki, krostki trudno się goją i sierść mu się przerzedza (tymczasowo) w tych miejscach. Ale np sparzone mięso z królika nasz "predator" wciąga prawie nosem.

Odpowiedz
avatar Kitty24
0 0

@Iras: Wet mówił o salmonelli w drobiu. Nie wiem, nie znam się- przekazuję tylko słowa weta.

Odpowiedz
avatar Iras
2 2

Ludzie slyszaco o karmieniu surowym miesem maja przed oczami jakies kotleciki itp. - a to nie na tym polega. Opisane przez ciebie objawy nie pasuja do absolutnie niczego, co w miesie moze sie znajdowac - sa to objawy ewidentnie neurologiczne. Raczej wyglada to na totalny zbieg okolicznosci, ze kotu przytrafil sie atak epileptyczny akurat po zjedzeniu miesa. Wiecej - jesli nastapilo to zaraz po zjedzeniu - a tak najprawdopodobnniej bylo, tylko zaprzecza teorii, ze "cos bylo w miesie".

Odpowiedz
avatar Ferian
0 0

@Iras: Nie mówiłem, że to było od razu po jedzeniu. Nie pamiętam ile czasu minęło, ale nie było to aż tak wiele, ale też nie od razu.

Odpowiedz
Udostępnij