Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mając pięć miesięcy trafiłam do rodziny zastępczej. Ot, matka mnie nie chciała,…

Mając pięć miesięcy trafiłam do rodziny zastępczej. Ot, matka mnie nie chciała, ojciec nieznany. Poza tym moje życie wyglądało wspaniale. Do czasu.

Wychowałam się z biologicznym bratem A, chłopcem K, jego starszą o rok siostrą J i dziewczyną M. Wszystko było cudownie, aż do zeszłego roku, kiedy to J i K poznali ojca i jego inne dzieci. Z początku było niewinnie, jednak z czasem zachowanie J zmieniło się diametralnie. Jej ojciec nastawiał ją przeciwko naszym rodzicom zastępczym, wmówił jej, że ją mu ukradli. Uwierzyła mu. Zaczęła odnosić się do nich wulgarnie, zadawać się z nieciekawym towarzystwem, pić alkohol, palić i uciekać z domu (dodam, że miała 15 lat). Wobec K i M była agresywna, mnie nie ruszała ze strachu przed A. Rodzice nie dawali sobie z nią rady.

Wtedy nasza koordynator (dla niewtajemniczonych, raz w miesiącu rodziny zastępcze mają wizytę pracownika MOPS-u, który sprawdza czy wszystko jest w porządku, przynajmniej tak było u nas) poradziła im, żeby zrzekli się opieki nad J, co poparł dyrektor. Rodzice się zgodzili i J trafiła do domu dziecka, odwieziona przez policję. Tam zaczęła opowiadać brednie, jakoby u nas była głodzona i bita wałkiem do ciasta i patelnią. I wiecie co? Uwierzyli jej. MOPS odwrócił kota ogonem i winą o umieszczenie jej w ośrodku obarczył naszych rodziców zastępczych, obwiniając ich również o jej demoralizację. Zaczęli rzucać nam kłody pod nogi i karać za głupoty typu:

- Nie zostałam poddana operacji podcięcia więzadła językowego (nie kwalifikuję się).
- Nie wpłacają pieniędzy otrzymywanych na nas na konta bankowe (brak podstawy prawnej, co najwyżej mogli to robić).

Tego było więcej, ale myślę że to wystarczy. W każdym razie rodzice zaczęli dostawać oceny negatywne. Odwoływali się, na próżno. W końcu napisali pismo do kogoś wyżej, nie znam się zbytnio.
Mama prowadziła rodzinę zastępczą zawodową, MOPS jej za to płacił. Z końcem roku nie przedłużyli jej umowy i razem z tatą musiała iść do pracy na etat, w efekcie ja, K i M (A się usamodzielnił) przez trzy godziny dziennie w dni robocze siedzieliśmy sami. MOPS uznał to za zaniedbanie nas.

Finał sprawy miał miejsce 26 marca. Decyzją sądu ja, K i M zostaliśmy umieszczeni w trzech różnych domach dziecka. Czułam się tak, jakby ktoś rozbił moje życie w drobny mak, zabrał całą masę ważnych elementów i kazał mi z resztek ułożyć coś sensownego. Nadal się tak czuję.

W placówce niemalże nie wychodzę z pokoju, rzadko rozmawiam z innymi podopiecznymi. Do jedzenia często muszę się zmuszać, a patrząc na tory kolejowe za oknem, miałam do niedawna ochotę się na nich położyć i poczekać na pociąg, od tego odwiodła mnie obietnica kolegi z forum internetowego, więc jakby nie patrzeć uratował mi życie. Niemalże wszystko co miałam, straciłam na nieco ponad trzy miesiące przed osiemnastymi urodzinami. Jednego dnia rozmawiałam z mamą o moich planach odnośnie studiów i pracy, a te mam bardzo sprecyzowane, a następnego siedziałam zaryczana w domu dziecka.

A teraz wisienka na torcie: Jak już wspomniałam odwoływaliśmy się do góry, tam się zorientowali że MOPS potraktował nas podle, ale było już za późno. W każdym razie mam nadzieję, że winni zostaną ukarani.

MOPS

by Raia_Moon
Dodaj nowy komentarz
avatar singri
30 32

Zaraz, na TRZY MIESIĄCE przed osiemnastką??? Nawet jeśli byłyby jakieś zarzuty przeciw Twojej rodzinie to na tak krótki czas należało zostawić Was w spokoju. Pamiętaj, że gdy skończysz już 18 lat, nikt nic Ci nie będzie mógł narzucić. Będziesz mogła wrócić do swojej rodziny, jeśli masz ochotę, a coś mi mówi, że masz.

Odpowiedz
avatar Leme
1 1

@singri: Jeśli jest podejrzenie, że w domu dzieje się źle, to dzieci trzeba zabrać, a nie zostawiać, bo już tylko trzy miesiące do osiemnastki. W tym wypadku to było nieuzasadnione, ale co gdyby naprawdę rodzice zastępczy znęcali się nad dziećmi? Kij, trzy miesiące wytrzyma, a potem będzie pełnoletnie, to niech się samo sobą zajmie?

Odpowiedz
avatar kudlata111
11 17

Cytat "...nadzieję że winni zostaną ukarani. " Nie licz na to, karma nie istnieje. Ale Panie z MOPSu mają się świetnie i nie obchodzi ich wasze życie.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
12 16

W jakim sensie za późno? Nie mogą cofnąć decyzji wydanej przez MOPS? No i jak to możliwe, że nie rozmawiali z pozostałymi dziećmi albo nie brali pod uwagę ich zdania? Niestety, ale jedną z najbardziej uprzywilejowanych grup w Polsce nie są nauczyciele, tylko roszczeniowi menele. Nic nie robi, wyżali się w MOPS-ie i zapomogi dostanie. A że to biologiczni rodzice, toż to rodzina to świętość, a nie jakieś tam zastępcze coś. Nie wiem, ile się pozmieniało, ale znałem ludzi, którzy mieli praktyki w jednym z takich ośrodków. To był relikt PRL-u, w którym pracowało sporo osób bez wykształcenia kierunkowego. Kiedyś potrzebowałem zaświadczenia, że nie pobierałem od nich żadnych zasiłków. No i pani zajmująca się tym okręgiem stwierdziła, że nie może mi takiego wystawić, bo mnie nie zna, nic o mnie nie wie. I właśnie o to chodziło, ale po taki papier musiałem iść do dyrektora placówki. A teraz na dodatek tacy roszczeniowi menele pójdą głosować. Bo jeszcze im 500+ zabiorą.

Odpowiedz
avatar Raia_Moon
12 12

@pasjonatpl: Co do niepytania nas o zdanie Za każdym razem w opiniach twierdzili, że to nasi rodzice nie wyrażali zgody, aby z nami porozmawiali. Co oczywiście było bzdurą, oni nawet nie próbowali z nami o tym rozmawiać. Nie wiem czemu. Szczerze mówiąc chciałabym po prostu zapomnieć o tym wszystkim, bo już nie mam sił

Odpowiedz
avatar m_m_m
13 13

@starajedza: to porównywanie do nauczycieli to mega słabe. Jakąś traumę edukacyjną masz?

Odpowiedz
avatar PooH77
11 13

@starajedza: Po co używasz słów, znaczenia których nie rozumiesz? "po najmniejszej linii oporu" - to już w ogóle jest potworek. Po linii najmniejszego oporu.

Odpowiedz
avatar PooH77
10 10

@starajedza: Ale wiesz, że słowa sic również użyłaś niepoprawnie? A powiedzenie po prostu napisałaś źle, bo go nie znasz. A nie, że "odwrotnie"... Wniosek jest prosty, jak ty.

Odpowiedz
avatar Raia_Moon
7 15

@starajedza: @PooH77: Mogłabym prosić o to, żebyście przenieśli się z dyskusją na priv? Nie czuję się na siłach żeby czytać waszą sprzeczkę pod moją historią

Odpowiedz
avatar Nikusia1
4 4

Trudna sytuacja, trzymaj się i życzę dużo siły. Moze spróbuj skontaktować się z rodzicami zastępczymi, powiedzieć o tej sytuacji? Może oni dadzą Ci trochę wsparcia, a za trzy miesiące przyjmą do siebie z powrotem? Wiem, że sytuacja jest trudna, ale pamiętaj, to tylko 3 miesiące, wierzę, że dasz radę.

Odpowiedz
Udostępnij