Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wyrobienie paszportu. Możliwość rejestracji online na stronie urzędu wojewódzkiego. Tylko teoretyczna, ponieważ…

Wyrobienie paszportu.

Możliwość rejestracji online na stronie urzędu wojewódzkiego. Tylko teoretyczna, ponieważ nie ma podanych wolnych terminów. Wywiad zebrany po znajomych, trzeba się pojawić od 6 rano pod urzędem i odstać swoje, bo otwarcie o 8:15 i o tej porze już można nie dostać numerka. Przyjmowanych jest ok. 120 osób dziennie.

No cóż. Trzeba odżałować dzień urlopu, skoro o zarejestrowaniu się na dogodną godzinę można pomarzyć. Miesiąc oczekiwania na wyrobienie dokumentu. Nauczona doświadczeniem, od razu zaczęłam pilnować strony, kiedy pojawią się terminy dostępne do rejestracji online. W końcu po ok. tygodniu - jest. Niemal każdy dzień dostępny, dowolna godzina, cud miód orzeszki.

Dopóki się nie okazało, że z komputera w pracy nie jestem w stanie się wpisać - blokada captcha. Po powrocie do domu, trwało to może trzy godziny - brak terminów. Ani jednego. Podejrzewałam błąd strony, ok, kilka mogło zniknąć, ale tyle? Dwa miesiące po kilkadziesiąt dziennie?

Na drugi dzień po pracy wycieczka do urzędu, wyjaśnić, co i jak. Informacja - po pobraniu numerka, ale nie ma okienka specjalnie wyznaczonego, tylko kolejka jedna. To znaczy, że muszę przepuścić na oko sto osób siedzących w poczekalni, chociaż system kolejkowy twierdził, że do informacji jestem tylko ja jedna.

Na pewno nie, telefonicznie powinno być łatwiej. Było. Spędziłam zaledwie 30 minut słuchając "jesteś piąty w kolejce”, żeby dowiedzieć się, że numerów do rejestracji online nie ma na najbliższe dwa miesiące i trzeba standardowo odstać swoje od wczesnego rana, jak za poprzedniego ustroju po masło.

Biorąc kolejny dzień urlopu. Jakby był on z gumy.

by ejcia
Dodaj nowy komentarz
avatar Zunrin
4 14

Nie wiem dlaczego, ale opisana sytuacja jakoś skojarzyła mi się z tym jak w zależności od płci chodzi się do fryzjera. Panie umawiają się, zapisują, a ja do swojego wpadam jak stwierdzę, że mam za długą grzywę i akurat jestem w pobliżu. A skąd to skojarzenie? Bo jak ostatnim razem wyrabiałem paszport to tylko sprawdziłem kiedy pracują dłużej i po pracy podjechałem ze zdjęciami, na miejscu wypełniłem wniosek i go złożyłem. Żadne tam zapisy, numerki czy rejestracja telefoniczna...

Odpowiedz
avatar ejcia
-3 9

@Zunrin: U nas zapisy telefoniczne niemożliwe, albo uda sie prez neta, albo stoisz. A dłużej pracują jeden dzień w tgd, z tym że potrzeba paszportu wynikła dość nagle i nie bardzo mam czas na ten dzień czekać, a niech się jeszcze zdarzy, że numerków zabraknie.

Odpowiedz
avatar kitusiek
7 7

@Zunrin: Zależy od urzędu. W moim rodzinnym mieście działa delegatura urzędu wojewódzkiego (to miasto nie jest miastem wojewódzkim) i generalnie wchodzisz, załatwiasz co potrzebujesz i wychodzisz kilkanaście minut później. Rejestracji nie ma, jedynie numerki są, żeby łatwiej było zarządzać pojedynczą kolejką na 3-4 okienka. Za to w tym samym województwie, ale już w mieście wojewódzkim, jakiś czas temu musieli dobudować do budynku jakąś salę, żeby dołożyć kolejne kilkanaście okienek. I to dalej jest za mało. Różnica w liczbie mieszkańców mniej więcej dziesięciokrotna, ale patrząc na urząd można odnieść wrażenie, że w większym mieście ludzi jest ze sto razy więcej.

Odpowiedz
avatar GythaOgg
9 13

Serio? Gdzie takie problemy? Ja u siebie pojechałam po pracy (w jeden dzień pracują dłużej), przede mną była jedna osoba, po odbiór weszłam po prostu z ulicy, może w sumie, razem z wypełnieniem wniosku spędziłam godzinę w urzędzie. Szok że gdzieś jeszcze tak się trzeba nastać...

Odpowiedz
avatar ejcia
2 2

@GythaOgg: Poznań. Odradzam z całego serca. Po otwarciu już szło sprawnie, ale zaklepanie kolejki to jakaś masakra. Urząd otwarty od 8:15, po wejściu ogonka do środka jeszcze jakieś 15 minut dochodzący pojedynczo otrzymywali numerki i koniec. Kto przyszedł później nie załatwił.

Odpowiedz
avatar Malibu
3 3

@ejcia: we Wrocławiu podobnie. Próbowałam zarezerwowac na stronie to najblizszy termin w połowie kwietnia był na 29 maja i to moze ze 4 terminy godzinowe. Spędzając urlop u rodziców na podkarpaciu, ruszyłam do najblizszego biura paszportowego i w 15 minut załatwiłam sprawe.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

Skoro tutaj taki problem, to może wybrać się do innego urzędu? Ja swój paszport bez problemu wyrobiłam 300km od miejsca zameldowania, kolejki minimalne, nie musiałam pół dnia bujać się z formalnościami, więc urlop wykorzystałam również na przyjemności. W sensie, nie, żeby kilkaset kilometrów jechać, ale chodzi mi o to, że może lepiej odwiedzić urząd w innym mieście, ale w miarę blisko, może tam nie będzie kolejek?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2019 o 10:52

avatar Samoyed
8 8

Urzad w Warszawie, na Ursynowie. Czynny od 8. Bylam tam o 8.10. Wzielam numerek o 8.55 juz wyszlam, odbior paszportu za 4 tygodnie teoretycznie, w praktyce odebralam po dwoch tygodniach. Moze warto sie przejechac do innego miasta?

Odpowiedz
avatar zirael0
2 2

Zasadniczo to przypomina mi jak załatwiałem jakąś sprawę w geodezji u siebie w powiecie. Pani mi walnęła mówkę typu "Ale to przecież bardzo proste wszystko (załatwienie mapek, pozwoleń i wpisów do księgi wieczystej, o wypełnianiu dość skomplikowanych wniosków o wszystko nie wspominając)" - na co warknąłem "Że jakby to było proste to bym to wszystko załatwił w jednym okienku, u siebie w gminie", dziwnym trafem jej się to nie spodobało....

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2019 o 21:42

Udostępnij