Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O koleżance, która szukała miłości, ale się jej nie udało, bo wszyscy…

O koleżance, która szukała miłości, ale się jej nie udało, bo wszyscy faceci to sk...syny i myślą tylko o jednym.

Miałem w poprzedniej pracy taką koleżankę. Była zapaloną fejsbukowiczką, więc wszyscy znali większość szczegółów z jej życia, co też pomogło mi w napisaniu tej historii.

Tak jak wspomniałem na początku, koleżanka szukała miłości. Na miejsce poszukiwań wybrała sobie dyskoteki.

Jej tydzień wyglądał następująco:

Piątek - impreza i rozpoczęcie poszukiwań, które kończyły się sukcesem jeszcze tego samego dnia.

Sobota, niedziela, poniedziałek - radość i euforia, której wyraz dawała na facebooku. Cytaty o miłości, jak to fajnie i w ogóle, zdjęcia z dzióbkami, oznaczanie faceta w postach i tym podobne.

Wtorek - najczęściej około wtorku poznany na dyskotece facet, przetrzeźwiawszy, zdawał sobie sprawę, co się kroi (że z imprezowej przygody laska chce już związku) i wypisywał się z tego, co mnie zresztą wcale nie dziwi.

Środa, czwartek - gorzkie żale na facebooku:
"Już nigdy nie zaufam mężczyznom”.
"Wszyscy jesteście tacy sami i tylko o jednym myślicie".
"Od teraz będę się wami bawić, tak jak wy bawicie się mną".
"Od teraz moje serce jest z kamienia, tak jak wasze”.

I tym podobne wynurzenia, czyli obwinianie całego gatunku męskiego o to, że nie może znaleźć miłości na dyskotekowych przygodach.

Piątek - kolejna impreza i błędne koło rusza od nowa. I tak ciągle, tydzień w tydzień.

Po kilku miesiącach takiej lektury na facebooku delikatnie zasugerowałem koleżance, że jeśli chce znaleźć miłość, to może powinna zmienić miejsce oraz metodę poszukiwań. Wiązanka, jaką dostałem w odpowiedzi, wywaliła mnie z butów. Nie zdążyłem nawet odpisać, bo mnie zablokowała.

To było kilka lat temu. Ostatnio ją widziałem na mieście i tak się zastanawiam - ciekawe, czy już znalazła miłość.

kobiety zwiazki

by ~szukajacmilosci
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rudyba
13 29

O ile wiem, że istnieją ludzie, którzy faktycznie chwalą się prawie wszystkim na facebooku, to serio chwaliła się tym, że skonsumowała związek w toalecie w klubie? Czy to tylko Twoje domysły? Bo zastanawia mnie jak taki post miałby wyglądać? "Eloszki, to moja nowa miłość, znamy się tak krótko a już był seks w toalecie, czyż to nie piękne? <3". Jakoś średnio chce mi się w to wierzyć. A co do samego szukania miłości na imprezach, to miejsce jak każde inne. Pewnie szansa taka sama jak na spotkanie miłości w bibliotece.

Odpowiedz
avatar Rudyba
28 30

@Jaladreips: Można się domyślić, że ich tam poznawała, nie, że był seks w toalecie. Mi chodzi tylko o to - skąd wiadomo o to tym, że był ten seks? Też swego czasu chodziłam do klubów się bawić, gdyby była bardziej wylewna na facebooku, to również mogłabym oznaczać po każdej imprezie innego faceta bo nie zdarzyło mi się wyjść z takiego miejsca bez przynajmniej jednego numeru telefonu i zaproszenia do znajomych. Co nie oznacza, że z którymkolwiek z nich uprawiałam seks.

Odpowiedz
avatar Neomica
18 26

@Rudyba: Też mnie to zastanowiło. O ile ogłaszanie świeżych znajomości z dyskoteki publicznie jeszcze jest w tej historii prawdopodobne to wiedza o cotygodniowym spółkowaniu w toalecie jest chyba mokrą fantazją autora.

Odpowiedz
avatar Neomica
20 24

@Rudyba: A wiesz, że niektórzy naprawdę tak myślą? Jeżeli widzą kobietę w sytuacji towarzyskiej/romantycznej/randkowej to z góry zakładają, że na pewno był seks? Chyba tak się dzieje jak się u kogoś nadmiar wyobraźni spotka z jakąś seksualną nerwicą. Miałam taką sąsiadkę, wdowę, typ monitoringu osiedlowego. Jeśli widziała jakąś młódkę na spacerze z chłopakiem rozsypywał się worek fantazji na temat bezeceństw jakie razem robią. Jeśli dziewczyna wróciła późno z imprezy (i o zgrozo!) z chlopakiem to otwierały się wrota piekieł. Z kreślonych przez nią scenariuszy można by było niezły erotyczny thriller udziergać.

Odpowiedz
avatar Rudyba
13 17

@Jaladreips: Wbrem faktom to akurat wypowiadasz się Ty. Dopóki autor nie napisze skąd wie, że był seks, że ten seks był w toalecie, że byl co weekend, to są to domysły A nie fakty. Ostatniego zdania nie skomentuję bo jest poniżej jakiegokolwiek poziomu i uśmieszek na końcu tego nie zmieni.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
14 14

@Rudyba: No chyba, że założymy, że autor był jedną z tych klubowych "miłości" tej pani i przeszedł osobiście całą "procedurę", którą opisał.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2019 o 10:08

avatar Neomica
17 21

@Jaladreips: Ty serio uważasz, że jak kobieta jest zaangażowana uczuciowo to wcześniej musiała z obiektem uczuć kopulować? Serio ta kolejność jest dla ciebie oczywista? Są kobiety, które histerycznie "zakochują się" w kolesiu który się uśmiechnął, rzucił komplement lub zaprosił do tańca. Są tak zdesperowane, że miłości życia upatrują w każdym kto okazuje im zainteresowanie i to najpewniej ten przypadek. Seks w kiblu to najpewniej twoja i autora fantazja.

Odpowiedz
avatar Rudyba
11 21

@Jaladreips: dyskusja z Tobą nie ma żadnego sensu bo co by nie zostało powiedziane Ty to odbierzesz jako potwierdzenie swoich urojeń. Historia się sypie w najważniejszym punkcie. Gdyby autor napisał, że bywał z nią na tych imprezach, że ona mu to mówiła, że seks w kibelku był to to byłby dowód. Ale on z postów na Facebooku wywniciagnął wnioski. Więc stawiam pytanie- jak te posty wyglądały? Bo oznaczenie ludzi, szybkie zakichiwanie się jest dowodem tylko tego, że dziewczyna ma ogromne ciśnienie i jest zdespesrowana.

Odpowiedz
avatar Neomica
13 17

@Jaladreips: Błagam zacytuj gdzie stosuję :"standardowy zestaw obelg każdej karyny" Czekam z niecierpliwością!:D No serio chłopie bo ty faktycznie masz urojenia. Głosy też słyszysz? Byłeś z tym u lekarza?

Odpowiedz
avatar Neomica
11 15

@Jaladreips: No i gdzie te cytaty? Gdzie ten standardowy zestaw obelg każdej karyny? Bo żebym mogła się wyprzeć własnych słów to musisz najpierw podać o jakie słowa chodzi. Nie potrafisz? Normalnie szok i niedowierzanie! :D

Odpowiedz
avatar Neomica
10 16

@Jaladreips: Oj misiu przychodzisz z nożem na strzelaninę. Zawoalowane obelgi powiadasz? Obraźliwe insynuacje powiadasz? " Skąd oburzenie? Czyżby nie tylko bohaterka tej historii szukała w taki sposób miłości? ;)" No i jak ci smakuje to co sam serwujesz? :D

Odpowiedz
avatar Rudyba
6 12

@Jaladreips: tekst @Neomica jest dokładnie na tym samym poziomie co Twoje posty skierowane do mnie czy do niej. Przy czym to Ty zacząłeś wysnuwac jakieś dziwne insynuacje z braku argumentow. Dziwisz się, że ktoś zaczyna się bronić? Standardowe zagranie niektórych facetów kiedy brak argumentów, zarzucić babie puszczalstwo.

Odpowiedz
avatar Neomica
12 16

@Jaladreips: rozczarowujesz mnie. Myślałam, że sobie jakoś sprytniej potrollujesz a ty gonisz własny ogon. I taka ciekawostka: słyniesz tu z wulgarnych prowokacyjnych komentarzy. Do czyjego poziomu się wtedy dostosowujesz? Własnego?

Odpowiedz
avatar Neomica
13 17

@Jaladreips: : "jak co tydzień pisała o imprezach i co tydzień oznaczała w postach nowego faceta, to chyba łatwo się domyślić." "Jakże to tak - ty możesz insynuować, ale o tobie insynuować już nie wolno? " No to jak Jaladrepis? Podwójne standardy? Moralność Kalego?

Odpowiedz
avatar Neomica
9 15

@Jaladreips: Przeczytaj to jeszcze raz. Potem jeszcze raz. A jak i wtedy nie załapiesz to może idź na spacer? :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 7

@rodzynek2: Albo raczej nie przeszedł i stąd te "gorzkie żale".Chciał chłopczyna podoopczyć z koleżanką,ale ona nie była gotowa"na taką jechankę" ,więc zamiast "w pełni zrozumieć koleżankę" postanowił na nią nawrzucać.Ewentualnie autor jest autorką zazdrosną o branie u samców tej opisanej.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

jak to skad domysly? z szybkiego "zakochiwania" i pomstowania w postach, ze faceci mysla "tylko o jednym" no to chyba nietrudno sie domyslec, ze nie o kawie i ciastku tylko innej "konsumpcji"

Odpowiedz
avatar marcelka
18 32

Po pierwsze: skąd wiesz, że był seks w toalecie (lub gdziekolwiek) za każdym razem lub choć za jednym razem? Na fb wstawiała oznaczenia "club X, toaleta męska, dziki seks z XY" czy jak? Po drugie: jak facet zalicza laskę w kiblu to spoko, jak laska daje facetowi to puszczalska dz***? Po trzecie: impreza to dość normalne miejsce do szukania nowych znajomości (nie mam na myśli zaraz seksu albo miłości) - zwłaszcza u osób, które swoje środowisko pracy/znajomych już znają dobrze i nie ma osób "rokujących". Co ta koleżanka miała zrobić, kupić kilo jabłek i rozsypywać na ulicy, licząc, że za którymś razem pomoże je jej zbierać Książę Z Bajki? Po czwarte: ewidentnie nie podobało Ci się to, co zamieszcza na fb. Wyraziłeś swoją opinię, ona Cię zablokowała no i chyba prawidłowo - oboje macie od siebie spokój...

Odpowiedz
avatar Lostsoul
17 23

Jeśli ci przeszkadzały jej posty na FB to można je zablokowąć,lub ukryć by się nie wyświetlały. Nic dziwnego że dostałeś wiązankę, bo po co się wtrącasz ze swoimi radami w czyjeś życie?? Z historii wynika ze nie byliście jakoś specjalnie blisko, więc byłeś po prostu jakimś randomowym gostkiem który do niej napisał o tym co powinna ze swoim życiem robić XD Również podejrzewam ze te "przygody" w toalecie sobie dopowiedziałeś. A nawet jeśli nie, to co ci do tego?

Odpowiedz
avatar niemoja
8 10

Obstawiam, że podczas "szukania miłości" panienka raczej nie spieszyła się z seksem; stąd jej znajomości kończyły się wraz z weekendem. Rozważmy wariant "z dzikim seksem w piątkową noc": chłopak idzie do klubu się zabawić (i - jak się uda - zaliczyć). Spotyka laskę, jak z pornosa" - jakieś piwo, gadka-szmatka i już jest jego. To niby dlaczego KAŻDY miałby z niej rezygnować po trzech dniach? Angażować się nie musi, a seks na każde zawołanie - rzecz nie do pogardzenia. Który by sobie odmówił kontynuowania takiej znajomości? Na odwrót - to już inna sprawa. Początek jest taki sam: chłopak idzie do klubu się zabawić (i - jak się uda - zaliczyć). Spotyka dziewczynę ale nie zalicza. Raczej go to nie dziwi - wszak wiadomo, że przyzwoite dziewczyny dopiero na trzeciej randce idą do łóżka), więc umawia się jeszcze na sobotę i niedzielę. Gdy i te spotkania kończą się bez seksu, natomiast słyszy od dziewczyny coraz śmielsze uwagi o "serc komunii" i "poważnych związkach" - dochodzi do wniosku, że nie ma na co czekać, bo prędzej dojdzie do ołtarza niż do jej łóżka. Standardowe "jutro zadzwonię" i idzie w czorty. Dziewczyna w poniedziałek czeka radośnie na telefon, a we wtorek zaczyna rozumieć, że się go nie doczeka - stąd zniechęcenie. BTW - "klozetowe kopulacje" należą do programu "AAA sie naebałam"

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
-2 2

@niemoja: No nie do końca. Jak facet chce się tylko zabawić, to daje nogę, to prędzej czy później się wycofuje, jak dziewczyna zaczyna snuć jakieś dalekosiężne plany. A jak ona od razu po zawarciu znajomości zaczyna wstawiać na FB coś o miłości i wielkim uczuciu... Chyba że mamy do czynienia z najgorszym rodzaje ch...a, który udaje, że mu na niej zależy, a jak zaczynają się kłopoty, zwykle chodzi o ciążę, to nagle się ulatnia.

Odpowiedz
avatar Morog
4 8

Koleżanka dała Ci kosza, zgadłem?

Odpowiedz
avatar celulozarogata6
1 7

no cóz, autor posta zapewne podglądał tę panią przez kamerkę, że wiedział, że ona w toaletach klubów nocnych uprawia seks? Ale nawet jesli tak było? guzik go to obchodzi. Nikt mu nie liczy , ile pań ten pan zaliczył. On może, bo jest facetem, prawda? a może autor to frustrat, na ktorego ta pani NIE MIALA ochoty i teraz swoje gorzkie żale wylewa; a żeby mu nie bylo żal, to insynuuje, że pani puszczalska? Zresztą, to ciekawe - jak pani chamowi odmowi, to usłyszy, że cnotka niewydymka, vel " dawno chlopa nie miala i bije jej na dekiel ''. No jak pani nie odmowi, to kur.. wa, dzi...wka - no bo poszła. Tak, czy siak, zawsze męskie epitety obrazają kobietę pod wzgędem jej prowadzenia się. Najlepsze, że nawet jak pani odmowi, to też usłyszy często dziwka itp..

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 kwietnia 2019 o 22:35

avatar Raveneks
3 3

Nie znam się dobrze na działaniu fejsa, ale chyba da się tam gdzieś kliknąć żeby już nie pokazywało postów danego użytkownika?:)

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
2 2

Jeśli dziewczyna co tydzień, od razu po poznaniu kogoś, pisała na FB o jakimś wielkim uczuciu, to zwyczajnie jest głupia jak przysłowiowy but (kilka razy mogłoby się zdarzyć, ale jak schemat się powtarza, a ona, prawie kogoś nie znając, wyjeżdża z jakimś wielkim uczuciem, to oznaką mądrości ani inteligencji to nie jest). Chyba że zmądrzała. Co do seksu, to pewności nie masz, o ile sam tego nie widziałeś albo nie słyszałeś od naocznych, i wiarygodnych, świadków. Rozumiałbym próbę rozmawiania z nią o tym, jakbyście pracowali razem i by ci truła non stop o wielkich miłosnych uniesieniach i rozczarowaniach. Ale jak tylko wrzuca coś takiego na FB, to jej problem, a ty mogłeś po prostu wyłączyć powiadomienia o jej aktywności czy w ogóle usunąć ją ze znajomych.

Odpowiedz
avatar panpawel
-1 1

faceci tak serio myślą o dwóch rzeczach . jak mu nie stoi to ciśnij do kuchni zrobić coś do żarcia

Odpowiedz
Udostępnij