Drogie Panie,
Do kogo miałybyście pretensje gdybyście nie mogły zajść w ciążę ze swoim mężem? Kogo byście winiły gdyby lekarz powiedział wam, że dzieci nie będziecie mieć? Kogo byście winiły gdyby ten sam lekarz wskazał po serii badań, że to wy jesteście bezpłodne? Kto wg. was byłby niedouczonym konowałem gdyby wam powiedział, że wasze zaniedbanie i brak regularnego badania się doprowadziło do tej sytuacji?
Pewna kobieta winiła wszystkich dookoła tylko nie siebie mimo, opinii kilku lekarzy, w tym jednego z bardziej szanowanych w tym kraju.
ciąża lekarze
No jak kogo? Przeciez wiadomo ze to wina Tuska.
Odpowiedz@Vampi: I zepsutej lewackiej europy
Odpowiedz@Vampi: I szczepionek!
Odpowiedz@Bryanka: Chemitrailsy! Tak właśnie nas depopulują.
OdpowiedzNo niestety, ale ciężko oczekiwać logicznego myślenia w takiej sytuacji. Zwłaszcza, jeśli ktoś bardzo chciał mieć dzieci.
OdpowiedzMam koleżankę, która wszystkie swoje choroby tłumaczy Czarnobylem. Nawet cechy charakteru.
OdpowiedzNie wiem. Może ;-)
OdpowiedzJa chromolę! O co ci chodzi, kobieto? Jakie ZANIEDBANIA? Nie leczyła syfa? Za rzadko się podmywała? Nie latała go ginekologa przynajmniej raz w miesiącu? Niektóre kobiety SĄ bezpłodne. TO SIĘ ZDARZA! Sugerujesz, że to jest zwykle ICH wina, bo czegoś zaniedbały? Wiesz co? Powiem ci coś. Wypisujesz bzdury. Po pierwsze - pomocy u specjalisty szuka się dopiero wtedy, gdy starania o ciążę nie przynoszą efektu. Bo WCZEŚNIEJ to się raczej chodzi po antykoncepcję. Po drugie - jeśli lekarz orzekł bezpłodność dopiero PO SERII specjalistycznych badań, znaczy, że musiał SZUKAĆ przyczyny owej bezpłodności. Czyli, jak sądzę, nie była ona oczywista od samego początku. Po trzecie - rozumiem, że mąż owej pani również został kompleksowo przebadany? Po czwarte - lekarz mówiący kobiecie pragnącej dziecka, że nigdy nie będzie go miała, i że to JEJ W-I-N-A - faktycznie, jest konowałem. Po piąte - czuję przez podwójne body, że owo "zaniedbanie i brak kontroli" - to miała być zakamuflowana informacja o - dokonanej wcześniej - nielegalnej aborcji? Mylę się? I po szóste. Osobiście znam cztery (uważasz?), CZTERY przypadki, kiedy to wybitni specjaliści orzekali bezpłodność u kobiety (jeden nawet pozwolił sobie na dowcip "pani to i pułk wojska nie zapłodni) - w tym przykład mojej "rodzonej" ciotki - a jakoś wszystkie cztery w ciążę zaszły i zdrowe dzieci urodziły. Jedna, fakt, dopiero po 10. latach nawet już nie starań, druga z diagnozą "bezowulacyjne cykle" (strzał w - być może - jedyną owulację w życiu), dwie pozostałe PODOBNO były bezpłodne z innych przyczyn. Ponadto, tak dla porządku, warto zaznaczyć, że BEZpłodność i NIEpłodność - to niekoniecznie to samo.
Odpowiedz@Armagedon: Wystarczy mieć niską rezerwę jajnikową. Czyli liczbę komórek jajowych, które wytwarzają się w życiu płodowym, jesli masz ich niewiele a na dziecko zdecydujesz się "późno" (relatywnie do liczby komórek jajowych) to nie masz szans na dziecko i tyle.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2019 o 8:15
@Armagedon: Przykładowo: pani zgłosiła się z powodu bólu podbrzusza, w badaniach stwierdzono zapalenie przydatków. Rozpisano leczenie, ostrzeżono że będzie się musiała leczyć jeszcze długo po ustąpieniu pierwszych objawów, żeby zachować płodność i zapobiegać nawrotom. Po tygodniu przestało boleć, więc się nie leczyła. I tak co rok- dwa lata. Albo zgłosiła się z powodu rzadkich, nieregularnych miesiączek, rozpoznano zespół policystycznych jajników. Rozpisano długotrwałe leczenie pouczając, że w przypadku jego niepodjęcia najprawdopodobniej będzie miała duże problemy z zajściem w ciążę. Ale pani to olała, bo w sumie rzadka miesiączka to nie problem, a ona się nie będzie truć hormonami. Czystek i witamina C też pomoże. To tylko przykładowe sytuacje, nie mówię, że tak było, ale wyrażasz ogromne zdziwienie, że kobieta może być bezpłodna z powodu swoich zaniedbań. Otóż może. W takiej sytuacji i tak powinno się wprowadzić szeroką diagnostykę, żeby właśnie po serii specjalistycznych badań ustalić, czy już naprawdę nic się nie da zrobić. Jeżeli stwierdzono ponad wszelką wątpliwość, że pani jest bezpłodna, to po co badać męża? Może on też jest, ale co to w takiej sytuacji zmienia? Jak dla mnie "zaniedbanie i brak kontroli" raczej bardziej pasuje do tego o czym pisałem wcześniej. A co do podejścia lekarza, to może faktycznie trochę to ostre, ale zależy też od jej postawy. Jeśli na wstępie oskarżała wszystkich o swój stan, to uważam, że miał pełne prawo w sposób profesjonalny i rzeczowy powiadomić ją i jego prawdziwych przyczynach.
Odpowiedz@maat_: @Nikorandil: No cóż, spróbujmy jeszcze raz. Całkowita i trwała BEZ-płodność zdarza się nie tak znowu często, dotyczy ok. 0,6 populacji kobiet na całym świecie. Spowodowana jest głównie anatomicznymi wadami narządów rodnych, na przykład ich nieprawidłową budową, niedorozwojem, lub też brakiem. I żaden lekarzyna nie ma prawa powiedzieć, że jest to WINA kobiety. Natomiast większość problemów z zachodzeniem w ciążę spowodowana jest NIE-płodnością. Niemniej, niepłodność się leczy, niejednokrotnie z pozytywnym skutkiem, lub - z niewiadomych przyczyn - cofa się ona sama. Więc żaden konował nie może twierdzić, że pacjentka nigdy nie zajdzie w ciążę, bo - powiedzmy - dopuściła do zrostów w jajowodach. Zresztą, bez konkretnych informacji, można sobie tylko "pogdybać". Więc ja sobie gdybam, że chodziło o wcześniejszą, nielegalną aborcję.
Odpowiedz@maat_: niska rezerwa jajnikowa absolutnie nie wyklucza zajścia w ciążę. Po prostu prawdopodobieństwo jest mniejsse.
Odpowiedz@Wizardess: za to już natomiast niska rezerwa jajnikowa w połączeniu z wodniakami jajowodów, nie rokuje wcale.
Odpowiedz@Armagedon: No właśnie, też mi się nie podoba sugerowanie "winy" tej kobiety. Niepłodność to choroba i o ile w przypadku palacza jarającego 2 paczki dziennie i chorującego na raka płuc, można się doszukiwać jakiejś jego winy, tak niepłodność po prostu się ludziom przytrafia. Nie dlatego, że coś zrobili albo czegoś zaniedbali, tylko BO TAK.
Odpowiedz@Armagedon: "Całkowita i trwała BEZ-płodność zdarza się nie tak znowu często, dotyczy ok. 0,6 populacji kobiet na całym świecie." Podejrzewam, że chodziło o 0,6% ? Na świecie mamy około 7,6 mld ludzi. Załóżmy dla uproszczenia, że połowę populacji stanowią kobiety. (3,8 mld) z tego 0,6% = 22,8 mln osób .... faktycznie wcale nie nie tak wiele. wg statystyk z 2015 kobiet w Polsce było niecałe 20mln.
Odpowiedz@Wizardess: I pyk czytanie ze zrozumieniem, masz tam: późne macierzyństwo a w nawiasie relatywnie do liczny komórek, tak? A dwa jak masz poniżej 0,09 to nie ma o czym właściwie już mówić, chyba ze sobie niską postrzegasz jako 0.5
Odpowiedz@hulakula: wszelkie przeszkody mechaniczne nie rokują. Niskie AMH świadczy o potencjalnie słabej odpowiedzi na stymulację, ale na podstawie niskich wartości nikt nie powinien orzec: nie zajdzie pani w ciążę. Spotkałam się z przypadkiem, gdzie AMH było naprawdę skrajnie niskie, pacjentka nie odpowiedziała na stymulację a zaszła w ciążę naturalnie. AMH może być niskie u młodej kobiety, niekoniecznie u wiekowej :) W medycynie jak w kinie.
Odpowiedz@Wizardess: no cóż, mój wynik amh: to 0,0. i właśnie jeszcze w połączeniu z wodniakami- orzeczono mi, że heloł, nawet żadna stymulacja nie wchodzi w grę.
Odpowiedz@hulakula: Wszystko rozumiem. Ale czy lekarz powiedział ci, że to jest TWOJA wina?
Odpowiedz@Armagedon: ale gdyby było tak, że to jest efekt mojego zaniedbania leczenia- to wcale by mnie nie zdziwiło, gdybym to usłyszała. to tak samo jak z zębami- albo dbasz, albo nie. i tak, są czynniki genetyczne, że można mieć silne zęby i je zaniedbać, i na odwrót.
Odpowiedz@Marek Łaś: Człowieku, logika raczej nie jest twoją mocną stroną, co? Bogatego samca "na dziecko" to się łapie raczej PRZED ślubem, zazwyczaj po to właśnie, by do tego ślubu doszło. Pani z historii jest mężatką, więc pewnie JEJ "bogaty samiec" dał się złapać nawet i bez dziecka? Tylko po co ona upiera się teraz, żeby to dziecko jednak mieć? Aaaa, już wiem! Pewnie zagroził jej, że jak nie - to wyrzuci ją z domu z gołą dupą na zbity pysk. No i kto tu kogo "na dziecko" łapie?
OdpowiedzDaję minus. Pani z historii wykonała serię badań, przypuszczam nawet, że wszelkie możliwe, byleby tylko zajść w ciążę. Co znaczy zaniedbanie i brak regularnego badania? Bez szczegółów nie biorę tego argumentu pod uwagę.
OdpowiedzA jakieś konkrety?
OdpowiedzCokolwiek by to było, wychwalałabym to pod niebiosa XD
Odpowiedz@Alien: Z taką świnią nie dałoby się zyć. Nie dajcie się chłopy naciągnąć na mem kobiecy, lepiej żyć bez baby.
Odpowiedz