Krótki poradnik, jak być nauczycielem informatyki:
1. Zadaj dwa zadania w Excelu - prostsze i trudniejsze, oba dość czasochłonne. Powiedz, że sprawdzisz je na koniec lekcji.
2. Każdy zdążył zrobić pierwsze zadanie, drugie - jedna osoba. Wprowadź zasadę - za pierwsze 4-, za drugie poprawa oceny na 6 (jeśli wszystko dobrze zrobione). Poprawa będzie, kiedy dokończymy to na następnej lekcji.
3. Wystaw każdemu 4- lub niżej, włączając w to osobę ze zrobionymi oboma zadaniami - nie ma czasu sprawdzić drugiego, do końca lekcji jedynie pięć minut.
4. Na początku kolejnej godziny całkowicie zmień dane w zadaniu drugim i kształt figury, której pole mieliśmy obliczyć. Rysunek i formuły trzeba robić od nowa.
5. Słuchaj muzyki i siedź na portalach społecznościowych. Na kilku(nasto)krotne zwracanie uwagi - "proszę pana, może pan sprawdzić?” - najpierw nie reaguj, później zbyj mruknięciem, że za chwilę czy coś.
6. Pod koniec lekcji, kiedy prawie wszyscy skończyli i chcą mieć sprawdzone, podejdź do jedynej osoby, która nie jest gotowa. Do końca lekcji patrz, jak robi zadanie. Powiedz, że sprawdzisz wszystko na następnej lekcji.
7. Cóż za fatalne niedopatrzenie! Przed następną lekcją trzeba wystawić oceny półroczne. Trudno, zostawiamy czwórkę minus, a jako że średnia składa się z dwóch ocen, jest bardzo mała szansa na piątkę z półrocza, a na sześć na koniec praktycznie jej brak. O, ale nie ma tak łatwo, że zaraz na początku semestru szóstkę - na następnej lekcji zadane kolejne dwa zadania, kompletnie inne, oceniane na podstawie tej samej zasady.
Kurtyna.
Dodam jeszcze, że to z siedzeniem na portalach potwierdzone, dwie osoby widziały.
szkoła
Za 10 lat nie będzie miało najmniejszego znaczenia jakie masz oceny z informatyki, polskiego, czy muzyki.
Odpowiedz@misiafaraona: A za 50 - nie będzie miało znaczenia, w jakich warunkach obecnie mieszkam, co jem i z kim śpię; jednak dzisiaj to dla mnie ma znaczenie.
Odpowiedz@whateva: nie będzie miało znaczenia o ile nie dopadnie cię choroba weneryczna/otyłość/choroba dróg oddechowych z powodu smogu/cokolwiek wynikającego z twojego stylu życia.
Odpowiedz@misiafaraona: no chyba, że te oceny będą ważne przy kwalifikacji na wymarzone studia.
Odpowiedz@FlyingLotus: oceny nie są brane pod uwagę na studiach, tylko matura
Odpowiedzno i bardzo dobrze, niech się gówniaki przyzwyczajają do korpo-bagna. Dokładnie: nic lepszego ilościowo, ani jakościowo ich w życiu nie czeka. Wypisz wymaluj: Szef się opierdziela, ma nieżyciowe wymagania i terminy, a potem winę za fakapy zwala na pracowników i leci im po premiach...
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: Nigdy nie pracowałeś w "korpo-bagnie" w IT prawda? Zaliczyłem już różne prace, ale odkąd robię w "korpo-bagnie" jako programista, to lepszego traktowania pracownika nie widziałem. Specjalistów brakuje, więc o ile nie jesteś toksyczną osobą czy obibokiem, to noszą Cię prawie na rękach. W jakiej innej pracy możesz spytać szefa czy jutro da Ci zwykłe wolne bo chcesz skorzystać z pogody? Albo przerwać pracę i iść do domu bo boli Cię głowa? To drugie to nawet nie pytanie, a raczej poinformowanie. Oczywiście to wszystko jak się w projekcie nie pali, ale jak często się pali? Podczas 8 lat pracy miałem 4 sytuacje że musiałem zostać po godzinach.
OdpowiedzA nie można tego zgłosić do dyrekcji czy coś?
Odpowiedz@GlaNiK: A jakiego informatyka znajdą za takie psie pieniądze?
Odpowiedz