Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tym razem ja dla odmiany ponarzekam na system. W ostatnich latach sporo…

Tym razem ja dla odmiany ponarzekam na system.

W ostatnich latach sporo zainwestowałam w siebie. Podjęłam ryzyko związane z przebranżowieniem i opłaciło się. Mam fajną pracę za godne pieniądze i szerokie perspektywy na dalszą karierę.

Tak się złożyło, że zaszłam w ciążę. No radości nie było końca bo finansowo, mieszkaniowo i życiowo u nas stabilnie.

Tylko wiecie co mnie doprowadza do szewskiej pasji? To, że w czasach państwa tfu tfu... opiekuńczego, w dobie 500+ ja, dzięki której państwo dostaje ponad 3200zł miesięcznie (w podatkach i w ZUSie) mam zafundowany program 1000-. Co najmniej.

Wg obowiązujących przepisów i sposobu kalkulacji urlopu macierzyńskiego i wychowawczego państwo mi łaskawie płaci jakieś 1000zł mniej niż zarabiałam przed porodem.

I tak - becikowe mi się nie należy, 500+ mi się nie należy i w ogóle to nic mi się nie należy z tytułu dorobienia się potomka. I to by było nawet do zaakceptowania, ale już np. to, że za rok jak będę chciała wrócić do pracy, to będę musiała zatrudnić opiekunkę lub wydać pieniądze na prywatny żłobek, bo już wiem, że do państwowego się nie dostaniemy. Bo jest za mało miejsc. Bo robić za psi grosz nie ma komu.

I ok, to ja podjęłam decyzję o macierzyństwie, bo mnie na to stać i niech sobie państwo wsadzi w buty swoją pomoc, tylko chciałabym móc podjąć decyzję żeby to co państwo ode mnie dostaje, przeznaczyło zamiast na narodowy program wspierania patologii, to na np. podniesienie pensji nauczycieli, żeby tych pieprzonych żłobków było więcej. Żeby zanim zacznie rozdawać na prawo i lewo tym "biednym", zapewniło wszystkim chociaż te podstawę, która w myśl obowiązujących przepisów im się należy jak psu buda.

by jelonek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Wodazmusku
-3 15

A to becikowe nie jest dla wszystkich? Z tego co obiecują to 500+ też ma być już od pierwszego dziecka i z wniosku ma zniknąć rubryczka o dochodach. A macierzyńskie to przecież co najmniej 1000, jak należy się większe to takie dostaniesz. Z tym o żłobkach to się zgadzam, powinno być ich więcej. Ale zawsze można zapisać dziecko zaraz jak się urodzi i potwierdzać co miesiąc że nadal jest się chętnym na miejsce i wtedy nie ma problemu że dziecko się dostanie (przynajmniej tak jest w moim mieście).

Odpowiedz
avatar marcelka
20 26

@Wodazmusku: a w moim mieście jest tak mało żłobków, że jak mojej siostrze powiedziano, kiedy powinna zapisać małego do żłobka i właśnie "potwierdzać", że chce, to by musiała to zrobić 2 lata przed urodzeniem dziecka (!!!) a kryteria, za które przyznawane są punkty, też są absurdalne, bo np pierwszeństwo = więcej punktów mają rodzice niepracujący (no to skoro nie pracują, to chyba się dzieckiem zająć mogą?), niż pracujący...

Odpowiedz
avatar jelonek
16 18

@Wodazmusku: 1. Jest kryterium dochodowe w becikowym. 2. Dostaje macierzyńskiego więcej niż 1000zl ale jak napisałam jest to i tak ponad 1000zl mniej niż wynosiła moja wypłata przed porodem 3. W Warszawie nie ma tak kolorowo że żłobkiem niestety.

Odpowiedz
avatar bleeee
-3 13

@jelonek: 1. Zgoda, becikowe powinno być dla wszystkich. 2. Macierzyński działa tak samo jak chorobowe, zawsze dostaniesz mniej. I tak samo jest w innych państwach uchodzących za 'opiekuńcze' (vide Niemcy, vide UK). 3. Żłobki - cóż powstają nowe, ale to nie jest łatwy biznes. Dla samorządów nieopłacalny (bo musi być dużo pracowników - w przedszkolu musi być jedna osoba na CHYBA 12 dzieci, a w żłobku jedna na 6), prywatnie trzeba spełnić bardzo wiele warunków a kokosów się nie zarobi. 4. Co do 500+ - kryterium dochodowe jest zniesione od lipca tego roku.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
2 6

@bleeee: Obecnie dostajesz 100% wynagrodzenia przez 20 tygodni macierzyńskiego. Potem można wziąć 32 tygodnie rodzicielskiego z czego 6 tygodni jest opłacane 100%, a pozostałe 26 tygodni jest opłacane 60%. Można też wybrać opcję 12 miesięcy po 80% (macierzyński + rodzicielski). Tak jak autorka wspomniała, aktualnie wyliczają średnią z ostatnich 12 miesięcy. Nikt nie zmusza autorki do pozostania w domu przez 12 miesięcy. Tak czy inaczej chciałbym, żeby takie macierzyńskie było wypłacane w Irlandii, bo tutaj to jest słabo w porównaniu do Polski. Wszystko zależy od warunków zatrudnienia autorki. http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/7,79331,19254275,zasilek-macierzynski-2018-komu-ile-i-jak-dlugo.html Wracając do chorobowego, nie bardzo wiesz jak wygląda w Polsce. Można i 100% wynagrodzenia otrzymać. Wysokość chorobowego zależy od przyczyny chorobowego.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2019 o 16:24

avatar jelonek
19 25

@GlaNiK: tak, nikt mnie nie zmusza żeby siedzieć w domu 12 m-cy tylko jednocześnie nikt mi nie daje możliwości oddania dziecka do żłobka i powrotu do pracy. No chyba że sobie za ten żłobek zapłacę. A ci którzy żyją z socjalu mają ten żłobek, który im jest potrzebny jak przysłowiowej urwie majtki. I to jest właśnie ten system który mnie doprowadza do szału.

Odpowiedz
avatar Kitty24
6 10

@jelonek: Nie do końca masz rację. Mój mąż pracuje, ja niestety choćbym chciała to nie pracuję bo nie mam z kim zostawić dziecka. Na żłobek państwowy czekamy już rok i 2 m-ce, na prywatny nas nie stać.Z racji powyższego, jestem na zasiłku dla bezrobotnych-kwota niemalże głodowa-zatem socjal w postaci 500+ ratuje nam tyłki. Widzisz więc, że mimo socjalu, żłobka nie mamy a przydałby się, żebym mogła wrócić do pracy. Nie wszystko jest czarne lub białe...

Odpowiedz
avatar wangster
1 7

@jelonek: 1. Z jakiego powodu uważasz za nieuczciwe to, że w sytuacji w której przestajesz wykonywać pracę zarobkową, a pracodawca + państwo zapewniają Ci (patrząc ze strony państwa i pracodawcy) dochód za NIC, tyle że 1000 zł mniej? Sugerując się wysokością twoich zarobków, zapewne nie jesteś panią od podawania kawy i przybijania pieczątki, której brak w firmie odczuje jedynie któryś z managerów, bo sam będzie musiał chodzić do kuchni z kubkiem po kawę. Oznacza to, że z dnia na dzień przestajesz wytwarzać jakiekolwiek dobro dla spółki, państwa, klienta, samemu pobierając pieniądze za podjęcie decyzji o zostaniu matką. Niesprawiedliwość jak jasna cholera. 2. dziecko, czy było 500+ czy nie było 500+, zawsze oznaczało wydatki, a problemy ze żłobkami w stolicy były zawsze. Ale nie musisz się martwić, są w tym kraju takie partie, które jak tylko odsunął kogo trzeba od władzy, to z chęcią zrównają Ciebie i - jak ładnie ich nazwałaś - patologię do jednego poziomu. Żadnego plusu nie będzie! Ale... nowych żłobków państwowych też nie będzie. A już na pewno nie tych darmowych, "dla patoli". 3. Jeśli jednak nie uda się odsunąć sama-wiesz-kogo od władzy, to zgodnie z zapowiedziami dostaniesz 500+ na swoje pierwsze dziecko. Oznacza to, że po powrocie do pracy, jak już ZACZNIESZ NA SIEBIE ZARABIAĆ, nie tylko przestaniesz odczuwać 1000 minus, ale jeszcze od tego NIEDOBREGO I OPRESYJNEGO państwa dostaniesz 500+. Rozumiem, że honorowo się zrzekniesz świadczenia, żeby nikt nie posądził Cię o bycie patolą, życie w konkubinacie i chodzenie do kościoła... 3. Co do 12 miesięcy średniego wynagrodzenia... Tobie jest akurat nie po drodze, bo była podwyżka. A co z dziewczyną, która np. z konieczności (mobbing, upadek spółki itp.) zmieniła pracę, musiała zgodzić się chwilowo na niższe zarobki? 4. To, że się przekwalifikowałaś, zaczęłaś zarabiać "bardzo dobrze" w oczach rodziny, kręcić się -według Ciebie- wśród "wyższych sfer" nie czyni z Ciebie od razu osoby o wyższej kulturze, ani nie daje Ci prawa do wywnętrzania się nt. "sponsorowania z twoich podatków patologii". Ja zawsze pierwszy kłaniam się Paniom sprzątającym podczas gdy inne, "key account managery", którym zapewne i ty jesteś, traktują je jak powietrze, trędowatych. I wiem, że część z nich, gdyby mogła, ucałowałaby każdego posła który zagłosował za 500+, bo jej dziecko chodzi w nowych butach, było pierwszy raz w górach i... oszczędzają pieniądze bo na raty KUPILI energooszczędną lodówkę i pralkę! Ale dla Ciebie każdy, kto zarabia mało i czeka na ten grant jakim jest 500+, to patologia, bo Ciebie to JUŻ nie dotyczy. I oby nigdy nie musiało Cię to dotyczyć :) A ja z chęcią zapłacę swoimi podatkami za 500+ twojego dziecka, które przeznaczysz na żłobek, bo wiem, że gdybyś TY tych pieniędzy nie dostała, to wsiąkłyby jak krew w piach albo poszły na nowe mahoniowe meble do sejmu, senatu czy ministerstw...

Odpowiedz
avatar Hakiros54
0 2

@wangster: wszystko fajnie, szczerze mówiąc nie rozumiem dlaczego ma się płacić cokolwiek komukolwiek za to że ma dziecko albo za to że jest na urlopie/chorobowym, dodatkowo jak zauważyłeś dostaje za darmo 500 zł i już nie będzie stratna 1000 złoty tylko będzie zarabiać 500 i to dużo dłużej... Pomijasz tylko malutki szczegół. .. jak autorka napisała co miesiąc płaci 3200 złoty podatków, czyli bilans ogólny nie jest 500 na plus tylko 2700 na minus. Autorka zwraca uwagę na to że gdy ona płaci 3200 państwu, a inna osoba zarabiająca dajmy na to minimalną krajową płaci 530 w podatkach to dlaczego ten kto płaci mniej ma dostać więcej? Przykro mi ale moim zdaniem każdy powinien móc decydować za siebie co robi ze swoimi pieniędzmi a nie zabierać im i dawać innym bo mniej zarabiają. I o tyle o ile gdyby nie płaciła podatków to wtedy takie narzekanie byłoby faktycznie głupotą o tyle je płaci, więc powinna mieć prawo korzystania z programów które finansuje oraz tego że będzie miała pierwszeństwo w żłobku nad osobami które nie pracują więc w ogóle ich nie finansują. A gadka że jak jej się nie podoba 500+ to może się go zrzec jej poniżej pasa. Nie podoba jej się że z 3200 złoty które płaci państwu te oddaje jej 500 złoty to powinna dalej płacić tyle samo, za to nie odzyskiwać 500 złoty? Logiczne.

Odpowiedz
avatar jelonek
2 2

@wangster: 1. Gdzie ja napisałam że to jest niesprawiedliwe? Na początku historii wymieniam tylko kwoty które odprowadzam żeby pokazać jak kształtuje się ogólny bilans. Potem nawet pada zdanie "i to by było nawet w porządku". Btw jak już wyciągnąłeś problem ze macierzyński jest za nic. Od 10 lat place ten pieprzony ZUS w tym ZUS pracodawcy więc nie, to nie jest za nic. Zasluzylam. 2.Gdzie ja napisałam o tym jaka to ja nie jestem z wyższych sfer? Skąd wiesz że ja nie kladniam się paniom sprzątającym? Pracuje od 16 roku życia więc nie rób że mnie na siłę nowobogackiego snoba bo to nie ja. I nie, nie jestem key account managerem. I nigdzie też nie napisałam że każdy kto zarabia mało to patologia. Tez kiedyś zarabiałam 1500zl i musiałam za to żyć. Tylko wiesz co? Ja nie czekałam aż mi ktoś da tylko ciężką pracą doszłam tu gdzie jestem.

Odpowiedz
avatar jelonek
0 6

@bleee tu już nawet nie chodzi o to że tego macierzyńskiego jest 80%. Chodzi też o to że nie tak dawno ustalono że jest to średnia z ostatniego roku. Bo przecież jak kobieta w ciąży dostała podwyżkę to napewno jest przekręt. A jak już pójdzie na zwolnienie to tego też jej nie policzymy wg pensji w trakcie zwolnienia tylko weźmiemy te wcześniejsze miesiące.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
10 12

@jelonek: Prawda jest taka, że jakieś kobiety wałki robiły na pewno. Moim zdaniem, tylko moim tych kobiet było zbyt wiele, dlatego uszczelnili ten system, przy okazji krzywdząc te uczciwe kobiety. Pretensje do kombinatorek.

Odpowiedz
avatar jelonek
8 16

@GlaNiK: i właśnie to jest irytujące. Że uczciwie pracującym się rzuca coraz to nowe kłody pod nogi a banda nierobów siedzi z piwkiem za socjal i cieszy ryje.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@jelonek: Popatrzmy w drugą stronę, zmieni pracę przed porodem na niżej płatną więc średnia jest korzytsniejsza, w wielu wyliczeniach bierze się pod uwagę średnią zarobków i to dobre rozwiązanie

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 10

A na cholerę Ci państwowe żłobki? Żłobki powinny byc prywatne z dopłatą do dziecka co najwyżej. państwo żłobek będzie 5 razy droższy w utrzymanu dla podatnika niż prywatny

Odpowiedz
avatar jelonek
5 13

@maat_: uwierz mi wolałabym moc zachować ta lwią część wynagrodzenia i finansować sobie sama edukację, opiekę zdrowotną itp. ale jak już cholera płacę to chciałabym skorzystać. Co ja mam w dowodzie tych wszystkich darmozjadów co korzystają a nie pracują bo "się nie opłaca"?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

@jelonek: Nie o tym napisałam, jestem w identycznej sytuacji jak ty, ale na bank nie jestem za budową państwowych żlobków, żłobki powinny byc prywatne. Z jednego państwowego na bank dwa pryatne by powstały, przy identycznych nakąłdach finansowych

Odpowiedz
avatar bleeee
-4 12

@jelonek: Nie masz ZIELONEGO POJĘCIA, ile kosztuje opieka zdrowotna. Usunięcie wyrostka robaczkowego to kilkanaście tysięcy złotych. Złamana noga - całe leczenie - od kilkunastu do KILKUSET tysięcy złotych (wystarczy, że będziesz musiała mieć 3 tytanowe śruby w kolanie i już dodatkowych parę tysięcy). Stać cię? Nie stać Cię.

Odpowiedz
avatar Kitty24
4 6

@bleeee: Gdzie tyle to kosztuje? Skąd takie ceny? Na Malediwach jest rekonwalescencja?

Odpowiedz
avatar jelonek
11 17

@bleeee, nie mów mi proszę na co mnie stać a na co nie. Dwa dni po moim porodzie mój partner miał operację kręgosłupa na cito. Musieliśmy za nią zapłacić prywatnie bo gdyby czekał na NFZ to mógłby skończyć z niedowładem i upośledzeniem zwieraczy. Koszt takiej operacji wyniósł 12k prywatnie. Więc weź te swoje liczby przeanalizuj jeszcze raz. Kilka lat temu miałam operacje obydwu stop. Również musiałam zapłacić. Wiec jeszcze raz powtórzę nie mów mi na co mnie stać a na co nie. Jest jeszcze coś takiego jak prywatna służba zdrowia i prywatne ubezpieczenie.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
8 8

@bleeee: Skąd Ty te dane wziąłeś odnośnie wyrostka? Możesz podlinkować? Czy tak sobie po prostu rzucasz kwotami z głowy?

Odpowiedz
avatar Kitty24
7 7

@bleeee: Mi Google podpowiedziało-wyrostek od 2200...Coś ten twój wujek G ceny zawyża albo rzeczywiście z czapy te info..

Odpowiedz
avatar bleeee
0 2

@Kitty24: Od - laparoskopowo.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
1 1

@bleeee: Laparoskopowe usunięcie wyrostka robaczkowego zaczyna się od 3200 PLN, więc ten Twój wujek to Cię okłamuje, albo Ty sobie wymyślasz te kwoty. A to dofinansowanie prywatnych klinik to chyba jakaś bajka jest, albo dostają dofinansowanie do zabiegów, które wykonują na zlecenie NFZ. Ale to już nie jest dofinansowanie klinik tylko NFZ opłaca wykonanie zabiegu, to są zupełnie inne rzeczy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2019 o 11:24

avatar bleeee
0 2

@GlaNiK: Do zabiegów, które 'normalnie' są refundowane, prywatne kliniki dostają (w większości) dofinansowanie. Dlatego cena usunięcia wyrostka to 3200 zł (chociaż wczoraj znalazłem cenę 5000 na stronie jednej z klinik i to też jest cena nie uwzględniająca ewentualnej rekonwalescencji). Nawet zakładając wasz wariant (3200 zł) plus rekonwalescencja - to nie są małe pieniądze. I to 'głupi wyrostek'. Leczenie raka, poważnych złamań czy innych chorób może być znacznie bardziej kosztowne. Poza tym tutaj chodzi o coś innego: autorka myśli, że jest królową świata i będzie ją stać na leczenie, jeśli (nie daj 'borze') zachoruje oraz, że WOLI nie płacić składek, a finansować sobie leczenie samodzielnie. Co jest bzdurą i serio, nie chce mi się wierzyć, że ktoś takie teksty popiera. Inny przykład: refundowany lek podawany przy leczeniu tętniczego nadcisnienia płucnego (Remodulin) kosztuje 90 tysięcy złotych. Za jedną fiolkę. Pacjent dostaje go za darmo. Drodzy adwersarze, niewiele wiecie o tym jak działa świat. Pozdrawiam. https://www.newsweek.pl/biznes/ceny-lekow-w-polsce-najdrozsze-leki-kosztuja-dziesiatki-tysiecy/74khxb0

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2019 o 11:41

avatar GlaNiK
2 2

@bleeee: Ja się nie odnosiłem do słów autorki tylko do Twoich odnośnie kosztów wyrostka i tylko tyle. A co do prywatnego finansowania leczenia to są ubezpieczenia. pomijam kwestię, że ZUS to nie tylko składki zdrowotne, które są śmiesznie niskie.

Odpowiedz
avatar jelonek
0 0

@bleeee: ale wiesz że istnieje coś takiego jak prywatne ubezpieczenie? ;) Za 1200zl które co miesiąc pakujesz w ZUS to się można ubezpieczyć od wszystkiego na grube pieniądze.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2019 o 10:22

avatar bleeee
0 0

@jelonek: A wiesz, że prywatne ubezpieczenie nie pokrywa wszystkiego i do każdej kwoty? Serio, nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz. W USA to przerabiają, jeśli Ci odpowiada system, w którym na leczenie raka musisz uzyskać zgodę ubezpieczyciela, a po 2 latach i wyczerpaniu środków z polisy musisz sprzedać dom i samochód albo zwyczajnie umierasz - to powodzenia.

Odpowiedz
avatar jelonek
0 2

@bleeee: chętnie bym podjęła to ryzyko gdybym miała WYBÓR. :)

Odpowiedz
avatar bleeee
0 0

@jelonek: A później byś żebrała na zrzutka peel.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

Odpocznij sobie na macierzyńskim porządnie a porem szybciutko do pracy, bo socjalsy czekają na 500plusa. A tak serio to nieprzemyślany socjal kara pracowitych co już boleśnie odczuwasz niestety.

Odpowiedz
avatar Armagedon
6 10

@Pixi: To na macierzyńskim się PORZĄDNIE ODPOCZYWA? Hmmm... dotąd sądziłam, że wręcz przeciwnie.

Odpowiedz
avatar niepojmuje
5 9

Żeby nie było wątpliwości: ulga na dziecko (PIT) też Ci się prawdopodobnie nie należy. Trzeba w życiu zdecydować - albo chcesz zasiłki i ulgi, albo zarabiać dość, aby prowadzić godne życie... :/

Odpowiedz
avatar andtwo
-2 18

1. Już niedługo dostaniesz 500+ 2. Wychowawczy, o którym wspomniałaś, jest bezpłatny i nie musisz z niego korzystać 3. Mogłaś iść na macierzyński na pół roku, wtedy dostałabyś 100% wynagrodzenia 4. Jeśli byłaś na L4, to pobierałaś nawet więcej, niż twoje wynagrodzenie, ale to się nie liczy, prawda? 5. A co w tym dziwnego, że obliczają średnią z ostatniego roku? To jak mają liczyć? Z ostatniego miesiąca, bo akurat podwyżkę dostałaś? Szukasz dziury w całym, albo po prostu brakowało ci argumentów do historii. Która, poza tematem żłobków, jest słaba.

Odpowiedz
avatar jelonek
3 11

@andtwo: 1. 500+ mam gdzies głęboko 2. No nie muszę korzystać ale patrz wyżej - jak wrócę do pracy to nie mogę oddać dziecka do żłobka chyba że za niego zaplace podczas gdy leniwe szuje na zasiłkach mogą oddawać dzieci do żłobków i latać na hybrydki. 3. J.w 4. Hahhahahahbaha a to wyliczenie to skąd przepraszam wzięte? Zwolnienie w ciąży jest 100% średniej wynagrodzenia z 12 m-cy. 5. Kiedyś tak było i co najwyżej trzeba było uzasadnić że podwyżka nie była wzięta z dupy :P bo to przecież napewno ja jestem oszustem bo miałam czelność dostać podwyżkę w ciąży. A nie ci co udają samotnych rodziców bez pracy a żyją w konkubinacie i robią na czarno.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2019 o 16:41

avatar konto usunięte
0 2

@andtwo: możesz rozwinąć punkt 3...?

Odpowiedz
avatar jelonek
2 4

@andtwo: "...do historii. Która, poza tematem żłobków, jest słaba." Tak btw to ta historia jest na temat żłobków. Ja nie napisałam tam że chce więcej albo że chce 500+. Ja wręcz napisałam że to by było nawet ok że mi się nie należy gdyby nie te żłobki nieszczęsne.

Odpowiedz
avatar andtwo
1 1

@Pixi: Po porodzie deklarujesz w swoim miejscu pracy, na jak długi urlop chcesz iść. Jeśli pójdziesz na pół roku- dostajesz 100% wynagrodzenia (właściwie to to się nazywa urlop rodzicielski) Jeśli pójdziesz na rok (i od razu tak zadeklarujesz)- dostajesz 80% wynagrodzenia

Odpowiedz
avatar Kitty24
2 2

@andtwo: odpowiem, że pierwsze pół roku jest płatne 100%,drugie pół roku 60% lub cały rok 80% i w zależności od tego jak sobie wybierzesz, tak Ci zapłacą

Odpowiedz
avatar Draconine
3 3

@andtwo: może U Ciebie są żłobki po 500 pln, ale w większych miastach to kwota rzędu 1000-1500 pln plus wyżywienie. Miasto może dofinansować coś (w Krk jakieś 300 pln). 500+ to ci może pokryć żłobek publiczny najwyżej (czesne plus wyżywienie).

Odpowiedz
avatar Kamaiou
3 3

@Draconine: jeśli rodzic jest bezrobotny i chce wrócić na rynek pracy, warto poszukać żłobka z dofinansowaniem unijnym. Ja skorzystałam z programu i za prywatny żłobek w dużym mieście płacę w sumie 500 zł z wyżywieniem. Warunkiem było posiadanie dziecka do lat 3 i znalezienie i utrzymanie pracy. Super sprawa.

Odpowiedz
avatar mesing
3 3

@Marek Łaś Panie Marku. W kwestii emerytur ma Pan rację tylko połowicznie - pieniądze na nią przeznaczone zostały wcześniej przez beneficjenta zarobione, ale w kwestii opodatkowania już racji brak. Składki emerytalne i rentowe są odliczane od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym. Co do 500+. Jest to zasiłek socjalny i z definicji jako taki nie jest opodatkowany, ponieważ mija się to z celem, państwo samo sobie by płaciło podatek dochodowy. Był by to pusty zapis księgowy i nic poza tym.

Odpowiedz
avatar Jorn
3 3

Dziecko powinno być na utrzymaniu rodziców, nie podatników.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

A mi tu coś nie pasuje. Od kiedy to przy rekrutacji punktują bezrobocie? Ile razy zapisywałam swoje dzieci do przedszkoli, żłobków - zawsze, ale to zawsze punktowali rodziców pracujących, a nie bezrobotnych.Owszem punktowali coś co jest dla mnie niezrozumiałe : samotnych rodziców - znaczy bez ślubu, gdzie adres obojga (podany w dokumentach rekrutacyjnych) jest dokładnie ten sam. Także droga autorko historii - dowiedz się w końcu na co się wkurzasz, bo masz wybrakowane informacje.

Odpowiedz
avatar Misssmiles
2 2

W Polsce socjal na rodzenie jest fantastyczny w porównaniu z np taką Anglią. Myślę że naprawdę Polki nie mają na co narzekać. Dla przykładu w UK: 6 pierwszych tygodni - 90% pensji nastepnie £137 tygodniowo max do 9 miesięcy po porodzie (co daje ok £580 miesięcznie przy normalnych zarobkach ok £2000 netto) A po 9 miesiącach NIC.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2019 o 9:39

avatar tylkoNIEja
-1 3

Hmm becikowe należy sie każdemu, o ile zaświadczenie od lekarza dostaniesz przed 10 tygodniem ciąży. Czasami lekarze idą na rękę i nawet jak się kobieta zjawi w późniejszym terminie to i tak dostanie papier, że przyszła przed 10 (nie zawsze i wszędzie, ale znam takie przypadki!). Macierzyński minimum 1000 zł zawsze!

Odpowiedz
avatar matka_inzynier
1 3

@tylkoNIEja: polecam wczytać się dokładniej w zasady przyznawania świadczeń, zanim zacznie się powielać BZDURY. Becikowe należy się KAŻDEJ RODZINIE, w której dochód na osobę nie przekracza 1922 PLN. Zatem, podobnie do autorki wyznania podzielam pogląd, że "najlepiej" iść żebrać od Państwa, bo zaradnym i pracującym nie należy się totalnie nic. Za to wspiera się patologię i rozpuszcza społeczeństwo rozdawnictwem nieswoich pieniędzy. Brawo...

Odpowiedz
avatar szafa
-2 4

Andtwo już bardzo ładnie wypunktowała słabości tej historii. Ja dodam tylko, że jest to jak dla mnie typowe jęczenie klasy średniej, która sama się przyznaje, że ma dobry zawód, dobrą kasę, na dziecko ją stać, a mimo tego ma ból d8py o to, że państwo powinno jej jeszcze dokładać więcej, a zabrać biedniejszym, bo biedniejsi to przecież same nieroby i patologia, która powinna wspaniałej klasie średniej wylizywać nóżki.

Odpowiedz
avatar jelonek
0 2

@szafa: weź mi proszę nie wkładaj w usta nie moich słów. Ja nie narzekam że mi państwo nie daje. Napisałam że to by było nawet w porządku że mi się nie należy. Bo tak naprawdę nie jest mi pomoc od państwa potrzebna. Wkurza mnie natomiast rozdawnictwo pieniędzy z podatków przez co zamiast aktywizować osoby bezrobotne dajemy im takie hajsy żeby im się nie opłacało pracować. Ryba zamiast wedki. I chciałabym zobaczyć jak się kiedyś zmieni władza jak wielką dziurę obecna władza zostawi do załatania. Bo za to rozdawnictwo zapłacisz Ty tak samo jak i ja.

Odpowiedz
avatar bleeee
-1 1

@szafa: Bardzo mądry komentarz. Przy czym ja dodałbym jeszcze słówko 'nowa' klasa średnia. Młodzi, którzy zarabiają po 4-5 zł netto na działalności i czują się panami świata, skarżą się na podatki, których nie płacą ani grosza, bo cała rodzina zbiera dla nich faktury, żeby mogli koszty robić. Ewentualnie pracują po 12 godzin dziennie w korpo i czują się lepsi od rodziny, która od biegania w garniturze i z laptopem w ręce wybiera gorszą pracę, ale dającą im więcej czasu dla siebie czy na posiadanie dzieci. I żeby to też powiedzieć jasno - też jestem korposzczurem - może nie typowym, bo dział IT rządzi się swoimi prawami, ale to nadal korpo.

Odpowiedz
Udostępnij