Koleżanka w pracy wyskoczyła do mnie z tekstem: "A wiesz, że ostatnio o mało nie mieliśmy przez ciebie wypadku?"
Spojrzałam na nią pytająco, bo nie przypominałam sobie zajechania nikomu drogi czy wymuszenia na nikim pierwszeństwa.
"No bo jak wyjeżdżałaś z parkingu ostatnio, (bardzo ograniczona widoczność) a my jechaliśmy za tobą, to myśleliśmy, że jest pusto bo wyjechałaś tak pewnie, to nie zatrzymywaliśmy się i jechaliśmy za tobą i o mało nie wpadliśmy pod ciężarówkę, ledwo wyhamowała."
I to wszystko wypowiedziane z pretensją w głosie, koleżanka chyba święcie przekonana o mojej winie.
I szczerze mówiąc, to mnie zamurowało, bo co trzeba mieć w głowie, żeby na drodze w parku przemysłowym, po której porusza się tysiące różnych gabarytowo samochodów, polegać na obserwacjach kierowcy przed tobą?
Przecież nie będę dziewczynie, która ma prawo jazdy dłużej ode mnie, tłumaczyć, że warunki na drodze są zmienne i obserwacji trzeba dokonywać samemu...
Prawo jazdy z chipsów :)
Odpowiedz@Grav: egzamin pewnie zdawała na tylnym siedzeniu.
OdpowiedzStaż posiadania prawa jazdy nie jest wyznacznikiem umiejętności. Mam sąsiada- zawodowy kierowcą od 30 lat - strach z nim wsiąść do auta. Znajomy ma prawko 3 lata i możesz spać w aucie nie martwiąc sie o życie.
Odpowiedz@leonkennedy: moja mama ma prawko z 40 lat, od ponad 30 nie jezdzi ;)
Odpowiedz@bazienka: po tak długim czasie bez jazdy stanowiła by zagrożenie ma drodze. Bez obrazy oczywiście:)
OdpowiedzDokładnie to samo myślała zapewne Pani, która zaraz po samochodzie przed nią wyjechała mi przed twarz. Mimo prób ucieczki w bok Pani uparcie skracała mi drogę ucieczki bo zamiast hamować, przyspieszyła. I tym sposobem załatwiła mi kasację motocykla, wstrząśnienie mózgu, serię obić i zadrapań oraz złamany palec.
Odpowiedz@ssijciemijaja: musisz popracować nad trollingiem. Bo na razie wyjątkowo ujowy wychodzi
Odpowiedz@ssijciemijaja: A teraz napisz coś bogatszego merytorycznie i bardziej się postaraj, bo tym wpisem nie spowodowałeś u mnie nawet drgnięcia powieki.
Odpowiedz@ssijciemijaja: Moja stara nie lubi idiotów, którym się wydaje, że są inteligentni więc nie poruchasz synku. Jeżdżę na cruiserze dzbanuszku więc zachowania na ścigaczach czy enduro są mi obce. A środowisko mam gdzieś. Jeżdżę dla siebie i z kilkoma dobrymi znajomymi a nie dla szpanu czy innej uwagi.
OdpowiedzJa w ten sposób "spowodowałam" wypadek: skręcając z podporządkowanej w lewo wskoczyłam w przerwę w sznurach samochodów, ten za mną chciał zrobić to samo, ale się nie zmieścił... Usłyszałam huk, ale nie miałam możliwości się zatrzymać, może dzięki temu uniknęłam konfrontacji?
OdpowiedzZarąbiste!!!!!!! :D
Odpowiedzuwazaj bo by cie ejszcze do sadu pozwala gdyby miala wypadek trzeba bylo ja uswiadomic, dlaczego nie?
OdpowiedzBłąd. Trzeba było powiedzieć. No chyba, że sobie jaja robiła.
Odpowiedz@magic1948: Na początku mnie zamurowało. Później faktycznie rozważałam opcję, że żartowała. Ale to jest typowa drama queen, która nigdy nie jest niczemu winna...
Odpowiedz