Dzisiaj wpis honorowy!
Ta strona przechodzi samą siebie. Uwaga, tego jeszcze nie grali.
Zaglądam sobie od czasu do czasu na piekielnych, a to poczytać, a to skomentować. Jak na razie mam sielankę, więc nie muszę niczego opisywać.
Weszłam na mój własny profil i patrzę że na głównej wylądowały moje dwie historie z zamierzchłych czasów, gdy byliśmy z Mężem na etapie poszukiwań swojego miejsca na ziemi (ba, nawet nie byliśmy jeszcze małżeństwem :D).
Wielu użytkowników nie zauważyło daty dodania wpisu i tak oto zostaliśmy z Mężem zaszufladkowani jako upośledzone społecznie elementy, które od trzech lat nie potrafią sobie znaleźć pracy, to wszystko oczywiście zostało okraszone masą uszczypliwości.
Dlatego Kochani, aktualizacja: nie wojujemy już ani z PUPem, ani z januszami, ani z lodziarnią i nie bidujemy na śmieciówkach.
Peace!
To fakt, co jakiś czas pojawiają się na głównej wątki jak na czasy współczesne mocno stare :)
Odpowiedzdobrze że Ci się wiedzie, w końcu koniec marudzenia na cały świat
OdpowiedzSpoko, ale ja wciaz pamietam Cie jako pania lodziarke :)
OdpowiedzA ja pamiętam ten przepiękny dialog o petardach z lontem. Mam to nawet zapisane gdzieś w zakładkach i czasem czytam, na poprawę humoru. :D
Odpowiedzjak dla mnie to dawno byliście tak zaszufladkowani, bo ta sytuacja trochę trwała. tak od początku prac dorywczych w wieku kilkunastu lat - jeśli dobrze poskładałem główną fabułę międzyodcinkową
Odpowiedz