Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Piekielni w autobusie/tramwaju. Będzie to opis sytuacji z życia wziętych i jednocześnie…

Piekielni w autobusie/tramwaju. Będzie to opis sytuacji z życia wziętych i jednocześnie apel, żebyśmy wszyscy wyciągnęli głowy z d... i
zaczęli choć odrobinę zachowywać się jak ludzie.

Godziny szczytu, wszyscy się spieszymy, albo jesteśmy zaspani przed pracą, albo zmęczeni po niej. Pewnie każdy ma jakiś problem, coś boli, coś jest nie tak.
Tym bardziej nie rozumiem tego egoizmu, tego zapatrzenia tylko w siebie. Każdy chce być traktowany jak król, a innych traktuje jak… .

1) Czy tak trudno jest zdjąć plecak, przytrzymać swoją torebkę bliżej siebie (ja wiem, że jest moda na duże torby, rozmiarem przypominające worek na ziemniaki,
ale bez przesady... tramwaje to nie są Schody Hiszpańskie!). W ogromnym tłoku, te parę centymetrów luzu czasami jest jak zbawienie.

2) Posągi. Tu stanęłam/ąłem i tu będę stać! No kurde.... ludzie... czasami cały środek tramwaju jest pusty, a inni ludzie nie mogą wsiąść przez Was.

3) Osoby wysokie - to apel do Was - nie Wasza wina, ani zasługa, że macie dwa metry, ale dzięki temu możecie np. złapać się trzymadeł u góry, a karzełkom 160 cm (tak, w tym mnie)
zwolnić trochę miejsca "na dole". Wierzcie mi, ja też tylko chcę dojechać do celu bez urazu kręgosłupa.

4) Muzyka przez słuchawki, ale tak że słychać na cały regulator... to już stara bajka.

5) Rozmowa o najbardziej intymnych sytuacjach, o biznesie, o sprawach firmowych z podawaniem NAZWISK - tu akurat mega uważajcie, bo nie raz zdarzyło się i mi, i moim znajomym, że wiedziałam
przynajmniej o jakiej firmie rozmawiacie (a raz byli to prawnicy rozmawiający o sprawie - KARNEJ!!!).

6) Nie ustępujemy sobie miejsc, nawet jak ewidentnie widać, że babulinka ledwo stoi, albo kobieta jest w ciąży itd. (darujcie proszę komentarze, że ciąża nie choroba,
młody też może być zmęczony, feminizm...). Chamstwo to chamstwo i nie ubierajmy go w piękne ciuszki.

7) Dzieci :) i ich RODZICE – to trzeba rozwinąć osobno.

Chcę sprawdzić, czy serio tylko mnie to tak denerwuje, tylko ja jestem aż tak przewrażliwiona, że podróż w takim Piekielnym tramwaju doprowadza mnie do szału?

komunikacja_miejska

by ~BlueByMe
Dodaj nowy komentarz
avatar toomex
5 13

1) Jak masz problem, to przeproś. Nie każdy musi ciągle tylko myśleć o tym, żeby zajmować jak najmniej miejsca. One też chcą się czuć komfortowo, i mają do tego nie mniejsze prawo niż Ty. 2) J.W. 3) W jaki niby sposób osoba wysoka zajmuje więcej miejsca "na dole"? 4) No, silniki też powinny być niesłyszalne. Czepiasz się. 5) Czyli głośne gadanie o sprawach nieintymnych i niesłużbowych, bez wrażliwych danych jest ok? Niech zgadnę, sama tak robisz, ale pilnujesz "swojej" listy tematów? 6) Każdy kto ma bilet ma dokładnie takie samo prawo siedzieć. Jak ktoś koniecznie musi usiąść, to są albo specjalnie oznakowane miejsca, albo musi zdać się na łaskę innych. Nie inaczej. 7) No, nie ma się nawet do czego odnieść.

Odpowiedz
avatar Balam
7 11

@kudlata111: Ma racje. To autorka najwyraźniej ma problem z otwarciem paszy i powiedzeniem zwykłego "przepraszam".

Odpowiedz
avatar Eander
-3 3

@toomex: 1) Ale choć odrobinę myśleć by jednak wypadało: osoba z plecakiem na plecach potrafi zajmować prawie drugie tyle miejsca, a do tego prosi się o kradzież. 2) Rozumiem że nie musisz obserwować wciąż całego tramwaju czy przedziału ale jak kolejna osoba przeprasza cię i się koło ciebie przeciska, a ty dalej nie raczysz się przesunąć to już chyba jednak jest coś nie tak nie uważasz. 3) Nie chodzi o zajmowane miejsce, a o to że osoba wysoka może łatwiej chwycić się wyższych uchwytów zaś te niższe miejsca pozostawić komuś niższemu. 4) Silnik jest potrzebny żeby tramwaj się poruszał ale kawałek P.O.D. którego akurat słucham już nie i tak jak mi może nie chcieć się słychać tego co ty puszczasz tak tobie może nie odpowiadać mój gust. Po prostu szanujmy się nawzajem. 5) W skrócie tak. W tramwaju nie masz gdzie się odsunąć wiec chcesz czy nie musisz tego słuchać. Drugą kwestią jest to ze ujawnienie jakiś wrażliwych informacji może mieć później konsekwencję dla osób których dotyczą, a nie wiem czy byś chciał aby twoi dalsi znajomi dowiedzieli się w ten sposób o twojej chorobie czy problemach osobistych. 6) Jasne każdy ma takie samo prawo siedzieć tylko że czasem warto z niego nie skorzystać i ustąpić komuś miejsca tak z czystej dobroci serca. (zaznaczam nie mówię tu o ustępowaniu każdej babci/dziadkowi/ciężarnej/inwalidzie zawsze i wszędzie ale o ocenie każdej takiej sytuacji i tyle) 7)Tu akurat się zgodzę :).

Odpowiedz
avatar andtwo
6 6

Ehh, już tyle było tutaj w tym temacie, że kolejnej historii nie chce się czytać...

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
1 3

Od siebie dodam jeszcze emerytów, którzy bez słowa podchodzą do drzwi dokładnie za czyimiś plecami i jeszcze się wściekają, że człowiek stojący koło wyjścia nie ma oczu z tyłu głowy i nie umożliwi wyjścia.

Odpowiedz
avatar Kizi
3 7

Bo w KTZ bądź jak ninja, niewidoczny, cichy i nie oddychaj aby księżniczka czuła się komfortowo. Btw. Rozmawiam oraz będę o czym chce. Zawsze możesz zamknąć uszy lub posłuchać muzyki .

Odpowiedz
avatar GlaNiK
4 4

@Kizi: Jasne, rozmawiaj o czym chcesz, ale miło by było gdyby to było stosunkowo cicho tak żeby nie przeszkadzać poziomem głosu innym.

Odpowiedz
avatar dayana
4 4

Tylko 2) jest piekielna. Przez takich ludzi już kilka razy albo nie dałam rady wejść, albo wyjść na odpowiednim przystanku. Nie wiem co z nimi zrobić, wziąć rozpęd i zdecydowanie iść w swoją stronę? Bardzo często na "przepraszam" nie reagują. Dla osób w 4) należy po prostu zwrócić uwagę. Skoro w ogóle używają słuchawek to znaczy, że nie chcą innych raczyć swoją muzyką. W 5) nie chce mi się wierzyć, serio są prawnikami i nie mają pieniędzy na samochód? Najwyżej mogą być jacyś pracownicy niższego szczebla, którzy powtarzają sobie ploteczki. W każdym razie fakt, nazwiska nie powinny padać, ale przecież pewnie historie o Kowalskim to dodatkowo znają jeszcze rodziny tych ludzi i osoby z kolejki w markecie. Taki typ człowieka. Z 6) w ogóle się nie zgadzam. No bardzo chamskie, jak młoda, zmęczona osoba nie chce ustąpić starej osobie, która jedzie 3h chodzić po jakimś targu.

Odpowiedz
avatar bezznaczenia
1 3

Znaczy jak ktoś jest wysoki to ma stać bo może się złapać trzymadeł a niski niech siedzi? Mam 1,64 m i jakoś sięgam do uchwytów albo łapię się rurki, nigdy nie uważałam, że dzięki temu mam większe prawo do miejsc siedzących :) Na rozmowy i muzykę współpasażerów pomaga...własna muzyka w słuchawkach. Z nieustępowaniem miejsca się nie spotkałam w moim mieście. Zdarza się natomiast,ze delikwent nie zauważy, że za nim stoi babcia/ciężarna/niepełnosprawny i trzeba otworzyć otwór gębowy. Jeśli zrobisz to w sposób uprzejmy to gwarancja skuteczności jest na poziomie 100%. Jeśli tylko stajesz nad ofiarą i stękasz, jęczysz i psioczysz na dzisiejszą młodzież to prawdopodobieństwo klapnięcia na wybrana pozycję drastycznie spada- chamstwo to chamstwo... Co do dzieci i rodziców- kurcze, lekko licząc 98% dzieci, które widuję w autobusach grzecznie siedzi i patrzy w okno, czasem wypytuje o coś rodziców. Od początku tego roku spotkałam może jedno, które darło japę a rodzic nie reagował. Co mnie natomiast irytuje- tarasowanie wyjścia na przystanku. Podjeżdża autobus a ludzie nie mogą wysiąść bo drogę tarasuje ściana ludzi w blokach startowych do wymarzonego miejsca. Muszą wysiadać w gęsiego siłą przeciskając się między czekającymi na wejście przez co wszystko trwa absurdalnie długo. Albo musza stoczyć walkę na bary z tymi pchającymi się od razu do środka. Jakby nie można było, zgodnie z wszelką, logiką stanąć z boku, przepuścić wysiadających, dać kobiecie wyprowadzić wózek z dzieckiem i spokojnie zająć zwolnioną przestrzeń. Moja mała piekielność- jeśli to ja wysiadam i spotykam ścianę ludzi to stoję i patrzę im w oczy aż się ktoś zreflektuje i zrobi przejście. Druga rzecz- przewożenie wycieczek szkolnych liniowymi autobusami w godzinach szczytu. W autobusie jest 40 parę miejsc siedzących? Władujmy tam dwie klasy podstawówki (bo nauczycielki musza jechać razem bo jest chwila żeby pogadać)i poprośmy o zwolnienie miejsc (bo maluchy muszą siedzieć bo tak jest bezpieczniej) i miejmy wszystko w odwłoku.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 0

co do plecaków, nie ma wyjścia zostaje na plecach - zbyt często potrzebuje obu rąk aby się trzymać - albo stanie się cud , że kierowcy zaczną porządnie jeździć; a postawić obok siebie na podłodze - parząc na stan podłogi to najchętniej bym w kaloszach tu wchodził...

Odpowiedz
Udostępnij