Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Umarła mi ciocia. Wiadomo, płacz, wielka strata dla bliskich i planowanie pogrzebu.…

Umarła mi ciocia. Wiadomo, płacz, wielka strata dla bliskich i planowanie pogrzebu.

Córka cioci (dajmy na to M), która na co dzień mieszka w Holandii, przyjechała do nas, by zająć się wszystkim (uprzedzając pytania - jest ona jedynaczką, ojciec po śmierci żony funkcjonuje na lekach i nie da się z nim normalnie na ten moment porozmawiać, jej mąż jest nadal w Holandii i ma dopiero jutro przylecieć, a dziewczyna ma do zajęcia się jeszcze dwójkę dzieci, która dodatkowo się pochorowała - więc sporo na głowie).

M dzisiaj latała i rozwieszała nekrologi po mieście. Jedna z sióstr zmarłej zauważyła taki i zadzwoniła do niej z... pretensją. Dlaczego?

Bo nie wymieniła jej w nim. Ale za to drugą siostrę i jej rodzinę już tak. Bo jak to mogła o niej zapomnieć.

Podobno M po rozmowie z ciocią zadzwoniła do mojej mamy i popłakała się, by po chwili zamówić nowe i znowu biegać po mieście, zrywając stare i przyczepiając nowe.

Cioci nagonka nie ominęła, praktycznie każdy, który usłyszał o tej sytuacji zadzwonił do niej i kazał jej się puknąć w łeb, bo chyba zwariowała. Ciocia na to się obraziła i zadeklarowała, że nie przyjdzie.

Ręce opadają.

rodzina

by ~Ekler
Dodaj nowy komentarz
avatar Grejfrutowa
7 19

Latać i rozwieszać nekrologi po mieście? Co to za zwyczaj? Gdzie te nekrologi rozwiesiła? Ja po śmierci babci, której pogrzebem się zajmowałam, umieściłam jeden nekrolog w gablocie na klatce schodowej w bloku, w którym mieszkałyśmy i jeden w lokalnej gazecie nazajutrz po śmierci.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Grejfrutowa: w moim małym mieście do dzisiaj tak się robi, bo ludzie się generalnie znają

Odpowiedz
avatar Samoyed
2 6

@nursetka: Jezeli sie znaja, to pewnie tez doskonale wiedza kto gdzie i kiedy umarl. Wiec po co nekrologi?

Odpowiedz
avatar misiafaraona
-4 20

Nekrologi rozwieszają pracownicy domów pogrzebowych.

Odpowiedz
avatar BlackVelvet
4 18

@misiafaraona: nie. W moim rodzinnym, powiatowym mieście, nekrologi zamawia się w domu pogrzebowym i wiesza samemu - zwyczajowo na tablicy ogłoszeń na rynku, koło cmentarza i w miejscu zamieszkania zmarłego, jeśli mieszkał w bloku.

Odpowiedz
avatar krzychum4
11 11

To w parafii po mszy pogrzebowej ksiądz wyczytywał z kartki podziękowania coś w stylu: Zmarły/rodzina zmarłego dziękuje za przybycie na ceremonię pogrzebową i litania nazwisk rodzin. Wielka afera, bo ktoś wyczytany przed jakąś tam rodziną, a przecież to dalsza rodzina, albo tylko znajomi, a kogoś pominięto... W takich dniach co innego najbliższa rodzina przeważnie ma niż pamiętanie o wszystkich, ale najwyraźniej duma została urażona.

Odpowiedz
avatar andtwo
1 11

Przede wszystkim, nekrolog umieszcza się w gazecie. Na słupie/ przy domu wiesza się klepsydrę. I nekrolog i klepsydrę rozmieszcza rodzina, nie wiem co tu ma do rzeczy dom pogrzebowy. W mojej miejscowości można kupić "minimalną partię" 10 sztuk, z czego rozwieszałam 6 (w dwóch sąsiadujących miejscowościach, zmarli pochodzili z jednej, mieszkali w drugiej). Generalnie, siostra zmarłej moim zdaniem mogła poczuć się urażona. Przesadą jest, żeby kupować i rozwieszać na nowo. No ale kurczę, zmarła miała dwie siostry, wymienić jedną z rodziną a drugiej nie? Ja prawie całą swoją rodzinę pochowałam i nie wyobrażam sobie takiego byka zasadzić.

Odpowiedz
avatar bleeee
15 15

@andtwo: Ja nadal nie wiem o jakie wymienianie chodzi. Bo jak ja drukowalem klepsydre po smierci mojej ciotki (serio to zajmuje 4 minuty i praktycznie nic nie kosztuje, nie rozumiem po co placic), to caly tekst brzmial: 'Z glebokim zalem zawiadamiamy,ze dniu takim a takim odeszla od nas Szanowna Denatka, lat 99. Msza pogrzebowa odbedzie sie w Kosciele w Wygwizdowie Malym, tego i tego dnia o tej i o tej godzinie po czym nastapia uroczystosci pochowku na cmentarzu lokalnym. Pograzona w smutku Rodzina.' Gdzie tam sie wymienia kogokolwiek? :o

Odpowiedz
avatar Habiel
3 7

@bleeee: U mnie czasem pojawiały się "Odeszła kochana matka,babcia etc. lub o śmierci zawiadamia rodzina (lub dzieci) babci Krysi Nowak, z domu Kowalskiej". To podobno zależy od woli rodziny.

Odpowiedz
avatar bleeee
13 13

@Habiel: No ale co? To jakby szanowna Ciotka miala 6 siostr, to by bylo: Zawiadamia siostra Agnieszka Nowak z rodzina, siostra Gertruda Hejter z rodzina, siostra...etc? W sensie nigdy sie nie spotkalem z czyms takim, dlatego pytam.

Odpowiedz
avatar niemoja
2 2

@bleeee: zazwyczaj pisze się, że "zmarła ukochana żona, siostra, matka i babcia" i podpis "rodzina", ale równie dobrze można zapisać, że zmarła Anna Kowalska, a w podpisie "mąż, brat, syn, córki, szwagier i siostra" albo "syn Andrzej, córki Anna i Maria"(bez nazwisk).

Odpowiedz
avatar andtwo
4 4

@bleeee: Wtedy wystarczyłoby napisać "siostry z rodzinami". Po co wymieniać jedną siostrę, jeśli zmarła miała ich co najmniej dwie? Jak dla mnie, to to był celowy zabieg pominięcia drugiej siostry. Najwidoczniej to zależy od regionu, u nas podaje się na klepsydrze, kto informuje o śmierci.

Odpowiedz
avatar bleeee
1 3

@andtwo: Kto informuje? Rodzina.

Odpowiedz
avatar Meliana
9 9

Ciekawe zwyczaje. U mnie nekrologami i klepsydrami zajmuje się dom pogrzebowy, rodzina wskazuje tylko co gdzie mają rozwiesić i ewentualnie w jakiej gazecie opublikować. No i forma - o śmierci zawiadamia "pogrążona w smutku Rodzina". Czasem, choć o wiele rzadziej, "Żona i Dzieci z rodzinami". Koniec. Żadnego wymieniania, nawet z imienia. Jak by ta klepsydra wyglądała, gdyby zmarły miał siedmioro rodzeństwa i piątkę dorosłych dzieci? Jeden umarł, a zawiadamia 13 osób i to każda z imienia i nazwiska... Ale bzdura xD No ale może się nie znam, wszak ze wsi jestem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@Meliana: też nie pamietam z klepsydr wymieniania imion, ale jesli juz ktos sie na to zdecydowal to nie rozumiem dlaczego wymienil jedna siostre, a druga pominal. W historii nie bylo nic wspomniane, aby siostra byla patologia ktorej kazdy sie wstydzil.

Odpowiedz
avatar Meliana
4 4

@nursetka: Być może wynikało to z przyczyn organizacyjnych - stypę i pochówek fundowały na spółkę córka z jedną siostrą, drugą zapraszając w roli gościa, więc "z rozpędu" wpisały tylko siebie na klepsydrze. Nie przypisywałabym tu nikomu złej woli, nie dziwi mnie też zbytnio oburzenie drugiej siostry - cała sytuacja jak dla mnie wynika z głupiego zwyczaju, tudzież braku pomyślunku. I bardzo łatwo można by jej uniknąć, wpisując na klepsydrze tylko jedno słowo - "rodzina". Przecież logicznym jest, że zmarła sama o swojej śmierci nie zawiadamia, a jeśli ktoś znał ją, znał też i jej rodzinę. Dla mnie takie tytułowanie się na klepsydrach nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia.

Odpowiedz
avatar woltomierz
2 2

Pominięta siostra miała rację i tyle w temacie. Inna sprawa, że co to za pomysł, żeby w klepsydrze jakieś gościnne występy ludziom urządzać? Wstawia się tylko nazwisko zmarłego.

Odpowiedz
Udostępnij