Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zero we mnie człowieczeństwa i empatii. Mam w pracy zmienniczkę. Znam ją…

Zero we mnie człowieczeństwa i empatii.

Mam w pracy zmienniczkę. Znam ją tyle, co "cześć - cześć”. Kiedyś zamieniłyśmy może dwa zdania o pogodzie.

Problem z moją zmienniczką polega na tym, że notorycznie się ona spóźnia. W zasadzie nie było dnia, żeby przyszła o czasie. A waha się to od 15 minut do 30. Przychodzi, siada, ani be ani me, ani pocałuj mnie w dupę - bądź wdzięczna, że w ogóle przyszłam!

Z racji, że obiekt pusty stać nie może, za każdym razem muszę siedzieć i na nią czekać - tym samym dopisuję sobie czas oczekiwania do dnia pracy i zawsze informuję pracownika nade mną, że zmiennik się nie pojawił.

I tak sobie to trwało do zeszłego piątku. Otóż przyszła o czasie i z wielkim niezadowoleniem w głosie rzekła, że wstrętny konfident ze mnie, że w ogóle nie mam empatii do ludzi, no przecież to nie jej wina, że się spóźnia (może moja albo jej sąsiada?) i w ogóle to pożałuję.

Z racji, że unikam wchodzenia w durne dyskusje, olałam sprawę.

Od poniedziałku, wpływają na mnie anonimowe skargi. :) Za wiele sobie z tego nie robię, bo nie mam sobie nic do zarzucenia, a pan kiero i tak musi sprawdzać wszystko, co zostało zgłoszone.

Ciekawe, kiedy jej się znudzi?

zmiennik

by Hemoglobina
Dodaj nowy komentarz
avatar Hemoglobina
40 44

@greggor: Oczywiście, że ją upominałam. Myślisz, że coś sobie z tego zrobiła? Ponadto zostało powiedziane na po początku, że jeśli zmiennik nie przychodzi, mamy informować kiero. Ja przecież nie mam życia i mogę siedzieć pół godziny więcej w pracy, najlepiej za darmo :) Nie będę skakać dookoła francy, która ma wszystko w dupie.

Odpowiedz
avatar rock_is_dead
39 39

@greggor: Skoro sobie dopisywała nadgodziny, które siedziała przez panią spóźnialską, to kierownik chyba nie jest idiotą i nawet gdyby go nie informowała, to by to zauważył. Ja nie wiem, skąd się w ludziach biorą takie durne poglądy? Ktoś zachowuje się jak ostatni dupek, nawet za to nie przeprosi, a ty masz jeszcze mu iść na rękę? No chyba jesteś niepoważny :D

Odpowiedz
avatar Kumbak
20 20

@greggor: Pójście na rękę to nie zgłaszanie sprawy szefowi. Miała jeszcze ją przepraszać za to, że chce wyjść o czasie?

Odpowiedz
avatar GlaNiK
10 10

@greggor: A jeżeli ochrzan nie pomoże to co? Schować głowę i pozwolić dalej na takie zachowanie? Jak ktoś wali w kulki to musi się spodziewać zdecydowanej reakcji. A jak się nie podoba to won w inne miejsce.

Odpowiedz
avatar pinslip
28 28

@bleeee: jeśli zmienniczka ma problem z jakiegoś powodu, żeby dotrzeć na czas, to raczej ona powinna się postarać, żeby sprawę wyjaśnić i ustawić tak, żeby pasowało.

Odpowiedz
avatar aaggnness
18 18

@bleeee: nie rozumiem czemu autorka miałaby się interesować dlaczego jej zmienniczka się spóźnia? Chyba to jest interes zmienniczki żeby przyjść o czasie, a jeśli nie może to załatwia to z kierownikiem albo autorka, skoro nawet przeprosić nie umiała, to niech smaży się we własnym sosie

Odpowiedz
avatar GlaNiK
14 16

@bleeee: No proszę Cię, notorycznie się spóźniać i nie wiedzieć, że robi się coś źle? Może pomyślała? A zapytać to nie łaska? Przecież sam to sugerujesz, żeby autorka się zapytała, ale w przypadku bohaterki zezwalasz na jej domysły bez weryfikacji? Podwójne standardy czy jak?

Odpowiedz
avatar niemoja
12 14

@bleeee: To są dorośli ludzie - zmienniczka również. Ma wyznaczone obowiązki, ma wyznaczone godziny pracy - jeśli chce coś zmienić, to w jej interesie leży, żeby się dogadać. Z takim podejściem do pracy i współpracowników - nie wróżę jej przyszłości w firmie.

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
12 12

@bleeee: Spóźnia się, bo jej metro ucieka :) Bo nie można wyjść 5 minut szybciej żeby zdążyć, w końcu trzeba się idealnie wymalować do siedzenia w kantorku. A kiero czyta wszystkie skargi, które wpływają, bo równie dobrze może taka skarga wpłynąć od randomowej osoby, która przebywa na obiekcie, a nie od zawistnego pracownika.

Odpowiedz
avatar PooH77
10 10

@bleeee: Co to są "standarty"? Obie są dorosłe, obie biorą kasę za swoją pracę. Jaki by nie był powód spóźnień to zasrany obowiązek spóźnialskiej załatwić temat tak, żeby nie było wątpliwości.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
2 2

@bleeee: Odwracasz kota ogonem. Najpierw zarzucasz autorce, że nie zapytała. A potem sugerujesz, że bohaterka się nie domyśliła, a powinieneś zasugerować, że też powinna zapytać. To są podwójne standardy.

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
1 1

@bleeee: Kobieto, w jakim ty świecie żyjesz? bo chyba nie w tym samym co my. Nie, jeśli nie masz kontaktu ze współpracownikiem, on o tonie zabiega lub wręcz robi wszystko, żeby go nie zaczepiać, to nie Twój problem co mu się domu dzieje. Jak ma problem to zgłasza to pracodawcy lub przełożonemu. Umowa o pracę jest jasna. W zamian z kasę, na jaką się zgodziłaś, robisz to, czego żąda od Ciebie pracodawca w ramach umowy i w godzinach jakie zostały Ci wyznaczone. A jak Ci taka zołza nie przyjdzie w ogóle bo coś jej wyskoczy, a potem będzie mieć pretensje, ze jej nie kryłaś? Ty w ogóle pracujesz? Bo po Twoich wywodach mam wątpliwości. @greggor: Wiesz jak kończą się takie rozmowy? "A co ty jesteś moim kierownikiem?" A potem była pretensja, że się skarżę szefowi, bo 15 raz z rzędu siedzę za granicą w delegacji na obiekcie, 12 godzinę bo mój kolega uprawia mamtowdupizm i poprawiam jego błędy podczas gdy on po 8h siedzi w domu i nawet nie odbiera telefonu. Nie. Póki nie jestem przełożonym takiej osoby nim mi do tego. Jak zobaczysz jak ktoś pije w pracy piwko to też będziesz go krył? Wszystko fajnie póki coś się nie stanie. Zastanawiałeś się kiedyś, czemu błoto jest wylewane na kierowców zgłaszających wykroczenia? Bo to takie Polskie wyzywać ludzi, którzy szanują prawo, nawet jeśli jest durne, od konfidentów i donosicieli. I tu też wszystko pięknie do póki "miszcz kierownicy" nie przekona się, że mistrzem nie jest. Szkoda, ze najczęściej cierpią na tym inni. Ale po co zgłaszać, lepiej powiedzieć mu to w cztery oczy. Ciekawe czy nie lutnie ci między Twoje za obrazę majestatu. To nie ja i tacy jak my jesteśmy konfidentami, to Wy, którzy macie w dupie bezpieczeństwo, przepisy, BHP i innych, jesteście cwaniakami, którzy mają pretensje do świata, ze Wam życie utrudnia. A to, że Wy utrudniacie innym nie jest już ważne.

Odpowiedz
avatar Jaladreips
14 14

Powinni ją wywalić na zbity pysk.

Odpowiedz
avatar glan
4 4

Szkoda, że nie zapytałaś. Może dowiedzielibyśmy się czyja to wina jak nie jej.

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
5 5

@glan: No wina tego, że wstaje na ostatnią chwilę i musi zdążyć wytapetować japę, przez co ucieka jej kolejka :) No kto jest winny? Oczywiście, że kolejka!

Odpowiedz
avatar leonkennedy
0 0

Jak tak pomyśleć to ten sąsiad może być winny:) jeśli wiesz co mam na mysli

Odpowiedz
Udostępnij