Kilka lat temu byłem na całkiem fajnej imprezie firmowej. Było tak fajnie, że prawe wszyscy zostali do 3 nad ranem. Na końcu podzieliliśmy się na grupki wg osiedli i rozsiedliśmy w taksówkach. Nie zdążyliśmy wejść do naszej, a tu słyszymy:
- Cześć!
Wśród nas lekka konsternacja, bo to trochę zbytnia spoufałość z klientami taksówki.
- Nie poznajecie mnie?
I zaczęły się kalambury i zgadywanki, może klient, znajomy, kolega...
- Ja towar wam przywożę. Jeżdżę w XXXXX ciężarówką.
Tu już coś zaczęło nam nie pasować, włączyła się dociekliwość, która przeszła w przerażenie. Wyciągnęliśmy z gościa, że od poniedziałku do piątku jeździ po 8 godzin samochodem, potem przychodzi do domu, je obiad, myje się i idzie na całą noc na taksówkę. Rano nawet nie wraca do domu, tylko prosto do pracy jedzie. Kiedy śpi? W niedziele, czasem soboty.
Zatrzymaliśmy gościa w środku osiedla i, mimo namawiań, rozeszliśmy się do domów. Kumpel po drodze szturchnął mnie i zapytał:
- Ja miałem jakieś alkoholowe zwidy, czy koleś nie spał od tygodnia?
- Tak.
- Nie wiem jak ty, ale ja wytrzeźwiałem na momencie... (a był mocno wcięty przed taksówką, może się nie przewracał, ale mówił już niezrozumiale).
No cóż, głupota i pazerność nie znają granic.
Głupota ludzka nie zna granic. Ale po co się z nią tak afiszujesz?
Odpowiedz@lowipe: zanim znowu coś przeczytasz i poczujesz nieprzepartą chęć podzielenia się swoimi przemyśleniami na ten temat, zajrzyj najpierw tutaj: https://www.google.com/search?q=kursy+czytania+ze+zrozumieniem&oq=kursy+czytania+ze+zrozumieniem&aqs=chrome..69i57.8735j0j1&sourceid=chrome&ie=UTF-8
OdpowiedzTrochę nie wyobrażam sobie, jak ktoś miałby nie spać w ogóle przez tydzień. Człowiek po ominięciu jednej nocy fizycznie nie jest w stanie prowadzić samochodu. Albo coś źle zrozumieliście, albo facet wam źle wytłumaczył. Tak czy siak, wiara że ktoś może przez tydzień nie spać i normalnie pracować jest naiwna. Samo ominięcie dwóch nocy snu powoduje halucynacje i nie da się nawet chodzić normalnie.
Odpowiedz@Devotchka: Można, przy pomocy różnych środków, ale można. Fakt, że po trzeciej dobie zaczynasz widzieć różne nieistniejące rzeczy.
Odpowiedz@Devotchka: dokładnie, tak jak piszesz. Albo gostek chciał się popisać jaki jest twardy i ściemnił, że od tygodnia nie śpi. W końcu to taksówkarz, a to bajkopisarze jakich mało.
Odpowiedz@Devotchka: Niestety, można. Wystarczy, że ktoś wyhoduje sobie bezsenność. Ja na ten przykład spałam 15-20 min. na trzy doby. I nie potrzebowałam żadnych prochów, żeby się szprycować. Wystarczyła wyjątkowo stresująca atmosfera w miejscu pracy. Nawet nie bardzo czułam, że jestem zmęczona. Mój niechlubny rekord to 196 godzin bez snu. Wówczas rzuciłam robotę i zaczęłam się leczyć. Ale jeszcze teraz, po nastu latach, jeśli czymś się przejmuję/denerwuję - przestaję spać i bujam się do białego rana a bywa, że i kolejną dobę. Opcja druga: Facet ma organizm przyzwyczajony do funkcjonowania w takim trybie, że mózg zwyczajnie nie widzi różnicy. Mam znajomego, który pracujac wyłącznie na nocne zmiany tak się przyzwyczaił do nocnej egzystencji, że do dzisiaj nie potrafi inaczej. Zatem tak, uwierzę, że coś takiego jest możliwe.
Odpowiedz@Qnick: Ja również to wierzę, bo sama śpię bardzo mało. Stres i nerwy stawiają na nogi. Z czasem organizm się przyzwyczaja, i nawet jak emocje opadną, to dalej funkcjonuje się na autopilocie.
Odpowiedz@Qnick: 194 godziny powiadasz? Wiesz ze po 3-4 dniach bez snu miałabyś już halucynacje i ciężkie objawy somatyczne, drgawki, problemy z orientacją, widzeniem i bełkotliwą mowę? A ty piszesz o 8 dniach gdzie rekord to 11 dni i to w warunkach eksperymentu. Ty nie zmuszając się do zachowania przytomności zasnęłabyś na stojąco po 4 dniach. Bardziej prawdopodobne, że nieświadomie zapadałaś na kilkuminutowe mikrodrzemki w ciągu doby. Da się przyzwyczaić do kilku godzin snu na dobę ale nie do braku snu przez ponad tydzień bo to sytuacja patologiczna zagrażająca życiu.
Odpowiedz@Devotchka: Oczywiście, że to nie możliwe. Nawet z prochami mózg się po prostu zaczyna wyłączać po kilku dniach. Może to jeden z tych przypadków kiedy ktoś mówi "nie spałem całą noc" mając na myśli że spał tylko 3 godziny?
Odpowiedz@Neomica: Stawiam, że historia była lekko podkoloryzowana przez taksówkarza. Ale wyrobienie sobie złych nawyków jest możliwe. Mózg może się przestawić w tryb "niespania", ale nie bez kosztów. Wszystkie halucynacje i tym podobne będą działać dla "standardowego" mózgu. Podobnie jest z alkoholem. "Zawodowy pijak" może mieć kilka promili i być trzeźwym (na takiego wyglądać), a zwykły Mr Smith z zachodnich krajów przy tej dawce może nie przeżyć.
Odpowiedz@kartezjusz2009: Zgadzam się, że człowiek przyzwyczajony do 4 godzin snu na dobę będzie funkcjonował znacznie lepiej niż ktoś kto 2 dni z rzędu śpi tak mało ale tu mowa o tygodniu. 4 dni bez snu to jest ta bariera, za którą najbardziej przyzwyczajony człowiek zaczyna odczuwać poważne objawy wpływające na jego funkcjonowanie a po tygodniu to już wchodzą epizody paranoidalne i delirka. W takim stanie mózg zasypia na stojąco no chyba, że się cierpi na FFI a wtedy to już tylko kilka miesięcy życia. Dlatego gdy ktoś mówi, że nie zmrużył oka przez 8 dni to myślę, że mu się raczej przyśniło.:)
OdpowiedzFacet wam lekko zciemnił. Doba ma 24 godziny. Jeśli dostawcą jest przez 8 godzin, zawsze może wrócić po robocie do domu, podeżreć, przespać się 3 lub 4 godziny i potem iść na nockę taksówkową, zresztą niekoniecznie ośmiogodzinną, bo grafik może koleś mieć elastyczny, szczególnie, że tylko na nocki jeździ. Ogólnie, jak się przyzwyczaisz, 4 godziny snu na dobę, spoko wystarcza.
Odpowiedz@Armagedon: Ale jego ta "pazerność" boli...
Odpowiedz@Armagedon: Jestem tego samego zdania, na pewno odsypia po jednej albo drugiej pracy. Ja często robię podwójne zmiany (też z pazerności, nikt mnie nie zmusza), fakt, że po paru dniach z rzędu nóg nie czuję, ale da radę się wyspać jako tako.
Odpowiedz@Armagedon: Wystarcza w tym sensie, że nie czujesz, że nie wystarcza. Gość jeździ samochodem. Dużym. Serio chcesz spotkać na drodze ciężarówkę z kierowcą, który przez ostatni miesiąc sypia po 4 godziny?
OdpowiedzPazernosc... Serio? Znasz historie tego czlowieka? Robi to z pazernosci? A moze ma chore dziecko, ktoremu trzeba podawac lek, ktory kosztuje XXXXX zl miesiecznie? A moze ma dlugi, ktore odziedziczyl? Moze ma rodzine na utrzymaniu i z jednej pensji nie da rady? Oskarzanie ludzi, na tym portalu to norma, ale mysle, ze powinnismy zaczac z tym walczyc...
Odpowiedz@bleeee: Może i nie pazerność, ale jak naraża zdrowie i życie innych uczestników ruchu drogowego, to nie usprawiedliwi tego nic, no nie jest *gorsze* od śmierci - czyli chore dziecko albo rodzina która musi jeść *nie* usprawiedliwiają takiego zachowania.
Odpowiedz@bloodcarver: Ja nie napisalem NIC na temat tego, czy historia byla piekielna, czy kierowca dobrze postapil. Napisalem, ze nie moge zniesc tego oceniania na tym portalu. Ten jest pazerny, tamta to stare babsko, tamten debil, a ta stara torba. Rozumiesz o co mi chodzi? Dlaczego nie mozemy napisac historii bez obrazania bohaterow?
OdpowiedzPo 72 godzinach bez snu zaczynają pojawiać się halucynacje. Pojawia się też tzw "mikrosen", czyli nieświadome przysypianie na kilka/kilkanaście sekund. Myślę że gość wam opowiedział bajkę, a wy mu uwierzyliście.
OdpowiedzPrzy np. Amfetaminie mozna nie spac spokojnie przez tydzień, bez zadnej przerwy. A spiac po godzinie dziennie to mozna to ciagnac tygodniami. Oczywiscie to wykonczy organizm predzej czy pozniej ale da sie.
Odpowiedz@katka1110: "ciągnąć tygodniami" znaczy mniej więcej "przeżyć". Nie pozwoliłoby to na podtrzymanie logicznej rozmowy, a co dopiero na pracę za kółkiem. zanim pojawi się "a siostra brata kuzynki mojego kolegi nie spała miesiąc na studiach" A mi prezenty przynosi mikołaj.
OdpowiedzJeśli założymy, że facet po prostu nie wlicza drzemki między pracami do snu, sytuacja całkiem prawdopodobna, a do tego niebezpieczna. Użytkownicy powyżej co to się chwalą jak mało snu potrzebują niech przeczytają ten artykuł: http://www.brd24.pl/technologie/niz-5-godzin-snu-samo-ryzyko-wypadku-jazda-pijanemu/ Nic złego niedosypiać dla pieniędzy - twoje zdrowie, twój wybór. Tylko prowadzenie potem samochodu, w dodatku z pasażerami, to już inna sprawa.
Odpowiedz*szturchnął
Odpowiedz@mrsNobody: I za co te minusy? Plusik daję, błędy należy tępić :)
OdpowiedzCzy pazernością nazywasz to, że gość ma być może do wykarmienia całą rodzinę i to jest jedyny sposób na dobry i uczciwy zarobek? No może uczciwy nie do końca, bo w tym momencie staje się zagrożeniem dla siebie, pasażerów i innych uczestników drogi. A potem czytamy: kierowca, który spowodował wypadek, nagle zasnął za kierownicą.
OdpowiedzWidocznie ma siłę i motywację, dobrze dla niego.
OdpowiedzWielu ludzi dorabia, pracuje na dwa etaty czy inaczej, śpi po 2-4h dziennie i żyją. Może nie od razu, ale organizm się upomni o swoje prędzej czy później. Głupota owszem, pazerność? Zapewne nie bez powodu tak robi. Opłaty, kredyty, utrzymanie rodziny... Nie wiadomo.
Odpowiedz