Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sytuacja z wczoraj, ku przestrodze. Czekam na SMK, ale podjechały KM. Sprawdzam,…

Sytuacja z wczoraj, ku przestrodze.

Czekam na SMK, ale podjechały KM. Sprawdzam, czy trasa mi pasuje. Pasuje. Wsiadam i, jak przystało, idę na początek pociągu kupić bilet. Po drodze spotykam kontrolera, zaczepiam go (przywitałem się) i proszę o bilet. Ten mi mówi, że może mi bilet sprzedać, ale będzie drogi. Pyta, skąd i dokąd jadę. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, a miałem do przejechania 2 stacje - według rozkładu 4 minuty jazdy.

Ten mi pokazuje cenę: 77 PLN. Ja robię oczy jak oO i mówię, że to chyba jakaś pomyłka typowym "COOOO?". A on od razu na mnie najeżdża, że on już zna takich, jak ja, czy mam go za głupka itd. itp.

Dałem radę tylko wykrzesać "teraz tak".
W każdym razie w międzyczasie dojechaliśmy do kolejnej stacji, panu podziękowałem, powiedziałem, że za tyle to na miejsce dojadę taksówką i zwyczajnie wysiadłem.

Przestroga: z KM korzystajcie TYLKO z biletem. Kontrolerom się w du*ach poprzewracało.

Uprzedzając: nie, na stacji nie było biletomatu.

Dla jasności: cena zakupu biletu w kiosku: 3.40, zakupu w pociągu: max 2x drożej.

Dla jasności 2: jeżeli dobrze go zrozumiałem (a nie wiem, bo ciśnienie mi podniósł) 77 PLN kosztował bilet, a jeśli nie mam, to mandat 185 PLN.

by gacqie
Dodaj nowy komentarz
avatar Gorobe
16 18

77 złotych to bilet plus mandat płatny na miejscu. Regulamin przewoźnika jasno określa za powinieneś wsiąść pierwszymi drzwiami i zgłosić się do kierownika, a nie wędrować po całym składzie bo wtedy faktycznie nie wiadomo czy dopiero wsiadłeś czy lecisz po bilet bo zobaczyłeś kanara. Pozatym w KM bilety ZTM obowiązują od dobowego w górę, więc nie przejazd nie byłby za 3,40

Odpowiedz
avatar butelka
1 23

@Gorobe: ale niby dlaczego musisz wsiasc pierwszymi drzwiami, a nie poprostu przejsc do przodu? Doczytałam na stronie Koleji Mazowieckich, że rzeczywiście jest taki wymóg, ale to debilizm. Jak dla mnie to szukanie frajerów. W normalnych pociągach konduktor zawsze ci sprzeda bilet niezależnie gdzie jesteś. Bo oni muszą chodzić po pociągu przez całą trasę, a nie dopiero pod koniec. A do autora - pisanie KM jest nie zrozumiałe bo dla mnie KM to Koleje Małopolskie, tak samo SKM to może być Trójmiasto, wiec fajnie by było jakby określić w historii gdzie toczy się akcja. Nie każdy mieszka w Warszawce.

Odpowiedz
avatar Eander
24 26

@butelka: Przepis wygląda w ten sposób właśnie z powodu cwaniaczków co to jadą sobie bez biletu, a jak pojawia się konduktor to "oni właśnie idą kupić". Niestety ale bardzo często dziwne przepisy spowodowane są właśnie jeszcze dziwniejszym pomysłami ludzi. ps. Jak dla mnie wygodniej się idzie na zewnątrz niż przeciskać się między ludźmi.

Odpowiedz
avatar butelka
-3 7

@Eander: Ok może masz rację. Moje doświadczenia w pociągach są raczej na dłuższych trasach, z dłuższymi odległościami między stacjami. To jednak trochę coś innego. Jak nie mam biletu na takiej trasie to konduktor zazwyczaj sam proponuje, żebym sobie usiadła a on przyjdzie, no bo wie, że mu nie ucieknę jak następna stacja za pół godziny.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2019 o 9:54

avatar GlaNiK
8 8

@butelka: Dla mnie KM oznaczało tylko transport kolejowy gdzieś w Polsce. Co to SMK nie mam pojęcia (SKM to mi się z Trójmiastem kojarzy jedynie). Dzięki za info, że to Warszawa i/lub okolice.

Odpowiedz
avatar fondenate
-1 1

@Gorobe: Koleje Małopolskie mają zapis, że musisz wsiąść pierwszymi drzwiami lub, jeśli masz ograniczoną sprawność ruchową (nigdzie nie jest doprecyzowane na czym owa sprawność ma polegać) czekać na kierownika w dowolnym miejscu. W sumie od kilku lat nie mogłam znaleźć motywacji do zajęcia się powracającym bólem (szczególnie zimą) w stawach biodrowych i kolanowych-chyba w tym roku ją znalazłam. Może gratis dostanę zaświadczenie ;)

Odpowiedz
avatar butelka
1 1

@fondenate: ok dobra oficjalnie biję się w piersi. Pozmieniało się na tym PKP, kiedyś był tylko zapis o przejściu do początku pociągu. W niektórych połączeniach ma to sens, w innych średnio. Bo wyobraźcie sobie stację na której nie ma kasy a wsiada 60 osób, a widziałam takie sytuacje. Są też trasy na których wcale nie ma stacji z kasami, a konduktorzy chodzą raz, dwa razy w ciągu całej trasy. Jak ci ludzie mieliby wszyscy się zmieścić w pierwszym przedziale? A oczywiście cała reszta pociągu pusta, bo nikt nie ma biletu. Dla mnie ten zapis jest bardziej po to, żeby konduktor miał się do czego przyczepić. A i rzeczywiście źle przeczytałam SMK tam było a nie SKM.

Odpowiedz
avatar fondenate
0 0

@butelka: dla mnie ten zapis jest o tyle bezsensowny, że w pociągach na trasie Kraków Lotnisko-Kraków Główny/Wieliczka są pociągi z automatami na początku i końcu składu pociągu. Kartą można zapłacić tylko w automacie, nie ma takiej możliwości u kierownika. Przez dobrych kilka miesięcy co najmniej jeden (z dwóch) automatów był zepsuty-chłopak jeździł tymi pociągami do pracy w tygodniu, ja na uczelnię w weekendy. Większość kontrolerów udawała zdziwionych, że nie działa (nawet jeśli widziałam go w tym samym stanie kilka godzin wcześniej). Kontrolerka kiedyś zbeształa mojego chłopaka (trzymającego cały czas kartę w podniesionej ręce) za to, że jeszcze nie kupił biletu i mógł u niej; kiedy poza pokazywaniem karty zapytał szczerze zdziwiony, czy można już u nich płacić kartą odeszła bez słowa. Pomijam już prucie się o to, że siadłam na przeciwko automatu (gdzie kolejka kończy się dalej od pierwszych drzwi, niż ja siedzę), notoryczny brak konduktorów na początku składu (siadali na końcu-wg nich 15-20 minut to za mało czasu na przesiadkę), czy wyganianie pasażerów z jedynych wolnych, niesłużbowych miejsc ze względu na "intymność spożywania posiłków" (cokolwiek to znaczy).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 8

Na studiach wyjeżdżaliśmy grupą na zajęcia terenowe jakieś 150 km od Warszawy. Kolejami mazowieckimi. Bilety kupione w kasie, luksus. No nie do końca. Konduktor stwierdził, że bilety są złe i albo wysiadamy, albo nam wypisuje mandat. Na pytanie czy możemy u niego właściwy bilet zakupić, odburknął, że nie, że z biletem powinniśmy wsiąść. Głupi byliśmy, był koniec miesiąca, wysiedliśmy. Na zajęcia dojechaliśmy z 3godzinnym opóźnieniem. W następnym pociągu konduktor zdziwił się czemu wyrzucono nas skoro mieliśmy dobre bilety. Duża część grupy nie chciała się bujać ze skargą i wszystko rozeszło się po kościach, ale wrogość do przewoźnika pozostała.

Odpowiedz
avatar Mantigua
15 19

"Kontrolerom się w du*ach poprzewracało." Przecież kontrolerzy nie ustalają cen biletów.Zresztą ten konkretny kontroler akurat wykazał się wyrozumiałością, ponieważ bądź co bądź, przejechałeś jeden przystanek na gapę w jego obecności.

Odpowiedz
avatar Gorobe
2 6

@Mantigua: szczególnie że kontrolerzy są zatrudniani przez firmy zewnętrzne, i ich zadaniem jest właśnie wystawianie mandatów (prowizja od każdego) a nie sprzedaż biletów (nie mają nawet takiej możliwości). Bilet może Ci sprzedać kierownik składu vel konduktor

Odpowiedz
avatar krzychum4
5 7

XXI wiek, a kiedyś był informacje w składach, pasażerowie bez biletu muszą wejść do pociągu pierwszymi drzwiami (pierwszego wagonu lub jednostki trakcyjnej), licząc od czoła pociągu (kierunku jazdy). Druga sprawa są aplikacje różnego typu do zakupu biletów.

Odpowiedz
avatar Bubu2016
2 6

SMK, KM, PLN... Normalnie się nie da?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@Bubu2016:im się wydaje, że cała Polska wie jakich oni mają operatorów. Jak mówię o Kolejach Wielkopolskich którymi jeżdżę,to nie rzucam enigmatycznego "KW" tylko rozwijam skrót, Warszawkę prosimy o to samo :)

Odpowiedz
avatar tuxowyznawca
0 2

@Bubu2016: HDMI, cm, kg, CHWDP.

Odpowiedz
Udostępnij