Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Za wszelkie nieścisłości w historii przepraszam, byłam gówniarzem, kiedy ta historia miała…

Za wszelkie nieścisłości w historii przepraszam, byłam gówniarzem, kiedy ta historia miała miejsce. Niestety do tej pory nie jestem zapoznana ze wszystkimi faktami tamtych sytuacji.

Mały rys sytuacyjny.

Mój tata ma 3 braci i siostrę. Dwójka braci radzi sobie dobrze, mają świetne relacje. Z trzecim jest gorzej. Wujo mój mieszka na wsi, takiej, że wychodek jest na zewnątrz. Jak doszło do zaniechania kontaktów rodzinnych?

Wujek ma 6 dzieci, 3 już jest pełnoletnia (na czas historii tylko jedno dziecko było). Zachciało im się dobrobytu i poprawienia jakości życia. Poprosili mojego tatę o wzięcie dla nich kredytu - na odnowienie domu i zrobienie kibelka. Im nikt nie chciał dać, bo oboje pracowali na czarno (a i kwota malutka, najniższa krajowa). Jak się domyślacie, wujek wyparł się kredytu, jakiejkolwiek umowy nie spisali. Tak tato stracił brata.

Jak prawie stracił żonę? Nie mówiąc o kredytach i o tym, na co one są. Zanim mama doszła do prawdy, było pół roku kłótni, taty spania w aucie, separacji, stresów i nerwów. Kiedy tata się wygadał, pojechali razem do wujka (mama chciała się chociaż wydrzeć). Zastali dom taki, jaki był, nic nieodremontowany, jedyne, co się zmieniło, to to, że mieli duży telewizor, komputer, telefony, nową pralkę, zmywarkę i lodówkę. Jedyne, co dla mieszkania zrobili, to prowizorycznie doprowadzili kibelek i jako tako wstawili wannę.

Miesiąc temu napisał do mnie ich syn, czy nie odwiedzilibyśmy ciotki w szpitalu, bo ma jakąś operację. Rzucając tekstem: "ja nie wiem, co się z tą rodziną porobiło". Odpowiedź mojej mamy była kategoryczna.

Kochajmy się jak bracia, liczmy jak Żydzi.

Rodzina

by ~Lopatka
Dodaj nowy komentarz
avatar Jorn
13 21

Dawno tu nie widziałem tak fatalnie napisanego tekstu.

Odpowiedz
avatar bleeee
0 38

Tekst jest napisany tragicznie, nie kazdy jest Szekspirem, ale szanujmy sie i starajmy sie rozwijac. Nie daje za to minusa, bo jako tako da sie zrozumiec sens historii. Aczkolwiek nie wiem kto jest tutaj piekielny: 1) Wujek, ktory nie splaca kredytu 2) Ojciec, glowa rodziny, ktora bierze kredyt bez konsultacji z malzonka (sic!) 3) Matka, ktora w obliczu choroby czlonka rodziny mysli o starych zatargach...

Odpowiedz
avatar mysterde
37 37

@bleeee: a co jest piekielnego w tym, że nie chce się mieć nic wspólnego z toksycznymi członkami rodziny? Twoje myślenie przypomina mi to typowe usprawiedliwianie złego zachowania tekstami "to wciąż rodzina!". Rodzic może być skończonym gnojem w stosunku do swojego dziecka, ale to wciąż rodzic! Tak samo z dziadkami ("przecież to starsi ludzie") albo kimś kto jest ciężko chory/umierający (bo choroba automatycznie robi z niego świętego i wymazuje wszystkie winy i trzeba takiej osobie wybaczyć)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2019 o 17:30

avatar eluszka
22 26

@bleeee: A każdej prośbie można odmówić.

Odpowiedz
avatar justangela
16 24

@bleeee: jak dla mnie tylko 2 pierwsze punkty są piekielne. Matce wcale się nie dziwię, że ma dość tamtej rodzinki pasożytów. Sorry, ale może to wujek prosił o kasę, ale ta obecnie chora ciotka pewnie wtedy świetnie z nim pieniążki wydała na zmywarkę itp, a spłacać nie było komu. Innymi słowy ciotka z kasy skorzystała, a oddać nie chciała. Podzielam zdanie poprzedników, że kontaktów z toksyczną rodziną utrzymywać nie trzeba. A jeśli "biedna" ciotka zapragnela przeprosić to zawsze pozostaje jej korespondencja pisana.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2019 o 20:19

avatar niemoja
19 19

@bleeee: Ciotka nie umiera, tylko ma mieć "jakąś operację". Nie przesadzajmy, aż tak źle z naszą służbą zdrowia nie jest, że "wizyta w szpitalu = śmierć". "O pieniądze nie proszą" - nie chcę być złym prorokiem, ale nie wierzę w nagły przypływ wyrzutów sumienia "na łożu boleści". Matka autorki ma całkowitą słuszność: jeśli ktoś zachowuje się jak kupa łajna, to jak kupę łajna należy go traktować.

Odpowiedz
avatar Hatsumimi
4 10

Szkoda mi tego ich syna, on nic nie jest winien.

Odpowiedz
avatar Allice
12 16

@Hatsumimi: i może nawet nie znać powodów sporów rodzinnych

Odpowiedz
avatar Koralik
9 13

@Allice: Bardzo silne mam podejrzenie, że nie zna, kochani rodzice pewnie się nie pochwalili co wywinęli stryjowi i stryjence.

Odpowiedz
Udostępnij