Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Byłem niedawno na przyjęciu u kolegi. Wśród gości znajdowała się jakaś jego…

Byłem niedawno na przyjęciu u kolegi. Wśród gości znajdowała się jakaś jego kuzynka w zaawansowanej ciąży.
Zwyczajowo w takiej sytuacji, obstąpiły ją inne babeczki:
- Jak pięknie wyglądasz.
- Ciąża ci służy.
- Chłopiec czy dziewczynka?
- A imię już wybrałaś?
I wtedy kuzynka kolegi mówi, że na cześć jej pradziadka, obrońcy ojczyzny, uczestnika Kampanii Wrześniowej synek otrzyma imię Wacław.
A kolega na to:
- Może od razu daj mu na imię Kut_s. Wtedy nie będzie, że go koledzy w szkole przezywają. Po prostu będą go wołali po imieniu.

by Majezon
Dodaj nowy komentarz
avatar narukitsu
0 56

Może i sposób jaki przekazał to kolega piekielny, ale trochę racji ma. Ta kuzynka chce żeby jej dziecko nosiło imię które ma najgorsze zdrobnienie "Wacek". I w tym jest jeszcze gorsza piekielność tej kuzynki względem jej dziecka. Bo o ile o niestosownych słowach kolegi zaraz się zapomni to imię będzie źródłem docinek przez dłuższy czas.

Odpowiedz
avatar livanir
-5 35

@narukitsu: My na naszego kumpla mówimy Wacu, a nie Wacek. Skąd Ci się to wzięło? :o

Odpowiedz
avatar bleeee
11 29

@narukitsu: byly wiceprezydent USA nosi imie DICK i jakos z tym zyje.

Odpowiedz
avatar kitusiek
10 46

@narukitsu: Część moich znajomych na żeńskie narządy płciowe mówi "Bożena". Czy w związku z tym każda Bożena ma wstydzić się swojego imienia? Albo czy każdy Janusz ma "januszować"? Paranoja.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
17 31

@livanir: Pewnie stąd jej się to wzięło, że Wacław to jednak Wacek a nie Wacu. I jeśli już pytać "skąd Ci się to wzięło?" to raczej Ciebie.

Odpowiedz
avatar DziwnyCzlowiek
18 40

@kitusiek: Powiedz to dzieciom w szkole, które będą na niego wołać wszystkimi możliwymi określeniami członka. Ciekawy jestem czy zrozumieją siłę Twoich argumentów.

Odpowiedz
avatar katem
-2 8

@narukitsu: A to penisa mówi się teraz Wacław ?

Odpowiedz
avatar kazmirz
1 3

@DziwnyCzlowiek: naucz swoje dziecko ze to co inni mówia nie ma znaczenia i bedzie mialo to w dupie :)

Odpowiedz
avatar toomex
22 34

Wacław, Adolf, Alfons... tak, są w Polsce imiona "na cenzurowanym", ale ta cenzura nie jest w żadnym razie obowiązkowa.

Odpowiedz
avatar paski
26 64

To nie matka krzywdzi syna imieniem, krzywdzicie go wy i wasze dzieci, nauczone, że można obśmiewać kogoś za imię. Dorośli ludzie a nie widzą nic niestosownego w wyśmiewaniu czyjegoś imienia.. masakra.

Odpowiedz
avatar Habiel
14 36

@paski: Dzieci są wredne i nawet najlepiej wychowane dziecko w końcu ulegnie presji reszty. Ja uważam, że świadome skazywanie dziecka na dziwne imię lub posiadające jednoznaczne skojarzenia (np.Adolf, Alfons, Brian, Jessica) jest straszne. Zawsze można dać tak na drugie. Zwrócono na to uwagę, w dość ordynarny sposób, ale może dzięki temu autorka przemyśli imię dziecka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
22 30

@paski: Nikt nie powiedział, że nie ma nic niestosownego w wyśmiewaniu tego imienia... komentujący zwrócili jedynie uwagę na fakt, że to wyśmiewanie na pewno będzie mieć miejsce. Nie żyjemy w idealnym świecie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 21

@paski: Obowiązkiem rodzica jest żyć w świecie realnym a nie w radosnym kumbaja, świat jest jaki jest i wiadomo, ze Alfons, Adolf, Wacek będa mieli przesrane. Nie robi się takich rzeczy swojemu dziecku. Zycie dziecka i tak jest trudne i po co robić mu traumę. to okrutne

Odpowiedz
avatar marcelka
-1 7

@maat_: ale nikt nie zagwarantuje, że za powiedzmy 10 lat imię Kuba, Lena czy Bartosz nie zostanie "połączone" z czymś, co sprawi, że imię to zacznie uchodzić za "śmieszne". Np. noszący dziś imiona Janusz czy Grażyna czy ich rodzice raczej nie mogli przewidzieć, jak potoczą się losy tych imion... poza tym jak dzieci będą chciały, to jakiś powód do wyśmiewywania znajdą... np. u mnie w szkole była pewna dziewczynka, która się nazywała Ola. Kojarzy Wam się z czymś to imię? Pewnie nie. A dzieciaki zaczęły za nią wołać "Ola - fasola"i przylgnęło na dobre 10 lat (podstawówka + gimnazjum), a ona szczerze tego nie znosiła...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@marcelka: Nie, nikt tego nie zagwarantuje... ale jeżeli za 10 lat imię Kuba będzie przywodzić na myśl złe skojarzenia, to liczba rodzących się Jakubow znacząco się zmniejszy. Bo ludzie z reguły starają się chronić swoje dzieci, wiec nie wystawią ich z premedytacją na pośmiewisko z powodu imienia. Ola fasola, a nawet Janusz z Grażyną są trochę w innej lidze, niż kojarzący się z przyrodzeniem Wacław. Zawsze powód do wyśmiewania się znajdzie, to prawda, ale po co dawać ludziom tak oczywistą "broń"?

Odpowiedz
avatar Raveneks
3 7

@paski: Oczywiście, że to nie matka krzywdzi imieniem. Jednak rodzic, poza tym że powinien dziecka nie krzywdzić, to też musi je chronić przed krzywdą ze strony innych. To tak jak by nie zapiąć dziecku pasów w samochodzie, nie kupić atestowanego nosidełka, tylko utyskiwać na niską kulturę jazdy i nieprzestrzeganie przepisów przez innych kierowców. Wina będzie zawsze sprawcy, ale ucierpi dziecko.

Odpowiedz
avatar Jaladreips
14 38

Normalne imię. O niebo lepsze niż jakiś Brajan, Kłentin, Kewin czy inne patologizmy.

Odpowiedz
avatar Nayka
0 28

No nie wiem jak jest teraz, ale jeszcze 20 lat temu, takie imie nadac, to trzeba naprawde miec konserwatywne poglady i nie przejmowac sie dzieckiem. I co z tego ze historyczne imie, w szkole nikogo to nie obchodzi (moze co niektorych), a Wacek nie mialby szansy, zeby sie wytlumaczyc, chyba, ze sam zostalby oprawca slabszych. Ogolnie nie tylko brzmienie imienia i jego powiazanie z kroczem jest lipne. Jego staroswiecki wydzwiek rowniez. W mojej klasie byl Lech i wszyscy traktowali go gorzej ze wzgledu na imie, chociaz do slabych nie nalezal, po prostu nie pamietacie wyzywania typu "chyba cie rodzice nie kochaja" albo nie byliscie tego swiadkami. Inne dzieci to byly imiona Tomek, Kasia, Kuba, Sandra, Dawid, Adam i nagle Leszek albo jakis inny Roman. Staroswiecko brzmiace imie, chyba, ze sam takie miales, zostawalo wysmiewane, a kazdy chcial miec na imie Kevin, Tomek, Jessica, Brian, Jack, a nie jakis Zbigniew. Takie imiona wystepowaly w filmach, ktore byly popularne dla generacji po '89. Interesujace, co nie? Bo te dzieci ktore teraz maja pomiedzy 25-30 lat chcialy same miec na imie Jessica, Brian i nadaja je dziecku, myslac, ze daja mu lepszy start. No, ale jak bylo napisane, ja nie wiem jak jest teraz, moze dzieci bardziej tolerancyjne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2019 o 18:10

avatar xwieszakx
7 7

@Nayka: ale wiesz, że Lech i Leszek to dwa różne imiona? I o dziwo to drugie było pierwsze. Ja jestemw tym przedziale wiekowym i nigdy nie nazwałbym tak dziecka. Przecież to jakaś kara, a nie imię. Poza tym takich dzieci są tysiące i krzyczenie na placu zabaw "Jesiica!" albo "Brian" może się skończyć stadem dzieci wokół.

Odpowiedz
avatar Felina
4 4

@Nayka: Szczerze mówiąc, to nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek z mojego otoczenia chciał mieć "mocno zagraniczne" imię.

Odpowiedz
avatar butelka
1 1

@Nayka: Jeśli chodzio imiona to jest pareę trendów. Z jednej strony Brajan, Colin, Nicole itp. Z drugiej popularne ale raczej zwykłe imiona - Kuba, Natalia, Kacper itp. A trzeci trend to jest - wymyśl takie imię, żeby drugiego takiego nie było na dzielnicy, jak chodzę na plac zabaw to zbieram takie imiona, słyszałąm już - Makary, Maurycy, Mieszko, Gniewko. Badania dowodzą, że najlepiej w życiu jest dzieciom o klasycznych dobrych imionach typu Piotr, Jan, Paweł. Ale ja myślę sobie, że oryginalne imię też czegoś uczy. Dzieci będą się śmiały, jak nie z imienia, to z nazwiska, wady wymowy, śmiesznej czapki itp. A dziecko musi się nauczyć sobie z tym radzić.

Odpowiedz
avatar Nayka
1 1

@xwieszakx: Jak mialam 7 lat kiedy to sie dzialo, to nie wiedzialam i inne dzieciaki tez nie. To oczywiste. Ja nawet nie bralam w tym udzialu, bo mi to wisialo szczerze mowiac, mialam gorzej w zyciu niz jakies wyzywanie imienia. Nie wiem skad tyle minusow, ja opisalam co sie stalo/dzialo w mojej szkole, a ludzie minusuja bo sie nie zgadzaja z 7 latkami? Ludzie sa naprawde dziwni w swoich interpretacjach. Nie mam pojecia skad to oburzenie.

Odpowiedz
avatar sutsirhc
1 1

@butelka: a co te imiona mają dziwnego w sobie? Jednym z nich wszyscy znajomi od trzydziestu kilku lat mnie nazywają(mimo że mam inaczej na imię) i jakoś nie miałem z tego tytułu problemów osobistych. Raz nawet odruchowo wypełniłem wniosek na dowód osobisty pseudonimem i urzędnik przy odbiorze wniosku mnie poprawiał.

Odpowiedz
avatar butelka
0 0

@sutsirhc: nie napisałam, że są dziwne, a tylko, że nie spotykane. Sama mam dość rzadkie imię, podobnie mój syn, ma to plusy i minusy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
19 23

Z jednej strony i kobitka niech lepiej to przemyśli, i niech kolega trochę poćwiczy nad formą przekazywania takich uwag :-)

Odpowiedz
avatar cebulka33
16 24

Ale nie rozumiem skąd tyle minusów,niezależnie od poglądów opisana historia jest piekielna.

Odpowiedz
avatar Iras
24 28

No niestety taka jest prawda, że nazwanie syna imieniem używanym potocznie jako nazwa narządu płciowego, dobrym pomysłem nie jest. Miło kolega tego nie przekazał - fakt - ale przedstawil to co czekać będzie dzieciaka o tym imieniu. I to przez długie lata. I tez żadne tłumaczenie, że tak się nazywał pradziadek, będący bohaterem, nic tu nie zmieni. Przy imionach wywołujących jednoznaczne skojarzenia, jeśli ktoś koniecznie chce takie nadać, powinien się 5 razy zastanowić nad tym jak dziecko będzie traktowane. Zastanwoic się kolejne 5 razy i jak nadal będzie zdecydowany - ewentualnie nadać jako drugie. A do tych co stwierdzają, że ktoś "ma imie w tym stylu i jakoś z tym żyje" - a pytaliscie jak się czuł, gdy słysząc z jakiejkolwiek strony "kutas" był pewien, że to o nim?

Odpowiedz
avatar Tajemnica_17
9 11

Gdybym już koniecznie chciała nazwać dziecko po kimś dałabym mu tak na drugie imię - bo nadanie dziecku takiego imienia na pierwsze to postawienie go w roli ofiary dokuczania.

Odpowiedz
avatar zielonylis
12 22

A zwróćcie jeszcze uwagę, że ta dziewczyna ewidentnie sama czuje, że to imię jest jakieś takie trefne i "nie-ten-tego", bo już na wstępie poczuła się w obowiązku wytłumaczyć, a wręcz "uszlachetnić" swój wybór. Prawdopodobnie gdyby zdecydowała się na, powiedzmy, Mikołaj, albo Mateusz to rozmowa wyglądałaby np. tak: - A imię już wybrałaś? -Tak, myślałam, myślałam i stwierdziłam, że będzie Mateusz. I tyle. Koniec tematu. Ewentualnie gdyby ktoś dociekliwy pytał dlaczego takie imię, to odpowiedź pewnie brzmiałaby: "bo takie mi się najbardziej podoba". I nie trzeba byłoby dokładać historii o bohaterskich czy innych przodkach.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

@zielonylis: Moga mu dać tak na dugie skoro koniecznie chcą, ale rodzice, którzy z premedytacją robią coś takeigo dziecku maja coś z głową

Odpowiedz
avatar Brzeginka
-3 13

@zielonylis: Nie sądzę, żeby bohaterka czuła się w obowiązku tłumaczyć i „uszlachetniać” wybór. Dla mnie przykładowo całkiem naturalne jest takie rozwiniecie tematu. Zwłaszcza, że z tekstu wynika, że była to dłuższa rozmowa. Poza tym zrzucanie winy na „trefne” imię jest nieco na wyrost. Szczególnie, że to raczej nie wina imienia, tylko nieokrzesanych ludzi, dla których pewna „inność” zezwala na wyśmiewanie się czy obrażanie. Z autopsji mogę powiedzieć, że wśród kulturalnych ludzi takich problemów nie ma (mam w rodzinie przynajmniej trzech Wacków, Zdzisława i Jadwigę i jakoś żadne nie doświadczyło nieprzyjemności związanych z nietypowym imieniem).

Odpowiedz
avatar Majezon
4 4

@Brzeginka: to dzieci są ?

Odpowiedz
avatar Brzeginka
3 5

@Majezon: częściowo, kolejno 7, 25, 72, 13 i 17 lat

Odpowiedz
avatar Majezon
6 6

@Brzeginka: ciekawe co miałby na ten temat do powiedzenia siedmioletni Wacek. Oczywiście gdyby chciał coś powiedzieć. Bo z doświadczenia wiem, że dzieciaki niechętnie mówią o przykrościach jakich doświadczają od rówieśników. Raz, że człowiek jest tak skonstruowany, a dwa, że od pierwszych lekcji wdrukowuje się dzieciakom zakaz "skarżenia".

Odpowiedz
avatar justangela
5 9

@Brzeginka: no super, że Twoi znajomi z trefnymi imionami w całym swoim życiu nie spotykali się z niwokrzesanymi ludźmi. Ciekawa jestem gdzie oni żyją? Może na bezludnej wyspie ;)?

Odpowiedz
avatar Neomica
7 9

@Brzeginka: I tych trzech twoich Wacków ani razu, w najmniejszym stopniu nie doświadczyło kpiny, niewinnego żartu czy złośliwości przez swoje imię powszechnie kojarzone z męskim narządem płciowym? Żaden z nich, ani razu? Chyba zdajesz sobie sprawę jak mało jest to prawdopodobne?

Odpowiedz
avatar justangela
6 8

@Neomica: jak się kłamie to wszystko jest możliwe ;) myślę, że Brzeginka po prostu zmyśla i tyle.

Odpowiedz
avatar Nimfetamina
17 19

Mój były ma na imię Wacek. Teraz ma prawie 40 lat, ale do tej pory ludzie o wiele starsi od niego potrafią wybuchać śmiechem. Ile to było sytuacji, kiedy wołali do niego "kut..." albo "ch..." tłumacząc przez śmiech, że przecież to żadna różnica. Jeśli dorośli tak się zachowują, to co dopiero dzieciaki (w szkole miał podobno ciekawie). Jego partnerki z kolei nazywane były "kobietami z wackiem". Tak jak ktoś napisał, lepiej podobne imiona dawać jako drugie.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
2 6

No. To tak powinniście teraz nazywać tego kolegę. Nad imieniem powinni się jeszcze zastanowić, bo naprawdę może być obiektem kpin, ale ten gość zachował się właśnie jak k...s.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Ale taka prawda. Wacław, oczywiście, mógłby się kojarzyć z bohaterem "Zemsty", ale prawda jest taka, że kojarzy się z męskim przyrodzeniem. Kolega zwrócił uwagę dość brutalnie, ale w ten sposób może dal rodzicom do myślenia. Szkoda od samego początku narażać dzieciaka na kpiny. Są imiona, które albo brzmią, albo kojarzą się tak, że wzbudzają śmiech. Po prostu. Za każdym razem jak widzę w kalendarzu, że imieniny świętuje jakiś Żyraf czy Myszon, to od razu przychodzi mi na myśl, że nie mieli łatwego dzieciństwa. I nie, nie uważam się za chama, który wyśmiewa z premedytacją imiona czy wygląd. Zresztą, sama urodą nie grzeszę, więc byłby to strzał w kolano. Chodzi mi o to, że, no, warto czasem dobitnie pokazać dezaprobatę, jeśli może to w jakimś stopniu poprawić czyjś byt. Wiadomo, czasem ludzie mają zbyt zaściankowe podejście i odrzucają ładne, wolne od złych skojarzeń imiona tylko z tego względu, że nie znali nikogo o takim imieniu (przypadek w najbliższej rodzinie, taki minus życia na wsi 30 lat temu). Ale, jakby nie patrzeć, Taki Wacek jako pierwsze imię, to naprawdę duże obciążenie dla dziecka.

Odpowiedz
Udostępnij