Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Strzelanie petardami dla uczczenia jakiegoś wydarzenia jest praktyką ogólnoświatową, sięgającą czasów starożytnych.…

Strzelanie petardami dla uczczenia jakiegoś wydarzenia jest praktyką ogólnoświatową, sięgającą czasów starożytnych. Dopiero kilka lat temu pojawiły się osoby, którym nagle zaczęło to przeszkadzać i próbują różnymi sposobami wymusić na innych, by strzelania na sylwestra zaprzestali.

Od kiedy nie jestem dzieckiem, strzelanie mnie nie kręciło, zawsze wychodziłem popatrzeć, ale sam nie strzelałem. Jednak w tym roku będzie inaczej. Zakupiłem już fajerwerki za około 500 zł i będę strzelał właśnie dlatego, że pojawili się ludzie, którzy chcą mi tego zabronić.

Na hasło "uga buga, tyle piniondzów w powietrze wyszczelyć!" odpowiadam: To moje pieniądze i wydam je na co zechcę, a ty pilnuj swojego nosa. Może gdybyś pilnował swoich pieniędzy, zamiast cudzych, to stać by cię było żeby "puścić z dymem" pół tysiąca.

Dodatkową radość z hucznego powitania nowego roku sprawi mi świadomość, jaki ból pewnej części ciała to wywołuje u ludzi, którzy chcieliby wszystkim wszystkiego zabraniać i kontrolować każdy aspekt życia innych.

Nie ma to zgody i nigdy nie będzie.

sylwester petardy fajerwerki

by ~abd
Dodaj nowy komentarz
avatar PooH77
13 65

Zdecydowanie nie chodzi o ból pewnej części ciała ludzi. Raczej to troska o zwierzęta, które zwyczajnie wariują, boją się w takie dni (bo jedna noc przeradza się w dni przecież...).

Odpowiedz
avatar PooH77
6 18

@Bryanka: Eeee...o co ci chodzi? Ja o jednych, ty o drugich. Uspokój się i zastanów, o co mogło mi chodzić...

Odpowiedz
avatar Bryanka
-4 12

@PooH77: Jestem spokojna. Tobie chodzi o wszystkie zwierzęta, te dzikie też, a w sieci ludzie głównie wściekają się, że ich piesek/kotek/konik się boi, ale nie mają oporów przed zostawianiemnie oswojonych z wystrzałami zwierząt na całą noc samych, bo na imprezę trzeba iść. Dla mnie jest to szczyt hipokryzji.

Odpowiedz
avatar PooH77
0 8

@Bryanka: Ok, niedopowiedzenie więc :). Jasne, hipokryzja jest powszechna, tu masz rację. Do tego wielcy bohaterowie, co to z ręki puszczają fajerwerki, by w pijackim widzie popisówkę strzelić... I pomijam jego rękę, ale często inni obrywają rykoszetem.

Odpowiedz
avatar slothqueen
1 11

@PooH77: 1. to tylko jedna noc 2. to tylko strach. tych psów to nie boli i ich nie okalecza. psy tego nie znają i nie rozumieją, to się boją, ale krzywdy im to nie czyni żadnej. dowód? masy psów nauczone olewać wystrzały - patrz dowolne reko. to samo z końmi. ale ludzi coraz bardziej uczy się oddawać swoją wolność. jeszcze wczoraj był komunizm, gdzie państwo otwarcie odzierało ludzi z wolności, dziś robi to w białych rękawiczkach. dziś zabronimy "dla dobra zwierzaków" strzelania z petard, jutro zabronimy "dla dobra ludzi" jakichkolwiek aktywności wykraczajacych poza specjalnie opracowaną listę czynności zdrowych, produktywnych i służących Państwu. bo ludzie to powoli już nie społeczeństwo, tylko bydło, zasób dla Państwa, które ma być potulne i żyć dla Wspólnej Korzyści.

Odpowiedz
avatar Trepcio
2 40

Zgodzić muszę się z przedmówcą. 1. Nauczyłem już psicę, by nie bała się fajerwerków. 2 lata, po 9 godzin ze zwierzakiem, ale teraz procentuje. 2. Jestem wrogiem puszczania fajerwerków w dowolnej sytuacji. 3. Własną piersią będę bronił prawa do puszczania fajerwerków.

Odpowiedz
avatar Bryanka
5 23

@Trepcio: Zgadzam się z Tobą. Również odczuliliśmy nasze zwierzęta na wystrzały (tak, konie też). Jestem przeciwniczką puszczania fajerwerków gdzie popadnie, ale za największe zło i tak uważam puszczanie lampionów.

Odpowiedz
avatar Evergrey
8 10

@Bryanka: A ja swojego psa nie dałam rady oduczyć. I sama fajerwerków nie lubię. Ale nikomu nie zabraniam. I nikt nikomu nie zabrania, bo to że urząd miasta zrezygnował z pokazu na deptaku nie znaczy że ty nie możesz sobie strzelać. Ale fajerwerkami, które są ładne. A nie petardami, które powodują huk, smród i płoszą ptaki. I przez jedną noc, a nie od 22 grudnia do końca stycznia.

Odpowiedz
avatar geranium
32 64

a ja jestem wrogiem fajerwerków - i nie dla tego, że moje zwierzaki się boją, bo o swoje potrafię zadbać. żal mi tych dzikich, które nie wiedzą co się dzieje i w panice robią sobie krzywdę, wpadają pod samochody, na budynki czy zwyczajnie umierają na zawał. miarą człowieczeństwa jest to jak traktuje się słabszych - i niestety oblewamy ten egzamin jako ludzkość. byle by ja, byle by mi.. to czy wydasz 500 -1000 zł na zabawę czy spalisz je w kominku to nie jest mój problem. problemem dla mnie jest brak empatii do resztek pozostałej w okół nas przyrody

Odpowiedz
avatar Habiel
38 50

Chociaż kocham fajerwerki, denerwuje mnie fakt, iż każdy może je puszczać. Raz, świętując na rynku, prawie taką petardą oberwałam, bo komuś się przewróciła. Na szczęście zdążyłam uciec. Debile, strzelający już od Bożego Narodzenia to następne co wkurza, bo co z tego, że zabezpieczy się zwierzę na Sylwestra, skoro idąc z nim na spacer w Wigilię, można już usłyszeć wystrzały. Jak dla mnie miasta powinny organizować pokazy i dostęp do petard powinny mieć jedynie wykwalifikowane osoby (np. pirotechnicy). Ładniej by to wyglądało, niż super petardy z Tesco czy innego dyskontu, a i by było bezpieczniej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
23 39

"Kiedyś" tzw. fajerwerki były drogie, mało dostępne i technicznie mało zaawansowane. A to oznaczało kilka symbolicznych wystrzałów przez kilka minut i tyle. To i nie było na co narzekać. A teraz? godzinami n@pierd@lają tak że szyby w oknach mało nie wyleca.

Odpowiedz
avatar Face15372
26 38

Każdy ma swój pogląd i to jego sprawa, natomiast robienie czegoś wbrew, mimo że "nie kręci" autora, byle pokazać swój sprzeciw jest dziecinne. Jak łapanie przeziębienia na złość mamie. Strzelaj, Twoja kasa :P.

Odpowiedz
avatar PooH77
7 9

@adolf206: Ty, Aryjczyk, nie bądź taki mądry.

Odpowiedz
avatar Deloris
0 0

@adolf206: ale wiesz, że zwierzęta rozpoznają zmiany pogody i przed burzą zdążą się schować, żeby bezpiecznie przeczekać? I nie, nie jest dużo głośniej, bo burze rzadko mają epicentrum w środku miasta, a pioruny rzadko walą seriami w mury. Chyba że mieszkasz w naprawdę specyficznym miejscu.

Odpowiedz
avatar Devotchka
13 29

Nikt nie zabrania nikomu puszczania fajerwerków, ale jeśli pomyśleć o tym chwilę, to fajerwerki są zakłóceniem porządku publicznego. Właściwie dlaczego każda jednostka ma pozwolenie na puszczanie ich gdziekolwiek prawie tylko chce, co powoduje ogromny hałas i zamęt. Nie wolno nam palić papierosów w każdym miejscu, bo dym papierosowy przeszkadza ludziom i szkodzi ich zdrowiu, nie wolno palić śmieci bo dym... A nagle fajerwerki to zupełnie inna sprawa? Robią hałas, rozsiewają śmieci na wszystkie strony. Swoją "wolnością" do ich puszczania naruszasz cudzą wolność do odpoczynku w spokoju. Możesz powiedzieć mi; "to wyjedź sobie na wieś w pole", ale dlaczego to ja mam się dostosowywać do cudzej chęci zabawy fajerwerkami i nie mam prawa do spędzenia spokojnego wieczoru w domu? W tych akcjach nie chodzi o zakazanie puszczania fajerwerków, ale refleksję nad podjęciem się takiego czynu. Może puszczaj sobie te fajerwerki w bardziej odludnym miejscu, gdzie nie jesteś problemem dla niektórych ludzi i całej masy zwierząt. Wolność wolnością, ale nie jest to taka prosta sprawa, jeśli naruszasz cudzą wolność. Dlaczego twoja ma być bardziej wartościową od mojej?

Odpowiedz
avatar babubabu89
0 6

@Devotchka: Puszczanie fajerwerków jest dozwolone tylko dwa razy w roku.

Odpowiedz
avatar Deloris
1 1

@Devotchka: Im bardziej odludne miejsce, tym większa szansa, że przebywają tam zwierzęta. Na wsi też walą petardami i fajerwerkami, przecież gdyby nie narobili hałasu, to coś by im uschło i zmalało ;> Jak dla mnie, jeśli ktoś chce robić takie rzeczy, niech je robi w izolacji. We własnym salonie na przykład.

Odpowiedz
avatar Varson
-2 24

Autor to pajac i tyle. Uzasadnienie? Wywala hajs po to żeby wkurzyć innych i pokazać że "sie jest bogatym". A co do zgody na kontrole, tu sie mylisz, coraz bliżej jesteśmy tego, że rząd będzie o nas wiedział wszystko i kontrolował wszystko, ciesz sie wolnością póki możesz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 25

Lubię fajerwerki. Ba! Kocham szczerze (ale tylko te kolorowe i ładne, a nie hukowe, które istnieją chyba tylko po to, by komuś krzywdę zrobić). Ale. Jestem i będę przeciwna nim. XX lat temu ludzie bardziej, niż teraz mieli w dupie zwierzęta i nie było w tym nic dobrego. Moje zwierzaki się nie boją, ale też nie o nie się martwię. Już wystarczająco zatruwamy życie dzikim zwierzętom, nie musimy dodatkowo ich krzywdzić. Nawet, jeśli jest to tylko raz do roku. My od braku fajerwerków nie umrzemy, a one jak najbardziej mogą stracić przez nie życie. I tyle, Panie "należy mi się i nie mam za grosz empatii"

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
16 26

Czyli na złość mamie odmrozisz sobie uszy ;) wystarczy poszerzyć horyzonty i zrozumieć, że moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność kogoś innego.

Odpowiedz
avatar livanir
15 21

@andtwo: Racja, w końcu świat nie wymyślił pokazów laserów. W dodatku teraz mało które miasto robi ich pokazy! Ba prawie żadne ich nie puszcza. Nie wiem jak można nie kochać tego cudownego zapachu, ogłuszającego hałasu i dreszczyku adrenaliny jak przechodzisz obok pijanego gościa z petardą. Ten widok zniszczonego od petardy samochodu i śmieci po całym mieście jest niepowtarzalny i wart każdego zachodu <3

Odpowiedz
avatar aegerita
19 23

Spoko. Część psów panicznie boi się huku petard -> część ludzi chce zakazać strzelania petardami gdzie popadnie, żeby oszczędzić stresu psom -> złośliwi ludzie chcą strzelać petardami tylko po to, żeby komuś zrobić na złość. Analogicznie: Część ludzi panicznie boi się psów -> część ludzi chce zakazać puszczania psów luzem gdzie popadnie -> psiarze myślący jak autor powinni puszczać swoje psy luzem specjalnie po to, żeby kogoś przestraszyć. I czerpać "dodatkową radość ze świadomości, jaki ból pewnej części ciała to wywołuje u ludzi, którzy chcieliby wszystkim wszystkiego zabraniać i kontrolować każdy aspekt życia innych" No logiczne przecież :-D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 23

a w piecu palisz plastikiem i oponami, bo co będziesz na dopuszczony do użytku opał wydawał kasę, jak świat światem ludzie palili śmieciami, a teraz ci zabraniają, jaki tam smog... jakie tam metale ciężkie opadające na ziemię i przenikające do wód gruntowych wystrzelone razem z fajerwerkami...

Odpowiedz
avatar mrkjad
10 18

"Dzieciobójstwo dla pozbycia się problemu jest praktyką ogólnoświatową, sięgającą czasów starożytnych. Dopiero kilka lat temu pojawiły się osoby, którym nagle zaczęło to przeszkadzać i próbują różnymi sposobami wymusić na innych, by dzieciobójstwa zaprzestali." To oczywiście przesada od ekstremum, nie pisze tego poważnie ani nie zrównuję z poglądami autora. Świat się zmienia i będzie się zmieniać niezależnie od tego czy wydasz 500 czy 50 000 zł na fajerwerki.

Odpowiedz
avatar zirael0
-3 5

Jego pieniądze jego sprawa, choć jak dla mnie to po prostu puszczanie kasy z dymem. A zwierzęta można przeszkolić/przyzwyczaić: niedaleko mam dom weselny, swego czasu jak jeszcze miałem psa to był taki sezon że praktycznie co tydzień w sobotę o północy szły fajerwerki + sylwester + radosne i głośne witanie niedzieli wielkanocnej - pies przez pierwszy miesiąc się bał i trzeba było przy nim siedzieć, a później po prosty się przyzwyczaił i nie robiło na nim wrażenia. Zawsze można też po prostu nie iść się nachlać, tylko posiedzieć z pupilem, ale to wymaga przynajmniej dodatniego IQ

Odpowiedz
avatar Devotchka
4 8

@zirael0: Niestety, ale każdy pies jest inny i to ogromne uogólnienie. Są zwierzeta, które panikują i boją się wszystkiego. Nie jest to kwestia niewychowania, a traumy którą przeszły. Osobie z depresją też nie powiesz "przestać się mazać" bo to jest niepoważne.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
13 15

@zirael0: To co autor robi ze swoimi pieniędzmi, to oczywiście jego sprawa, ale mnie rozwala argumentacja autora. Autor nie kupuje fajerwerków, żeby nacieszyć siebie i innych przyjemnością ich oglądania, tylko, żeby zrobić na złość ludziom chcących ograniczyć puszczanie fajerwerków. To tak jakby osoba niepaląca, w proteście przeciw zakazowi palenia, zapalała papierosa pod znakiem zakazu palenia.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
8 10

Też jestem przeciwnikiem wprowadzania, czy zaostrzania różnych zakazów, czy wprowadzania nakazów, ale argumentacja autora typu "nazłość babci odmrożę sobie uszy". W proteście przeciw zakazowi picia alkoholu w miejscu publicznym też "świętujesz" wypiciem puszki piwa lub zapalasz papierosa pod każdym zakazem palenia tytoniu?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 grudnia 2018 o 22:43

avatar krzychum4
3 5

Żeby nie było przestrzału z tym 500 zeta to bym uwierzył, chcesz to strzelasz, fakt, ogólnie od kilku lat widzę tendencję, nie strzelam, udostępniam, ale od kiedy kolejne miasta bawią się w lasery to widać niektórzy dostali pierdo,lca.

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
3 5

@adolf206: a widzisz może różnicę pomiędzy zjawiskiem atmosferycznym a strzelaniem fajerwerków na imprezie?

Odpowiedz
avatar BiAnQ
3 9

jestes niezle stuknięty.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-2 10

Nie mam nic przeciwko fajerwerkom w Sylwestra. Strzelano od zawsze i tak szczerze mówiąc większość zwierząt, tych normalnie traktowanych a nie jak psie księżniczki i królewicze ma te strzelanie głęboko w d.... Żaden z moich psów a rasy miałem różne od boksera, przez dobermana, rottweilera, amstaffa po kundelka nie bały się strzelań. I nigdy szczególnie nie były w tym zakresie trenowane. Ludzie sami upośledzają swoje psy robiąc z nich domowe kukiełki i potem taki jest efekt, że spadnie Ci w kuchni łyżka na podłogę a pies dostaje zawału.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 9

@Iceman1973: Dobrze wiedzieć, że na świecie istnieją jedynie zwierzęta udomowione. :)

Odpowiedz
avatar singri
4 6

Fajerwerki są super, piękne i w ogóle... Jeśli są puszczane przez profesjonalistów. Oni potrafią to jakoś tak zsynchronizować, że to fajnie wygląda, no i jest bezpieczne. O ile jestem za pokazami fajerwerków przy jakichś większych okazjach, o tyle zwyczajnie przeraża mnie myśl o nie do końca trzeźwo (ekhem) myślących panach strzelających z czego popadnie (z przyczyn niewiadomych panie rzadziej wpadają na takie pomysły).

Odpowiedz
avatar urbankrwio
10 12

W jednym zdaniu "nie jestem dzieckiem" a potem "będę strzelał właśnie dlatego, że pojawili się ludzie, którzy chcą mi tego zabronić." xD Normalnie dojrzałość lvl mam 5lat i tak zjem tego cukierka BO MI ZABRONILI xD Ból tyłka to ty masz największy i kompensujesz sobie niedojrzałość emocjonalną waleniem z petardy xD

Odpowiedz
avatar kabdam
0 2

Dobry bait :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 9

Praktyką od starożytności było też wylewanie nocników przez okno, niewolnictwo i małżeństwa z dziećmi.

Odpowiedz
avatar Ciejka
1 3

Ludziom głównie chodzi o zwierzęta, o kominy czy piece też może chodzić, bo wpadnie ci taka do komina i kij wie czy coś się stanie, no i oczywiście fajerwerki śmiecą, co z tego, że ktoś to puścił w powietrze, jak to musi spaść, dobrze jak spadnie na piach czy trawę, gorzej jak gdzieś indziej, może być nie wypał, nie dopał(?) czy coś takiego... Ludzie w większości po prostu się boją, nie z zazdrości o kasę. Szkoda zwierząt, szkoda jak komuś coś się stanie.

Odpowiedz
avatar elsa90
3 7

Typowe polaczkowe zachowanie. Nigdy nie strzelalem bo nie chciałem, ale jak mi zabraniają to na złość będę to robił choćbym miał stracić przy tym słuch, wzrok czy rękę, bo inaczej się ze.sr.am. Niech do twojego ptasiego mozdzku dojdzie że nie chodzi tylko o kotki i pieski, ale też o dzikie zwierzęta, małe dzieci czy ludzi starszych.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2018 o 10:38

avatar dayana
3 3

Aha, bo każdy postrzela sobie z godzinę w sylwestra i durnie się czepiają. Ja te strzały słyszę już od tygodnia. Mam szczęście, że to ktoś puszcza z oddali, więc w zasadzie słychać to nieco głośniej niż telewizor. Jakby mi ktoś przez tydzień tym badziewiem napieprzał pod balkonem to zastosowałabym inną starożytną metodę, np. wylanie ścieków na łeb.

Odpowiedz
avatar DziwnyCzlowiek
-2 2

Również uważam, że ból pupy o fajerwerki to przesada. To jest tradycja i od wielu, wielu lat zwierzęta sobie z tym radzą. Czytałem gdzieś wypowiedź, że w krajach objętych stanem wojennym strzelają z karabinów a ktoś gotuje obiad. Zwierzęta też sobie tam radzą bo się przystosowały. Takie chronienie na silę zwierzą czy dzieci prowadzi tylko do słabości genetycznych przyszłych pokoleń obu gatunków. Niedługo ktoś stwierdzi, że chodzenie w szpilkach jest złe dla zwierząt bo boją się stukania obcasów o chodnik. Co wtedy? Oczywiście będziemy mieli nakaz chodzenia w kapciach po ulicach. Duża część społeczeństwa ma klaustrofobie dlaczego więc nie walczymy o to by nie produkowano wind? Nie jestem za fajerwerkami w dni, które nie są do tego przeznaczone. Jednak te kilka okazji w roku zwierzoświry mogłyby zostawić w spokoju. Już nie wiem kto tu jest gatunkiem nadrzędnym na naszej pięknej planecie. Niby my ale czy na pewno? Zwierzęta ustawiły się całkiem nie źle. Coraz więcej rzeczy robimy pod nie. Na coraz więcej im pozwalamy "bo to kotek", " bo to tylko piesek" itp. A one sobie siedzą w ciepłym domku, dostają żreć, śpią całe dnie... Kurcze czasami też bym tak chciał.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2019 o 12:54

avatar Deloris
0 2

@DziwnyCzlowiek: och, tak się te zwierzęta doskonale przystosowały, że co chwila wymiera jakiś gatunek, a liczebność wielu innych systematycznie się zmniejsza. Weź poczytaj jakieś raporty o naturze, zanim zaczniesz głosić coś, co tylko Ci się wydaje. Świat zwierząt nie kończy się na wychuchanych kotkach i pieskach. Oraz jeśli nie jestem zwierzęciem i nienawidzę hałasu i boję się wybuchów, to wolno mi protestować? Czy może banda wielbicieli dymu, smrodu i bezsensownych decybeli jest "gatunkiem nadrzędnym"?

Odpowiedz
avatar DziwnyCzlowiek
0 0

@Deloris: Mi chodziło o psy i koty dokładnie. Zwierzęta domowe. No to idź protestuj masz racje. Ja... powiedzmy boje się aut na ulicach. Idę protestować! niech te złe auta zostaną zabronione! To właśnie nazywam bólem pupy. Jedna osoba - TY - boisz się wybuchów i przeszkadza Ci dym więc zmieńmy tradycje i nie strzelajmy te parę razy w roku bo wielki/a Deloris musi mieć spokoj i ch***j cała Polska ma się dostosować!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2019 o 14:00

avatar maranocna
0 0

Tak bo bawienie się gdzie popadnie czymś co może komuś u****lić dłoń, to podstawa twojej wolności obywatelskiej przecież. Na broń jakoś trzeba mieć pozwolenie, a i tak nie wolno chodzić z nią po mieście i strzelać przy ludziach, a o zakazanie takich miniaturowych granatów, nagle straszny ból dupy.

Odpowiedz
Udostępnij