Mam dość... nietypową batalię z bankiem. Otóż w lipcu miała miejsce nieprzyjemna sytuacja - skradziono mi portfel. Niestety, zdarza się. Szczęście w nieszczęściu - dokumenty, w tym dowód osobisty, prawo jazdy, dokumenty pojazdu i legitka studencka wróciły do mnie. W dniu kradzieży zastrzegłem kartę płatniczą w banku i dowód osobisty w Systemie Dokumentów Zastrzeżonych. Działa to tak, że dzwonisz do swojego banku, meldujesz, że taka sytuacja miała miejsce, a oni uniemożliwiają legitymowanie się tym dokumentem w celu wykonania czynności w bankach - wzięcie kredytu, założenie rachunku. Ogólnie założenie słuszne.
Natomiast "zonk" trafił się wczoraj - Poszedłem do banku z żubrem w logo, aby być dopisanym do skrytki bliskiej osoby.
- Poproszę dowód osobisty.
- Proszę bardzo.
30 sekund później:
- Proszę pana, dowód jest zastrzeżony.- W łeb się palnąłem - brawo ja, zapomniałem odstrzec. Żaden problem - zadzwonię do swojego banku o nazwie jednej z liter alfabetu.
- Dzień dobry, Iksiński, chciałem odstrzec dowód, oto moje dane, oto moje hasło.
- Proszę pana... ale dowód nie figuruje u nas jako dokument zastrzeżony...
Cóż - reklamację w tej sprawie złożyłem, bo w banku z żubrem uprzejma pani z obsługi pokazała mi dane mojego wniosku o zastrzeżenie i się wszystko zgadza, więc zastrzeżenie jest poprawne. A mój bank, tego nie ma.
Dzisiaj przyszedł mail - U nas nie ma, proszę się kontaktować ze Związkiem Banków Polskich.
Noż.
Teraz nie bardzo wiem co mam zrobić. Jest to jakby nie patrzeć rażące niedopatrzenie ze strony mojego banku. Tym bardziej, że wniosek o zastrzeżenie karty płatniczej przeszedł bez problemu i karta jest nieaktywna. Ale teraz jestem w cudownym zawieszeniu - jeden bank twierdzi, że mój dowodzik jest cacy, a cały Związek Banków Polskich twierdzi, że "Nie Panie Iksiński, dowód jest zastrzeżony". A cofnąć można przez ten sam bank... I tak w kółko.
bank
Udaj się do swojego banku i spróbuj w okienku wypłacić na ten dowód pieniądze z konta. Dopiero wtedy się okaże czy naprawdę ten dowód nie figuruje u nich jako zastrzeżony czy tylko komuś się nie chce sprawdzić i cię spławia na infolinii...
Odpowiedz@pasia251: Zabawa się zacznie jak uda się wypłacić na zastrzeżony dowód.
Odpowiedz@pasia251: już złożyłem reklamację i dla pewności kilkakrotnie dzwoniłem na infolinię, żeby paru różnych konsultantów potwierdziło mi info. Odpowiedź z działu reklamacji była taka, że oni nie widzą mojego wniosku o zastrzeżenie. Radzą, żebym dzwonił do związku banków polskich i z nimi się szarpał.
OdpowiedzIdea możliwości cofnięcia zastrzeżenia dowodu jest z natury zła. Może być wykorzystana przez złodzieja, który ukradł dowód.
Odpowiedz@Michail: szczerze polecam jeszcze raz w swoim banku zastrzec ten dowód i wyrobic nowy. Strzeżonego... więcej klopotow z " odstrzeżaniem" itp. klopoty juz są i po co dodatkowe.
Odpowiedz@celulozarogata6: Albo ostatecznie pójść do banku, zastrzec dowód, po czym od razu go "odstrzec". Chociaż ja też wybrałabym opcję z wyrobieniem nowego dowodu, po co ryzykować.
OdpowiedzPodejrzewam, że na którymś etapie komunikacji pomiędzy poszczególnymi systemami poszło nie tak i mają bałagan. Uważam, podobnie, jak @Michail, że możliwość odwołania zastrzeżenia dokumentu co najmniej mija się z celem. Jeżeli ktoś już zastrzegł dowód w banku, na policji i gdzie tam jeszcze trzeba, to już od razu powinien wyrobić sobie nowy i zawiadomić bank o nowym dowodzie. Nawet jeżeli zastrzeżony dowód się znajdzie. Albo, jak proponuje @pasia251. Spróbować wypłacić pieniądze w banku macierzystym lub wykonać cokolwiek wymagającego pokazania dowodu osobistego obsługującej Cię osobie. Zobaczysz na czym sprawa stoi.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2018 o 15:59
Chwila. Zastrzegłeś skradziony dokument, mający swoją serię i numer. Teraz posiadasz nowy dokument, z nową serią i numerem, którego nigdy nie zastrzegałeś. O co tu chodzi? o.O
Odpowiedz@Grav: Czytaj uważniej - dokumenty do niego wróciły.
Odpowiedz@Zunrin: Nie, nigdzie nie ma informacji, że dokumenty wróciły. Można to wydedukować z całości historii, ale nie dziwię się osobom, które uznały, że autor ma nowy dowód, ja też w pewnym momencie tak uznałam.
Odpowiedz@Xynthia: Jak nie ma? "Szczęście w nieszczęściu- dokumenty, w tym dowód osobisty, prawo jazdy, dokumenty pojazdu i legitka studencka wróciły do mnie" Jasno i klarownie.
Odpowiedz@Xynthia: "Szczęście w nieszczęściu- dokumenty, w tym dowód osobisty, prawo jazdy, dokumenty pojazdu i legitka studencka wróciły do mnie."
Odpowiedz@Jorn: Zawsze czytaj komentarze, zanim dodasz swój... Zawsze czytaj komentarze, zanim dodasz swój... Zawsze czytaj komentarze, zanim dodasz swój... Zawsze czytaj komentarze, zanim dodasz swój... Zawsze czytaj komentarze, zanim dodasz swój... Zawsze czytaj komentarze, zanim dodasz swój...
Odpowiedz@cutehulhu: @Jorn: Czytałam historię dwa razy i nie zauważyłam tej informacji... Czy to już początki demencji?
Odpowiedz@Xynthia: Może była edycja?
Odpowiedz@Xynthia: dodawałam swój pierwszy komentarz 4 godziny przed Tobą i wtedy informacja o zwróconych dokumentach już była ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2018 o 13:56
Ukradli mi portfel. Z dowodem osobistym w środku. Wyrobiłem nowy dowód osobisty. Nowy dowód osobisty ma nowy numer (i serię). Nikt mi nigdy nie powiedział, że nowy dowód jest zastrzeżony. Nawet na granicy strefy "Szengen".
Odpowiedz@MiT: ale autor historii nie wyrabiał nowego dowodu, tylko odzyskał stary i to nim się chciał posłużyć...
Odpowiedznaokolo- nie mozesz uzyc innego dowodu tozsamosci? prawo jady, paszport? plus pismo do dyrektora banku i tyle
Odpowiedz@bazienka: prawo jazdy nie jest dla banku dowodem tożsamości. Uprawnia do prowadzenia pojazdu a nie do dokonywania czynności bankowych. Paszportem jak najbardziej mogę się posłużyć.
Odpowiedz