Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jakiś czas temu zamarzyły mi się dwa stołki barowe do kuchni z…

Jakiś czas temu zamarzyły mi się dwa stołki barowe do kuchni z regulowaną wysokością. Nie jest duża, więc pasowałyby idealnie, ot - wsuwam pod blat i ich prawie nie ma, a gdy trzeba na czymś spocząć, to zawsze są pod ręką. Wstukuję więc Alledrogo w pasek adresu przeglądarki, znajduję, kupuję. Dostawa poprzez kuriera, czekam. Biorę specjalnie dzień wolny, przy okazji planując ogarnąć kilka rzeczy w mieszkaniu.

Dzień Zero w połowie listopada, godzina 9:00 - kurierzy zazwyczaj pojawiają się w okolicach mojego przybytku około godziny 14:00, nigdy prędzej, a mnie akurat zabrakło tak prozaicznej rzeczy, jak masła do bułek. Wybieram się zatem do sklepu, stoję w kolejce, a tam naturalnie... zaczyna dzwonić mój telefon.

[J] Dzień dobry, z tej strony...
[K] A co mnie to! Ile mam dzwonić? Otworzysz te drzwi, bo dzwonię i dzwonię na ten domofon, czy nie?
[J] ...Eee... a z kim mam przyjemność?
[K] KURIER. MAM TWOJE PUDŁO.
[J] No, dobrze. Będę za jakieś pięć minut, bo teraz...
[K] Ale jakie pięć minut? Nie rozumiesz, że ja NIE MAM CZASU?
[J] Rozumiem, ale teleportu nie mam, zaraz będę z powrotem, bo zakupy robię. W tym czasie...
[K] ALE CO MNIE TO. Zostawiam paczkę pod klatką i niech się dzieje co chce.
[J] Pod klatką? Ale moment, ja mieszkam na 11 piętrze, a poza tym ta paczka jest przecież...
[K] Nie mam czasu rozmawiać, paczka jest obok pralni, tutaj jakaś pani powiedziała że przypilnuje, do widzenia.
[J] Zaraz, chwila...

Pip, pip, pip.

No cóż. Może był faktycznie w pośpiechu, może miał zły dzień, może ząb go bolał. Nie wnikam. Co prawda miał chyba zapłacone za to, żeby mi ją chociaż pod drzwi wnieść, ale w bloku mam windę, a i takiego pudła nikt szybko nie ukradnie... Z pralni / prasowalni, jaka znajduje się w rzędzie sklepików, zataszczone zostało przeze mnie do windy, a stamtąd do mieszkania. Niby wszystko w porządku, ale... paczka była za pobraniem.

Telefon, po jakichś dwóch godzinach.

[J] Dzień dobry, w czym mogę...
[K] EJ, BO TO CO CI PRZYWIOZŁEM, JA CHCĘ ZA TO KASĘ, ALE JUŻ. NIE MAM CZASU NA ZABAWY.

To mu się już lekko ciśnienie podniosło. I włączył tryb wredoty - za wredotę.

[J] Ale za co?
[K] No jak to za co, za tą paczkę jaką dostarczyłem!
[J] Ale jaką paczkę, bo ja nie przypominam sobie podpisywania odbioru czegokolwiek.
[K] A ja mam tu przed sobą podpisane odebranie! Na sto procent!

Aha. Czyli podpis Pani z pralni.

[J] No skoro tak, to świetnie. Nie wiem komu Pan paczkę dostarczył, ale na pewno nie mnie.
[K] No jak nie, jak tak? Mam nawet Twój podpis! No szybko, żeby mi się godziny zgadzały!
[J] Hm... a zatem mówi Pan, że ma pan pokwitowanie dostarczenia? I że jest na nim płatność przy odbiorze?
[K] NO TAK.
[J] I jest tam podpis, pod tym pokwitowaniem całym?
[K] No jest... więc widzisz, odebrane!
[J] No cóż, a więc ja nie widzę problemu, skoro ma Pan odebrane.
[K] NO ALE NIE MAM KASY!
[J] Skoro tak, to jakim cudem ma Pan pokwitowanie dostarczenia i zapłaty z mojej strony?
[K] JA PIER!@#$ CO ZA $#^#%@.

Pip, pip, pip.
Karma wraca. Nie dzwonił już.

Pod wieczór telefon do sklepu i zmiana płatności na przelew, co by nie byli stratni, bo stołki są w końcu okej, potem szybkie opłacenie... a kurier? Życzę mu Wesołych Świąt i lepszego podejścia do ludzi. :P

kurierzy

by PanteraPolnocy
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar SaraRajker
32 34

Szczerze - powinnaś być konsekwentna - niech kurier by zapłacił. Wierz mi sklep nie miałby problemu, bo to kurierowi "zniknęły" pieniądze a pokwitowanie odbioru i zapłaty przecież miał.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 24

Kurier jest takim chamem, że przewiduję awanturę jego ze sklepem. Wątpię by im zapłacił. Autorka zachowała się super że im przelała kasę.

Odpowiedz
avatar SaraRajker
9 37

@sotalajlatan: miał podpis, że przyjął pieniądze (że nie Twój, to tym bardziej nie Twój problem), powinien rozliczyć się z tych pieniędzy. To jemu brakuje pieniędzy = ukradł. A poza tym spokojnie możesz powiedzieć sklepowi, że żadnej paczki nie otrzymałaś. W końcu nic nie podpisywałas,za nic nie płaciłaś. Sorry, ale facet Cię zeszmacił a Ty mu poszłaś na rękę.

Odpowiedz
avatar bipi29
25 33

@SaraRajker: Niby tak, ale ja zrobiłabym tak samo na miejscu autorki. Sumienie by mi nie pozwoliło trzymać tych krzeseł mając świadomość, że za nie nie zapłaciłam.

Odpowiedz
avatar Najlepshy
5 7

@bipi29: A może to prezent od kuriera? I mamy czyste sumienie...

Odpowiedz
avatar bipi29
8 8

@Najlepshy: Ja tam nie lubię siebie samej oszukiwać.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
3 3

@bipi29: Sumienie sumieniem i pewnie też bym skontaktował się ze sklepem, ale niekoniecznie od razu. Albo wytłumaczył sprzedawcy jak sytuacja wygląda i spróbował się odegrać na kurierze, niech c*** garbaty zadzwoni, przeprosi i się umówi po odbiór pieniędzy, chyba że mu godność nie pozwala to już jego problem.

Odpowiedz
avatar marta_em
1 1

@sotalajlatan: Kurier nie rozlicza się ze sklepem, tylko ze swoim pracodawcą. Jeśli dostarczy paczkę pobraniową i zapomni o wzięciu kasy, a potem jej nie wyegzekwuje od odbiorcy, to musi wyłożyć ze swojej kieszeni. Firma kurierska tak czy inaczej musi zwrócić pobranie nadawcy.

Odpowiedz
avatar krzychum4
7 17

Trochę trudno mi uwierzyć w takie zachowanie kuriera, ale widać ja jeszcze takiego mocno wrednego nie spotkałem.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
10 10

@krzychum4: Ja już takiego bardzo pyskatego spotkałem, który nie był zadowolony z roboty. Na szczęście jeszcze nie spotkałem takiego, który fałszowałby podpisy i nie pobierał zapłaty za paczki.

Odpowiedz
avatar Armagedon
13 33

Coś mi się wydaje, że opowiadanko lekko ubarwiłaś. Ściśle mówiąc, coś mi zaczęło "nieklapować" od słów "paczka była za pobraniem". Osobiście nie znam tak durnego kuriera/listonosza/dostawcy, który zostawiłby paczkę "za pobraniem" byle komu, a do tego sam sobie poświadczył, że pieniądze otrzymał. W dodatku - gdyby nawet ocipiał na krótko i to zrobił - nie przyjechał później po pieniądze osobiście, tylko wydzwaniał z arogancką gadką, walił na "ty" obcej kobiecie i żądał niemożliwego, czyli - płatności NATYCHMIASTOWEJ. Może sądził, że mu prześlesz kasę ekspresowym gołębiem pocztowym? A może, faktycznie, podejrzewał, że jednak posiadasz gdzieś ten "teleport"? No i w ten przelew kasy do sprzedawcy - też wierzę średnio. Wcześniej już wybrałaś towar, opcję dostawy i płatności. Za dużo zamieszania by było z "odkręcaniem" wszystkiego, także dla sprzedającego. Najprędzej, podziękowałby ci za dobrą wolę i zapewnił, że kasę od kuriera odzyska tak czy siak. Jeśli byłby człowiekiem uczciwym. Bo jeśli nie - wziąłby pieniądze i od ciebie i od kuriera, a wtedy - bądź pewna - że pan kurier spokoju by ci nie dał. Tak więc sądzę, że paczka nie była za pobraniem, kurier zostawił ją tam gdzie zostawił, ty dotachałaś ją do domu - i tyle.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 16

@Armagedon: Dokładnie to samo chciałam napisać :) Trzy historie sklejone w jedną...

Odpowiedz
avatar Habiel
0 16

@Armagedon: Mi często do pracy Makro dostarcza artykuły. Raz się zdarzyło tak, że nie miałyśmy wystarczającej ilości gotówki, a pobrać nie ma jak, więc kurier aby nie nosić ciężarów w tą i nazad, zostawił wszystko u nas. Podpisałyśmy, że doręczono i umówiliśmy się, że po pieniądze przyjedzie później. Także zdarzają się też ludzie, którzy wierzą w uczciwość innych.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 5

@Armagedon: Jak już pisałem. Z pyskatym kurierem się spotkałem. O kurierach zostawiających paczki byle gdzie albo u byle kogo czytałem sporo na piekielnych, ale żeby kurier kasy za pobraniem nie zabrał to pierwsze słyszę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 7

@Habiel: ale to jest trochę inna sytuacja. Stały klient biznesowy, a Macro ma chyba swoich dostawców, prawda? Napisałbym to samo co Armagedon, ale....mój kolega przerabiał coś podobnego jak zamawiał suple z netu, tylko że jeszcze bardziej pokręconego. Koniec końców dostał suple, zwrot ze sklepu i zwrot za paczkę od firmy kurierskiej. Także tutaj nie ma rzeczy niemożliwych.

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 10

@rodzynek2: Mało tego, potwierdził jeszcze własnoręcznym podpisem, że kasę OTRZYMAŁ! @Habiel: Nie porównuj nawet tych dwóch przypadków. Po pierwsze - kurier paczkę DOSTARCZYŁ pod adres. Po drugie - była to firma. Po trzecie - miał świadków. Po czwarte - nie darł na was japy nie wiadomo o co. A po piąte - nie poświadczył odbioru gotówki, dopóki jej nie otrzymał. Co ma do tego wiara, lub niewiara w cudzą uczciwość kuriera z historii?

Odpowiedz
avatar urbankrwio
2 4

@Armagedon: Umiesz ty czytać? "Podpisałyśmy, że doręczono i umówiliśmy się,(...)" podpisanie doręczenia czyli odebrania przesyłek jest równoznaczne z przyjęciem gotówki niemożna "odebrać" przesyłki pobraniowej uprzednio za nią nie płacąc więc kurier wykazał się zaufaniem ale nie miał podstaw do nieufności bo firma i prawdopodobnie stały klient sam często "dogaduje" się z kurierem na różne rzeczy ale widzę go praktycznie codziennie. A co do historyjki trochę śmierdzi fejkiem bo nie ma aż takich głupich ludzi jak ten kurier choć patrząc na autorkę która niby zadzwoniła do sklepu i zapłaciła to może jednak zdarzają się tacy bo byłoby to ultra naiwne i wręcz głupie...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2018 o 2:24

avatar muflon63
4 4

@Armagedon: Ja miałam dokładnie taką sytuację. Czekałam na kilka paczek, jedna z nich była za pobraniem. Wpuściłam kuriera do bloku i poszłam odłożyć dziecko do łóżeczka. Nie wiedziałam czy to ta paczka za pobraniem czy nie. Dzwonek do drzwi. Zanim do nich doszłam za drzwiami nikogo już nie było tylko stała paczka. Chwilę mi zajęło zalogowanie się do rzeczywistości po tym, co się właśnie stało, ale ok. Po otwarciu okazało się, że tak! To właśnie była ta pobraniowa paczka! Panu kurierowi przypomniało się wieczorem, pewnie przy rozliczeniu na koniec dnia. Za swoje buractwo pieniędzy ode mnie nie zobaczył. Bo co, gdyby paczka była opłacona to jego zachowanie z nieposzanowaniem mojej już opłaconej własności i podrabianie podpisu byłoby ok?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@Armagedon: Raczej nie zamawiam za pobraniem, ale kiedyś mi się zdarzyło i listonosz dał mi kwitek do podpisania, wręczył paczkę i próbował iść dalej, tylko mu przypomniałam, że jeszcze zapłacić muszę. Więc bywa i tak, z różnych przyczyn.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 3

@Drago: No, ale listonosz oddał przesyłkę przede wszystkim Tobie, jako właściwemu adresatowi i, jak przypuszczam, nie awanturował się.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

@rodzynek2: Tak, ale chodzi tylko o fakt, że można zapomnieć o pobraniu doręczając przesyłkę.

Odpowiedz
avatar angerfist
3 3

@Armagedon: Chyba mało masz do czynienia z kurierami. Któregoś razu zamówiłem w pracy towar za pobraniem, bo chcieliśmy pozbyć się nadmiaru gotówki, przeważnie zamówienia opłacany przelewem. Kurier narzekał, że musi taki kawał paczki targać, od drugiej strony nie ma zamiaru podjeżdżać, bo miejsca mało, więc nosił tak wkurzony po jednym kartonie aż zniknął bez żadnego podpisu. Zorientowaliśmy się po kilkudziesięciu minutach, że paczki były za pobraniem. Nie pamietam dokladnej kwoty, ale mogło to być coś w okolicach mięsiecznej pensji pana kuriera. Nie pamiętam też czy sam się zorientował, czy ktoś od nas skontaktował się z firmą kurierską, ale w końcu wrócił po pieniądze jeszcze tego samego dnia.

Odpowiedz
avatar Meliana
20 24

Też mi się dwa razy zdarzyło dostać paczkę pobraniową, za którą hiper-pośpieszny kurier zapomniał wziąć kasy. Z tym, że po tę kasę zawsze wracali, tylko tacy już jakby pokorniejsi ;)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
5 13

Ja bym za nic nie płacił. Towaru nie ma, nie ma zapłaty. Kurier twierdzi, że Twój ma podpis na odbiorze, a podpisał kto inny, to on ma problem za fałszowanie podpisu. A jeżeli ma jeszcze odebrać zapłatę, której nie ma, to też jego problem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 9

@kojot_pedziwiatr: jak ja uwielbiam te komentarze na poziomie :)

Odpowiedz
avatar iks
4 6

Wbrew temu co twierdzi grupka lokalnych portalowych napinaczy którzy wszędzie węszą fejka (ale w swój akt urodzenia jeszcze nie zaglądali ;) ), to historia może być prawdziwa. W pracy jak było sporo paczek 3x mi kurier zostawił paczkę pobraniową bez brania pieniędzy bo zapomniał. Zawsze po hajs wracał, więc problemu nie było.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
1 3

@iks: No okey, ale kurier dostarczył przesyłki pod właściwy adres i zapewne nie robił awantur.

Odpowiedz
avatar rinnel
3 5

Pan kurier musiał cię naprawdę bardzo szanować, skoro nawet w rozmowie telefonicznej zaimki mówił wielką literą. Ciekawa tylko jestem jak to usłyszałaś.

Odpowiedz
Udostępnij