Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Na co dzień rysuję arty na zamówienie. Jako takie zajęcie poza szkołą…

Na co dzień rysuję arty na zamówienie. Jako takie zajęcie poza szkołą i nauką. Pobieram za to opłaty, bo za coś żyć trzeba, ale nie jakieś nie wiadomo jak wysokie. Powiem raczej, że zarabiam na tym grosze. A to jedna z tych opowieści z serii "Celube są wszędzie".

Nie przedłużając, zdarzyło mi się zostać poleconą przez streamera, nie polaka. Praktycznie tego samego dnia napisał do mnie jakiś gościu, który stwierdził, że bardzo podobają mu się moje prace i ogólnie to chciałby coś zamówić, ale generalnie nie jest zainteresowany płaceniem mi za pracę. Zamiast tego proponuje, że ja to zrobię za darmo a on mnie poleci znajomym i jeszcze uznał, że to mi się bardzo opłaci. Popukałam się w czoło i odpisałam mu, że nie świadczę takich usług i jeżeli chce u mnie zamawiać, musi mi zapłacić tak jak każdy inny klient.

Ten natomiast dalej z entuzjazmem zaczął pisać, że moje arty były przez kogoś polecone więc są teraz takie bardziej prestiżowe a co za tym idzie, mogłabym zostać jego sponsorką. Nie wiem jak to się niby łączy, ale znów odpisałam mu, że po prostu nie. Nie jestem instytucją charytatywną, żeby pracować dla kogoś za darmo, nie ważne jak ładnie poprosi i ile mnie nachwali.
Ale mój rozmówca był nieugięty i zaczął mi opowiadać, że on to zamierza rozkręcić własną karierę streamera i na tych strimkach rozdawałby kody na zniżki u mnie albo w ogóle na arty.
Tutaj zaczęłam się już nieco irytować ale wciąż ze spokojem tłumaczyłam, że ja i tak dużo sobie nie liczę więc nie ma szans, że jeszcze będę specjalnie dla niego rozdawać zniżki albo free arty. Rzecz jasna nie dotarło i zaczął się dopytywać, czy na pewno nie, bo na pewno bardzo by mi się to opłaciło, że oprócz normalnie płacących klientów znalazło by się też paru domagających się free...na pewno.

I znów ta sama śpiewka, ja piszę, że nie jestem firmą ani Caritasem żeby rozdawać swoją długą i żmudną pracę za darmo i tak na prawdę nie mieć z tego nic. Nie zamierzam z nim współpracować w żaden sposób i koniec kropka. Sądziłam, że teraz już zrozumie.
Nie, jakieś piętnaście minut po zakończeniu rozmowy przychodzi wiadomość z pytaniem, czy możemy zrobić tak, że następnym razem zapłaci mi normalnie, ale pierwszy art mu jednak zrobię za free.

Skąd się biorą tacy ludzie?

Najgłupsze jest to, że przez większą część rozmowy, wymiana zdań wyglądała tak:
[K] klient [J] ja
[K] To będzie można w takim układzie, że ja polecę i będzie za darmo?
[J] Przykro mi, ale nie. Albo uczciwa zapłata, albo po prostu się na nic nie umawiamy.
[K] Rozumiem. Dziękuję. To będzie taka opcja?
[J] Jak już pisałam, nie. Nie zarabiam na tym nawet tyle, żeby sobie kupić coś porządnego na święta, więc nie ma szans.
[K] Ok. Tylko pytam. A będzie można tak, że będzie free art na kod? Ustalilibyśmy coś z tym sponsorowaniem i ja bym wtedy wziął?

I tak dosłownie w kółko...
Dość często zdarza mi się wpadać na podobne osoby, więc jeżeli ktoś będzie ciekawy, mogę opisać i inne przypadki.

grafika zamówienia stream

by Kiiiwiii
Dodaj nowy komentarz
avatar rodzynek2
21 21

Nie wiem, czy dobrze rozumiem. On chciał, żebyś Ty autorko została jego sponsorem? To znaczy, że Ty będziesz mu, oprócz darmowych artów, jeszcze płacić za reklamę?

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
11 11

Oj znam ten ból. Też w wolnych chwilach rysuje na zamówienie i serio mało sobie za to liczę, ale i tak trafiają się żebraki.

Odpowiedz
avatar mruk
2 10

Polaka*, naprawdę*

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
1 5

@mruk: Nie rozumiem dlaczego ludzie minusują ten komentarz.

Odpowiedz
avatar marcelka
20 20

po co wogóle wdawać się z nim w dyskusję, skoro widziałaś, że nie ma sensu? Cena za art jest taka i taka, nie interesują mnie inne opcje współpracy, do widzenia. i niech sobie pisze jak chce, po co odpowiadać?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 10

Po pierwszym ponownym pytaniu o taką możliwość powinnaś go zablokować, a jeśli nie ma takiej opcji, ignorować, szkoda Twojego czasu, który możnaby poświęcić na jakiś arcik. Może masz już rysunek dla Elka? Tak z ciekawości pytam. :)

Odpowiedz
avatar Nikorandil
20 20

A jakbyś spróbowała odwrócić sytuację? Zaproponować mu, żeby przelał Ci kasę, bo w sumie czemu nie, a potem ewentualnie może coś jeszcze kupić. Ale najpierw niech przeleje. Tak ze 200zł.

Odpowiedz
avatar Aris
3 7

Ja po drugim wyjaśnieniu na każdą jego długą wiadomość odpisywałabym po prostu "nie". On mi argumenty z dupy, wyjaśnia, przekonuje, rozpisuje... A ja na to "nie". Aż do zmęczenia materiału.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2018 o 22:55

avatar BleedingOut
10 10

Po co w ogóle wdawać się w dyskusję z taką osobą? Również pracuję w branży freelance-graficznej, i serio, jeśli ktoś do mnie odgórnie uderza z "ale Ci nie zapłacę" z jakiegokolwiek powodu, to często zwyczajnie odpowiadam, że w takim razie nie ma opcji na żaden układ, może jak ktoś jest milszy to polecę jakieś kręgi artystyczne gdzie ktoś od czasu do czasu rysuje coś za darmo - i na tym koniec. Więcej nie odpisywać, nie ma co sobie psuć krwi bezsensownie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

Ekhm...to jeszcze pikuś. Wirtualna Polska na niektórych swoich tematykach tak robi (np WP Fitness). Możesz sobie do CV wpisać, a "Fejm" będzie twoją nagrodą. Spróbowałem, bo w sumie czemu nie? Skoro sami proszą.... Artykuł był u nich na tyle poczytny, że poprosili o zgodę zamieszczenia w ich innym serwisie - ABC Zdrowie. Sprawdziłem czy w jakikolwiek sposób przekłada mi się to na ruch na stronie....nie przekłada. Taka forma współpracy i reklamy w ogóle się nie opłaca.

Odpowiedz
avatar Michail
8 10

Co to są 'arty'? Czy jak ktoś wysyła ciągle takie same pytania to nie można po prostu przestać odpisywać? Kultura nie wymaga zapętlania się w nieskończoność.

Odpowiedz
avatar Kiiiwiii
1 9

@Michail: Arty to potoczna nazwa na wszelkiego rodzaju artystyczne prace w digitalu. "rsunki" postaci, ilustracje, itp.

Odpowiedz
avatar Michail
4 6

@Kiiiwiii: 'w digitalu'?

Odpowiedz
avatar BleedingOut
5 5

@Michail: Arty, potoczna nazwa na prace w formie grafiki komputerowej, ale niekoniecznie powszechnie kojarzone z tą dziedziną logotypy, etc. A też zwykłe ilustracje, postacie, zwierzęta - cokolwiek sobie artysta wymarzy. Mam nadzieję, że to jakoś jaśniej jest, bo nie jestem zbyt dobry w tłumaczeniu rzeczy ludziom.

Odpowiedz
avatar Kiiiwiii
2 4

@timo: No cóż, rozmowę prowadziliśmy na fb, a tam często kończy się w ten sposób że takie miłe "spie*dalaj" i block, zostają zescrinowane, ładnie ucięte żeby nie było widać nic wcześniej i wrzucone na jakąś grupkę.

Odpowiedz
avatar Piotrek35
3 3

Rok temu sprzedawałem Oriflame i spotykałem takich Januszy Biznesu. 1.Ma pieniądze na 100% bierze.Na spotkaniu sprawdza, zamówił 50 sztuk..Kupie 2 sztuki, policz w hurcie.Na kreskę, sprzedam zapłacę.Spisujemy Umowę.Ciebie p...o, s....l, jak tak możesz do klienta.Nie rozwiniesz się, musisz być elastyczny itp. 2.30 sztuk, zaznaczyłem na kreskę nie daje.Na spotkaniu daj, za godzinę spotkajmy się tutaj bo ziomalowi sprzedam drożej, wiesz nie mam pieniędzy. Wręcz proszenie.Na 200 %.Padałem ze śmiechu. 3.Daj 20 sztuk na próbę.Sprawdzę jakość i będę brał regularnie 1000 sztuk miesięcznie Moja reakcja na nich była jedna.Wykasuj mój nr i proszę nie dzwonić.

Odpowiedz
avatar galatea
1 1

Co to znaczy, że "nie jesteś firmą", żeby rozdawać prace za darmo? Firmy rozdają coś za darmo?

Odpowiedz
avatar jtdrums101
-1 1

@galatea: "darmowa próbka produktu" coś Ci mówi? A tak całkiem serio, to zdarza się. W ramach jakiegoś eventu w 2017 Ubisoft rozdał za darmo dwie gry- Assasin's Creed Black Flag i Watchdogs.

Odpowiedz
Udostępnij