Pracuję w międzynarodowej firmie. Przez pół roku byłem na delegacji we Francji. Taka sytuacja:
Był lipiec. Jeden z pracowników, na razie niech będzie M, miał od początku roku, bo od stycznia, zaklepany i podpisany urlop na sierpień. Pod koniec lipca został wezwany przez szefa i dowiedział się, że jednak nie może iść na urlop, bo w tym czasie będzie szedł R.
Tylko że R poszedł po urlop w ostatnim tygodniu lipca, podczas gdy M miał urlop zaklepany od początku roku… Na ten argument szef pozostał głuchy.
R dostał urlop, a M musiał odwoływać plany, co trochę go kosztowało - anulowanie rezerwacji na samolot itd.
Zastanawiacie się może, dlaczego szef tak postąpił? Ja też, ale może to Wam pomoże:
M to Milan, Czech.
R to Rafeek, Syryjczyk.
Milan na pytanie, czemu nie zmieni pracy, odpowiedział, że tu jest tak wszędzie.
W mediach oczywiście cały czas to samo, że to w Polsce jest rasizm i dyskryminacja.
rasizm dyskryminacja wielokulturowość
Zastanawiam się dlaczego szef tak postąpił i nijak nie pomogła mi Twoja uwaga o narodowości kolegów. A może R jest wazeliniarzem a M ciągle się stawia szefowi? A może R jest cennym pracownikiem dla firmy, a M się obija i generalnie jest do odstrzału? A może R spotyka się z córką szefa, a M też się spotykał, ale ją zdradził i zostawił?
Odpowiedz@xpert17: Zarówno M jak i R są produktami wyobraźni autora, który nawet nie wie, ze we Francji - podobnie zresztą jak w Polsce - firma w takiej sytuacji musiałaby pokryć koszty poniesione przez pracownika, któremu w ostatniej chwili odmówiono urlopu.
Odpowiedz@Jorn: Dokładnie tak. Fake jak stąd na Kamczatkę.
Odpowiedz@Jorn: Odwołano, nie odmówiono :) Taka subtelna różnica. Ciekaw jestem czy w jakimkolwiek kraju UE można odwołać pracownikowi urlop i nie pokryć strat jakie poniósłby ten pracownik?
Odpowiedz@xpert17: a może szef jest ch...m?
OdpowiedzW Anglii to samo. Jak ktoś jest homoseksualistą albo jest innego koloru niż biały, to jest ponad prawem i wolno mu wszystko.
Odpowiedz@Jaladreips: anglia dla polaków!
Odpowiedz@Jaladreips: statystyki przeszukań przez policję twierdzą inaczej. Jak popatrzysz na typowego kierownika czy managera za granicą to też widzisz, że natywni biali obywatele są zdecydowanie faworyzowani
OdpowiedzDyskryminacja i nierówność jest wszędzie. Tylko, że w takiej sytuacji firma musi pokryć koszta poniesione przez pracownika i tutaj coś mi nie trybi w tej historii.
OdpowiedzWysypało ostatnio historiami o złych, zagranicznych feministkach/ gejach/ muzułmanach/ Murzynach, którzy są faworyzowani w pracy. Większość historii pochodzi z niezarejestrowanych kont. Co za zbieg okoliczności.
Odpowiedz@mrkjad: Ale niestety opisują one stan faktyczny - taka dyskryminacja ma miejsce, wie o tym każdy który w tamtych krajach mieszka. Ja akurat mieszkam w UK i niestety czarnoskórzy są tu mocno faworyzowani, bo za każdym razem gdy ktoś chce od nich coś egzekwować, to zaczynają krzyczeć że to rasizm i w tym momencie wszelkie wymagania się kończą. Pracodawcy mają problem, bo jeżeli nie zatrudnią czarnoskórego, to będą rasistami, więc go zatrudniają. Potem obija się on całymi dniami praktycznie nie wykonując swoich obowiązków, ale pracodawca go nie zwolni, bo natychmiast by był oskarżony o rasizm. Oczywiście to był ogólny komentarz dotyczący sytuacji w Zachodniej Europie, nie komentuję ilości historii z niezarejestrowanych kont.
Odpowiedz@mooz: Mieszkam we Francji i zauważyłam zupełnie odwrotną tendencję. Łatwiej jest znaleźć pracę białemu człowiekowi niż Czarnoskóremu, Hindusowi czy osobie pochodzącej z Maghrebu. Te osoby zazwyczaj wykonują te same zawody (taksówkarz, piekarz, kasjer, ochroniarz itd.). Nawet jeśli ktoś ma odpowiednie wykształcenie czy doświadczenie, to przegra w konkursie na wyższe stanowisko z białym. Lepiej nie mierzyć wszystkiego jedną miarą, bo każda sytuacja jest inna, każdy kraj jest inny.
Odpowiedz@petitemelodie: Na to wygląda że we Francji jest inaczej, opisywałem jak to wygląda w UK. Niestety poprawność polityczna, mimo że nie aż taka jak w Szwecji, jest w UK wyraźnie odczuwalna. Jakakolwiek krytyka czy złe potraktowanie osoby o innym kolorze skóry jest natychmiastowo klasyfikowane jako rasizm. Dokładnie taka sama krytyka czy złe potraktowanie białej osoby jest niewartym zawracania głowy drobiazgiem. Wiem że są osoby którym nie podoba się to co piszę i będą minusowały, ale tak to wygląda w UK i nic na to nie poradzę. Zapraszam, pomieszkajcie tutaj kilkanaście lat, to zobaczycie że to co piszę to nie są żadne wymysły. Nie piszę że rasizmu w stosunku do czarnych osób nie ma, on istnieje, często zakamuflowany, ale poruszam problem autocenzury i unikania jakiejkolwiek krytyki osób o innym kolorze skóry w obawie o oskarżenie o rasizm. Są czarnoskóre osoby, które bez skrupułów wykorzytują to hasło do uzyskania specjalnego traktowania.
Odpowiedz@mooz: Nie mówię, że taki problem w UK nie istnieje. Za rzadko i za krótko tam bywam, by móc się do tego odnieść. W ostatnim zdaniu swojego pierwszego komentarza piszesz, że „to był ogólny komentarz dotyczący sytuacji w Zachodniej Europie”, w której, jakby nie było, Francja leży. Dlatego do tego się odniosłam. Tak może być w UK, ale UK to nie cała Zachodnia Europa.
Odpowiedz@petitemelodie: Ale za to koncentrujesz się wyłącznie na wyższych stanowiskach: "Nawet jeśli ktoś ma odpowiednie wykształcenie czy doświadczenie, to przegra w konkursie na wyższe stanowisko z białym" A jak jest z niższymi stanowiskami? Bo ja właśnie przede wszystkim o niższych pisałem (kelner, pracownik magazynu, itp.), bo na wyższych kolor skóry zazwyczaj nie ma w UK żadnego znaczenia i liczą się faktyczne umiejętności (zdarzają się wyjątki - znajoma pracująca na uniwersytecie ostatnio narzekała na bardzo mocne naciski z góry na zatrudnianie czarnych, bo podobno jest ich "za mało", w związku z czym zatrudniane są osoby bez koniecznych umiejętności, ale za to o poprawnym politycznie kolorze skóry).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 grudnia 2018 o 3:01
Nawet jeśli to fejk, to niestety, ale tak się dzieje. W Niemczech to samo, jak ciapak nie przyszedł na swoją zmianę (co zdarzało się bardzo często) to wszystko było w porządku, ale jak Polak nie przyszedł i dostarczył zwolnienie lekarskie to przez następny miesiąc mu to wypominano i to przy innych pracownikach. W mojej nowej pracy identycznie, Polakom i innym obcokrajowcom bez przerwy zwraca się uwagę, ale jak oni robią tak samo to teamleader tego nie widzi. Pomijając już fakt, że jako jedyni nie muszą się martwić o zwolnienie (mino ogromnej rotacji) i bynajmniej nie dlatego, że tak świetnie pracują. I mimo, że na co dzień co niektórzy to naprawdę spoko ludzie, to sposób traktowania ich przez pracodawców jest irytujący.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2018 o 10:44
Jest więcej możliwości. Może autor napisał o odwołaniu urlopu, ale po prostu był złożony wniosek, do którego szef się jeszcze nie ustosunkował? A w sytuacji, gdy wniosków jest więcej niekoniecznie musi decydować kolejność złożenia wniosków. Może np. jeden z nich miał dużo zaległego urlopu, z którego musiał "zejść" przed określonym terminem. W przypadku, gdy wniosek urlopowy był zaakceptowany należy się oczywiście w każdym kraju UE zwrot kosztów tego urlopu, ale dość częstą praktyką jest trzymanie takich wniosków w szufladzie i akceptacja dopiero w ostatnim możliwym terminie.
OdpowiedzFake czy nie fake... Warto zauważyć, że w 2016 roku weszła we Francji nowelizacja prawa pracy, która wywołała wówczas ostre, wielomiesięczne protesty, ponieważ jednym z punktów tej nowelizacji było właśnie prawo do odwołania urlopu pracownika nawet na dzień przed jego rozpoczęciem. Wiadomo, że zawsze znajdzie się jakiś szef roku, który skorzysta z tego prawa.
Odpowiedzwyczuwam cebulany smród prawacta....
OdpowiedzJak u nas w Irlandii. Co święta lub wakacje to Rumuni zawsze dostają.
Odpowiedzale w Polsce jest rasizm i dyskryminacja
Odpowiedz