Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W sobotę byłam u rodziców na imieninach. Impreza była udana do momentu,…

W sobotę byłam u rodziców na imieninach.

Impreza była udana do momentu, w którym poszłam nakarmić swoje kilkumiesięczne córeczki. I żeby nie było wątpliwości, poszłam do innego pokoju, przymknęłam drzwi i zaczęłam karmić piersią - to po prostu była ta pora.

Niestety w chwilę potem do pokoju przypełzł kuzyn młodych, rodzone dziecię brata mego i piekielnej bratowej. Przypełzł, ulokował się przede mną na podłodze, wyciągnął ręce, a kiedy dotarło do niego, że nie zamierzam go podnosić, uderzył w ryk. Do pokoju wparowała bratowa, przykucnęła przy dziecku i zaczęła mnie opierniczać, że mały płacze, a ja nic nie robię.

Zwróciłam uwagę, że mam ograniczone pole manewru, więc mogłam tylko go uspokajać. Mały ryczał dalej, nie dał się utulić i tylko żądał powrotu na podłogę. Posadzony na podłodze, podpełzł do mnie i znowu wyciągnął ręce.

"Nakarm go" usłyszałam. "Świetny pomysł, nakarm go" odpowiedziałam.

Rozpętałam piekło, bo bratowa zaczęła wrzeszczeć, jaka to jestem nieużyta, i że przecież mi mleka nie ubędzie, jak nakarmię jej synka. W tej chwili w pokoju była trójka wrzeszczących dzieci i jeden wrzeszczący dorosły.

Sytuacja skończyła się uszczupleniem stanu osobowego imprezy, obrażoną bratową oraz zakłopotaniem brata (który, ewakuując rodzinę do domu, raz po raz przepraszał za małżonkę) i moim, bo chyba k***a wszyscy widzieli mój biust, a ja tego najzwyczajniej w świecie nie lubię i unikam, jak mogę.

rodzina

by ~rozdrazniona
Dodaj nowy komentarz
avatar SaraRajker
46 46

Ale tak serio? Ona chciała żebyś cudzego bahora cyckiem karmiła?

Odpowiedz
avatar GlaNiK
7 25

@SaraRajker: Na to wychodzi, przestań karmić swoje dzieci i nakarm mojego synka. Zrozumiałbym jeszcze gdyby poprosiła grzecznie o to po nakarmieniu swoich dzieci, ale żądanie tego to jak @rodzynek2 napisał/a nowy poziom absurdu.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
28 28

@GlaNiK: No i po słusznej odmowie, jeszcze robić awanturę i wyjść obrażoną.

Odpowiedz
avatar SaraRajker
16 16

@GlaNiK: ale co jak grzecznie poprosi to miała jej nakarmić dzieciara? To by coś zmieniło? Tak serio serio?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
11 15

@SaraRajker: Pewnie autorka i tak nie nakarmiłaby bratanka, ale grzeczna prośba dawała szansę na bezkonfliktowe lub o wiele mniej konfliktowe załatwienie problemu. Byłaby duża szansa, że "problem" nie wyszedłby poza ten osobny pokój i nie angażowanie w spór innych gości i psując fajną imprezę.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
5 7

@SaraRajker: Zmieniłoby tyle, że może jednak by się zdecydowała go nakarmić, poza tym jednak prośba to coś innego niż żądanie. W tym akurat nie widzę problemu, przecież nie raz i nie dwa się zdarzyło, że kobieta karmiła piersią inne dzieci. Wciąż to jest lepsze rozwiązanie od mleka z proszku albo krowiego.

Odpowiedz
avatar Iras
34 34

Oo nowy poziom odpieluszkowego zapalenia mózgu? w pale się nie mieści coś takiego....

Odpowiedz
avatar konto usunięte
31 31

Ale, ze miałas przestać karmić swoje a za to nakarmić cudze?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
22 22

@maat_: Nowy poziom absurdu.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
16 16

No to nowy poziom chamstwa osiągnięty.

Odpowiedz
avatar magic1948
4 4

@rodzynek2: Raczej debilizmu.

Odpowiedz
avatar artemisia
30 32

Podejście Twojej bratowej jest złe na tak wielu poziomach, że nie wiem od czego zacząć. Masz odstawić własne berbecie, bo książę ma potrzebę pomiętosić akurat TĘ parę cycków, natychmiast. No zaszczyt Cię kopnął, cholera. Powodzenia dla Twojego brata, bo z taką partnerką nie będzie mieć lekko

Odpowiedz
avatar bialamurzynka
6 14

Wszystko piekielne, ale powinno być "przypełzł".

Odpowiedz
avatar Bryanka
21 21

Powiem szczerze, że wszystkiego bym się spodziewała, ale "tego jeszcze nie grali"...Ciekawe rzeczy się niektórym roją w głowach.

Odpowiedz
avatar atheo
18 18

A ja jestem ciekawa czemu ona nie nakarmiła swojego dziecka... Co cycków jej szkoda? Jakbym takie coś usłyszała to bym zabiła śmiechem, wypierdzieliła babę na kopach i tyle.

Odpowiedz
avatar BlackVelvet
5 15

@atheo: pewnie już nie karmi piersią (około roczne dzieci powinno się powoli od karmienia naturalnego odzwyczajać), albo coś wypiła na rzeczonych imieninach. BTW - sama karmię piersią córkę i kiedy kuzynka zostawiła mi pod opieką swojego kilkumiesięcznego synka nawet do głowy by mi nie przyszło nakarmić go swoim mlekiem. Raz, że to coś intymnego, dwa, że jak - czysto teoretycznie - "dałabym cyca" innemu dziecku, to mojemu by brakło, bo laktacja się normuje i mleka jest akurat, a trzy - instytucja mamki popularna była w średniowieczu :P

Odpowiedz
avatar Bryanka
12 14

@BlackVelvet: O z tą mamką to się nie zgodzę ;) Mama wspominała, że przez krótki czas byłam tak dokarmiana, przez jej koleżankę, która miała bardzo dużo pokarmu. Tutaj na Piekielnych też była gdzieś historia użytkowniczki, która dokarmiała inne dziecko (w komentarzach została przez wiele osób zjechana). Po prostu o czymś takim się nie mówi.

Odpowiedz
avatar DarkHelmet
0 12

@Bryanka: Moja mama i inne matki z sali,na proźbę pielęgniarek,ściągały mleko dla synka kobiety która z jakiegoś powodu nie mogła karmić swoim mlekiem albo miała bardzo mało pokarmu,jakoś takoś. A dzieci karmione przez jedną kobietę nazywane były rodzeństwem mlecznym. Co do historii. Jestem w szoku. Brat oczy miał w dupie,jak się oświadczał tej jeb...tej,czy przeszła przeistoczenie? Co się tam odjaniepawliło?!

Odpowiedz
avatar PooH77
4 14

@DarkHelmet: To "odjaniepawliło" jest tak infantylne, że aż przykre.

Odpowiedz
avatar DarkHelmet
6 10

@PooH77: Odjeb@ło. Lepiej?

Odpowiedz
avatar PooH77
6 10

@DarkHelmet: Zdecydowanie.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
4 4

@BlackVelvet: Tia, w średniowieczu. Znajomej mama opowiadała, że po porodzie w szpitalu była jedna kobieta, która karmiła kilkoro dzieci (nie swoich). Z dużej potrzeby stewardessa nakarmiła inne dziecko w samolocie. https://www.radiozet.pl/Podroze-Radia-ZET/Stewardessa-nakarmila-dziecko-pasazerki-wlasna-piersia.-Ta-historia-obiegla-juz-siec A poza tym kobiece mleko się również sprzedaje i to całkiem nieźle. http://pracaonlinedziennik.pl/gdzie-sprzedac-mleko-kobiece-z-piersi/

Odpowiedz
avatar atheo
0 0

@BlackVelvet: no nie wiem, ja mam syna prawie trzyletniego i go karmię. Znaczy my już się odstawiamy, bo planowałam karmić dokładnie 3 lata, czyli tyle, ile trwa brak odpornościowy, który jest suplementowany przeciwciałami z mleka właśnie. A mleka do roku to w sumie było tyle że dwójkę bym wykarmiła.

Odpowiedz
avatar niemoja
8 8

Samo karmienie nieswojego dziecka nie jest ani dziwne, ani rzadko spotykane; zwłaszcza jeśli chodzi o bliską rodzinę, gdzie nie ma obawy o zdrowie i higienę "sierotki". Natomiast zachowanie bratowej było karygodne. Ale rozbawiła mnie jej uwaga, że "matce mleka nie ubędzie". To na czym, jej zdaniem, polega karmienie - na wysysaniu krwi? A może pomyliła szwagierkę z krową i myślała, że ma dzienny udój - 10 l?

Odpowiedz
Udostępnij