Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak nie od dziś wiadomo, że najlepiej się wydaje się pieniądze podatników…

Jak nie od dziś wiadomo, że najlepiej się wydaje się pieniądze podatników w rok wyborów samorządowych. I nie, same roboty drogowe i remonty nie są piekielne, a wręcz wymagane, tak teraz chyba ktoś przegiął pałę...

W moim mieście są dwa mosty przez naszą "Królową Rzek" (Wisłę). Zamiast oficjalnych nazw I. Mościckiego i JP II, których większość mieszkańców pewnie nie pamięta, mówi się odpowiednio "Stary" i "Nowy". Tych nazw się będę trzymał. Stary prowadzi do sąsiedniej miejscowości, a Nowy jest częścią niedawno rozbudowanej obwodnicy, gdzie do miasta jest obecnie 2 zjazdy. Dla wyjaśnienia, mieszkam nie w samym mieście, tylko w jednej z okolicznej wiosek po drugiej stronie Wisły. I jak wielu z tego brzegu muszę się dzień w dzień przejeżdżać którymś mostem do miasta (choćby do pracy). Tak się ułożyło, że do znacznej części miasta najwygodniej i najbliżej było mi Starym mostem, a do dwóch miejsc, pracy i przelotu przez miasto.

I w końcu sedno historii. Na obydwu przeprawach są prowadzone prace remontowe. Na Starym jest zamknięty jeden pas i jest wprowadzone "wahadło", a na Nowym jest wymiana nawierzchni przy zjazdach. Pomijając fakt, że Starym mostem już praktycznie nie jeżdżę i przez to wydaje więcej na paliwo. To ludzie potrafią się dziwnie zachowywać... Zwłaszcza teraz przy okazji Wszystkich Świętych...

Więc po kolej Stary most. Już był nawet artykuł w serwisie lokalnej prasy (dziennik wschodni), że ludzie nie potrafią zachowywać się na wahadle i wjeżdżają na czerwonym, co doprowadza do niebezpiecznych sytuacji. Było też wspomniane, że ludzie opieszale reagują na zmianę świateł, przez co hamują ruch. Siostra nie narzeka, ale ja chyba ściągam takie rzeczy. O ile raz zdarzyło mi się stać na moście prawie pół godziny bo ktoś wjechał na czerwonym (żadna kolizja, ale musieli powjeżdżać na pas wyłączony dla robotników), tak opieszałość spotykam prawie za każdym razem gdy tam się wybieram... W tym tygodniu kolejki się wydłużyły i raz stałem by móc zajechać pod sklep prawie kilometr od mostu... W poniedziałek poza jakimkolwiek szczytem...

Teraz nowy. Na samej przeprawie nic się nie dzieje, bo remont dotyczy tych kawałków do zjazdów z obydwu stron. Na moim brzegu najgorsze (zdzieranie i lanie nowej nawierzchni) już jest za nami, aby zostało domalować linie i czasem się zdarzają jakieś drobne prace. No właśnie linie, ludzie czasem się gubią bez linii i raz mało mnie dostawczak nie przytarł na wjeździe, normą jest też jechanie środkiem, tka, że nie da się minąć ani z lewej, ani z prawej... Od strony miasta jest właśnie robiony zjazd. Wiadomo większość się gubi, a cierpią na tym wszyscy. Co ciekawe jest tam wąskie gardło, które przeklinam codziennie jadąc z pracy. Teraz są tam korki po 2-3km, bo każdy tam jedzie i ten felerny zjazd.

Na zakończenie wspomnę, że teraz jest śmisznie z komunikacją i Miasto ma już blisko do odcięcia od świata. Wspomniane tu remonty mostów, remont linii kolejowej i wyjazd do większej atrakcji turystycznej (sąsiednie miasteczko) poprowadzony jak droga osiedlowa...

Miasto

by szczerbus9
Dodaj nowy komentarz
avatar Aremich
0 2

Dolnośląskie pozdrawia Puławy ;) Piekielnych mieliście "włodarzy" - chyba teraz wybraliście lepiej... Zdarzyło mi się być w tym roku w Puławach na pogrzebie - szok. Miasteczko ok 100 tys. mieszkańców (nie wiem jak teraz, ale kiedyś tak było) a najlepszym i najpewniejszym połączeniem ze "światem" jest Bla Bla Car... "Piekielne Puławy"...

Odpowiedz
avatar maszar
0 0

@Aremich: aż założyłem konto, aby odpowiedzieć na takie głupoty... Po co coś takiego pisać, jak nie ma się pojęcia? Puławy nigdy nie miały "ok 100 tys mieszkańców". Obecnie jest to około 45-48 tysięcy. Maksymalnie było około 52 tysięcy. Nie od Puław, ani nie od władz miasta, zależy remont linii kolejowej, przez co dojazd pociągiem jest utrudniony (nie niemożliwy, bo jest Zastępcza Komunikacja Autobusowa, ale utrudniony). Są autobusy i busy - do Lublina, Warszawy, Łodzi, Poznania, Krakowa i wieeele więcej. Jeśli się nie da autobusem - zostają przesiadki autobus-autobus albo Zastępcza komunikacja - pociąg. Jak w każdym tej wielkości mieście. Nie gadaj głupot, proszę. Co do samej historii - wiesz, kto zarządza mostami? Wiesz, jaki jest stan starego mostu? Wiesz, kto nakazał otworzyć nowy fragment obwodnicy byle szybciej, bo idą wybory i trzeba zdobyć głosy? Kolejne głupoty i obwinianie osób, które najmniej z tematem mają wspólnego. Ja uważam, że stary most powinien być w ogóle zamknięty dla ruchu samochodów, tylko emki, służby, piesi i rowery. I byłoby najlepiej. Nie jęcz, jak nie masz wiedzy.

Odpowiedz
Udostępnij