Kilkanaście lat temu przeprowadziłam się, przeniosłam też działalność gospodarczą (czasy: zatrudnimy cię tylko z "własną" działalnością). Złożyłam papiery w nowym urzędzie skarbowym, co miesiąc wysyłam deklarację i wpłacam zaliczkę.
W trzecim miesiącu dostaję * wezwanie z groźbami za niestawienie się - powód "dlaczego wpłacam pieniądze" - jadę z papierami o treści "bo jestem podatnikiem na terenie tegoż us" - odbieram potwierdzenie, że stawiłam się, wyjaśniłam i w miesiąc później dostaję (* wróć do gwiazdki i zacznij czytać, powtórz pięć razy).
Po pół roku spokojnie wyliczam urzędniczce, ile już kosztowały listy polecone za potwierdzeniem odbioru i ile godzin nie przepracowałam zatem uszczupliłam podatek. Urzędniczka przysuwa się do mnie i przyciszonym głosem "ja nie mogę, ale pani jakby poszła do pokoju 987 do pani Piekielnej przy biurku 6543 i poprosiła (tak: poprosiła!), by wpisała panią na listę podatników".
Poszłam. Poprosiłam. Podziałało. Choć poszłam z "gołymi rękami". :-)
To ja Ci powiem lepszy numer. Przeprowadzaliśmy firmę w ramach jednego miasta cztery razy. Były to czasy przed CEIDG, więc trzeba było osobiście obskoczyć urząd miasta, skarbówkę i ZUS. Do dzisiaj jeszcze przychodzą pisma z tych urzędów na cztery różne adresy.
OdpowiedzJuż po słowach "działalność gospodarcza", wiedziałam, że będzie ciekawie. Ja dostałam z tydzień temu pismo, że mam zapłacić 6 stów za firmę mojego Taty - faktem jest, że są niespłacone składki za miesiąc, w którym zmarł (zapłaciłam za wszelkie kredyty itd, - jakby kazali, to i za to bym zapłaciła) bo nikt wtedy nie miał do tego głowy, ale odezwali się po 5 latach i 3 miechach... To jest w ogóle legalne? Ps. Zus, to nalepiej wyremontownany budynek w moim mieście. Szklane sufity i te sprawy.
Odpowiedz@BlueBellee: Nie pamiętam, czy ZUS ma 5, czy 10 lat na odzyskiwanie długów sądownie, a potem przez komornika. Ale mogą Cię zgłosić do różnych BIKów, czy BIGów lub nie dać zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami, co może stwarzać kłopoty przy zaciąganiu kredytów, czy braniu czegoś na raty. Dług jako tako nie znika. Oczywiście o ile rzeczywiście Twój ojciec czegoś tam nie zapłacił lub się spóźnił z jakimiś płatnościami i jest to zasadne. Możesz zażądać, aby Ci ZUS udostępnił wszystkie dokumenty związane ze sprawą i może lepiej udać sie do jakiegoś doświadczonego księgowego lub prawnika. Powinien pomóc odpisać.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2018 o 18:05
@rodzynek2: Tak jak mówiłam: rzeczywiście jest do spłaty, tego nie neguję. Tylko, że przez ponad 5 lat o tym nie wiedziałam. Zwłaszcza, że przecież była działalność u nich zamykana, czemu wtedy powiedzieli, że jest ok, a pismo wysyłają po tylu latach? Dzwoniłam do nich od razu i się próbowałam dowiedzieć co odwalają, to się dowiedziałam jedynie, że "takie są procedury". Taaa, jasne, na bank takie są procedury, żeby nic od razu nie powiedzieć, tylko się ocknąć po ponad 5 latach. Do tego, żeby w ogóle im odpisać muszę niby czekać na następne pismo. Szlag jasny mnie trafia, zwłaszcza, że nie lubię mieć długów, a do tego wiem, że gdyby to się okazało wtedy, to już dawno byłoby zapłacone. Dzięki za rady.
Odpowiedz@BlueBellee: moment - cokolwiek do spłaty w sytuacji śmierci płatnika? Eeeee yyyyy a nie lepiej byłoby z tym się udać do jakiegoś prawnika czy to w ogóle legalne działanie ze strony US?
Odpowiedz@Lobo86: Oczywiscie. Przyjecie spadku z dobrodziejstwem inventarza. Nie ma tak, ze ja po tatusiu odziedzicze firmowe auto i domek, ale rachunkow i kredytow to juz placic nie bede. Moj ojciec po swojej matce spadku nie przyjal, bo suma kredytow przekraczala wartosc polowy domu, ktora moj ojciec mialby odziedziczyc a odsetki nadal rosly. Wyobraz sobie, ze pozyczylem od Ciebie 100 000 zl na zakup auta. Tydzien pozniej zmarlem. Moj syn cieszy sie nowym autem za 100 000 zl, a ty, zgodnie z Twoja logika nielegalnosci pobierania oplat od zmarlego/dziedzica - nie masz nic. Fajnie?
Odpowiedz@bleeee: Wiem, że odpisuję "po latach", ale właśnie sobie przeglądałam swoje komentarze ;) Rzeczywiście z dobrodziejstwem. I dlatego rozumiem, że mam zapłacić. Nie rozumiem tyko czemu po 5 latach, zwłaszcza, że moja sytuacja finansowa się teraz na gorsze zmieniła. @rodzynek2 5 lat od 2012, wcześniej 10 - się poczytało ;) Z tym, że u mnie więcej, niż 5, bo doliczany jest czas na przejęcie spadku. @Lobo86 legalne jak najbardziej, zresztą @bleeee, to wyjaśnił.
OdpowiedzMialem 2 'przyjemnosci' z US w Polsce: 1) Dostalem wezwanie do osobistego stawiennictwa w zwiazku z niedoplata podatku dochodowego (wlasna dzialanosc). Oczywiscie srodek tygodnia o 11.30 (bo przeciez US wazniejszy niz klienci) i w dodatku polecony przyszedl 3 dni wczesniej. Pojechalem. Kwota niedoplaty - 0.03 zl. Serio. Pani stwierdzila, ze wie, ze to glupie i strata czasu i pieniedzy, ale taki system, ze nie rozroznia czy niedoplata to 1 grosz czy 1 milion. 2. Wezwanie (2 miesiace pozniej) do osobistego stawiennictwa celem wyjasnienia niescislosci podatkowych. Jade. Wyjasniam - moja ksiegowa, przerazona tym, ze mialem niedoplate, przelewala do US zawsze kwote zaokraglona do pelnych zlotych w gore (czyli zamiast np. 1094,87, przelewala 1095 zl). Musialem skladac korekte... Bo to jest nielegalne - nie mozesz panstwu dac wiecej pieniedzy :D
Odpowiedz@bleeee: Coś się nie zgadza. W Polsce podatki płaci się w zaokrągleniu do pełnych złotych, więc w drugim punkcie jest ewidentne mijanie się z prawdą. W pierwszym niedopłata mogła powstać z odsetek za nieterminowe wpłaty, więc tu się nie czepiam.
Odpowiedz@Nowaczek: Od kiedy podatki placi sie w zaokragleniu do pelnych zlotych? Sytuacja miala miejsce ladnych kilka lat temu (od blisko 4 mieszkam w UK, ostatnie 3 lata w Polsce pracowalem na etacie bez dzialnosci, wiec - minimum 7 lat temu.
Odpowiedz@bleeee: Od kilkunastu wszystkie podatki? Dwadzieścia pięć lat temu miałem działalność i już wtedy zaokrąglało się podatki do pełnych 10 groszy. Potem zmieniła się ordynacja podatkowa i wprowadzono zaokrąglanie do pełnych złotych. Jedynym wyjątkiem jest tu tzw. podatek Belki od zysków kapitałowych, który jest zaokrąglany do 1 grosza, ale w twoim przypadku to nie miało miejsca.
Odpowiedz"[...] i ile godzin nie przepracowałam zatem uszczupliłam podatek." Wspominać o takich rzeczach w urzędzie skarbowym to jak żartować o bombie na lotnisku.
OdpowiedzJednoosobowa firma ma przynajmniej sześć adresów: zameldowania, zamieszkania, prowadzenia działalności, przechowywania ksiag rachunkowych, korespondencyjny, przebywania na L4 ...
Odpowiedz