Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wiecie co jest gorsze niż wdepnięcie w psią kupę jak idziecie posprzątać…

Wiecie co jest gorsze niż wdepnięcie w psią kupę jak idziecie posprzątać kupę swojego psa? Wjechanie kołem wózka dziecięcego, takim pompowanym ze żłobioną oponą. Idealnie się wszystko wkleja i nie chce puścić...
Dobrze że noszę w kieszeni worki na psie kupy, a w torbie wózka chusteczki nawilżane. Udało się pozbyć tego g...a, do tego płukanie w kałuży i gotowe.

Uprzedzając kupa musiała być na środku chodnika lub ścieżki, nie jeździłam nigdzie po trawie. Jakbym wiedziała gdzie to bym ją wyminęła ;/

ścieżka

by Rudaa
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-5 15

Tak z ciekawości - jak rozróżniasz kupę psią od kociej i od tej zostawionej przez maDkę wysadzającą swojego Brajanka? Pytam, bo i takie historie tutaj się przebijały, a i sam widziałem takie akcje. Nie neguję tutaj faktu braku sprzątania po psie, bo to temat znany i oklepany. Ale przynajmniej w mojej okolicy takich przypadków jest niezmiernie mało i większość kup to albo koty, albo wysadzane w pośpiechu dzieciaki, albo bezdomni srający na środki chodników czy siłowniach plenerowych po złośliwości (z tym też się spotkałem). No i sąsiedzi. To też ostatnio widziałem jak dziołcha ok 30stki po promilach stwierdziła, że widzi samochód sąsiada, którego nie lubi, to nakupczy mu przy drzwiach, a potem ufajda mu wszystkie klamki. Na szczęście towarzystwo ją ogarnęło i skończyło się tylko na nasikaniu na zderzak.....

Odpowiedz
avatar Rudaa
9 11

@rodzynek2: Sama mam psa i kota. Wielkościowo to nie kota. A biorąc pod uwagę że to miejsce publiczne to raczej nie człowiek. Takowi robią po bramach i krzakach.

Odpowiedz
avatar bezznaczenia
6 8

@Lobo86: Mi tez się wydawało, że w dzisiejszych czasach ludzie raczej po psach sprzątają ale od kiedy sama mam czworonoga to widzę ile tego leży. I coraz większą frustrację to we mnie budzi- ja sprzątam żeby nam wszystkim było miło i przyjemnie a ciągle muszę lawirować między kupami. Już całkiem rozwala mnie to , jak można nasrać psem na chodniku i to zostawić na środku (i nie, to nie koty- kot musi mieć piach aby dane miejsce było warte defekacji).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

@Rudaa: sam widziałem madkę jak kaftana 2-3 letniego wysadzała na trawnik obok przystanku autobusowego i notorycznie widywałem to obok placów zabaw, także "miejsce publiczne" nie eliminuje niczego. Co do wielkości....cóż....kopiec musiał być w takim razie naprawdę spory. @rodzynek2: no właśnie, sam widzę jak szybko i w jakiej ilości okoliczne kosze na śmieci zapełniają się znajomymi woreczkami... @bezznaczenia: w moim poprzednim miejscu zamieszkania było od metra kotów - one srają dosłownie wszędzie - nawet w miejscu, gdzie dostają żarcie, a widziałem to nie raz. Jak nie może zakopać to po prostu zostawi.

Odpowiedz
avatar tvh
13 15

Jest coś dużo gorszego, oj jest. Psia kupa w zębach...przy koszeniu kosą spalinową trawnika z dodatkami. Nawet maska ochronna całkowicie nie osłoni.

Odpowiedz
avatar Rudaa
10 10

@tvh: ok wygrałeś... bleh

Odpowiedz
avatar tvh
7 7

@Rudaa: Zdecydowanie wolałbym przegrać... Podobnie mój sąsiad.

Odpowiedz
avatar sutsirhc
0 0

@tvh: Jest jeszcze przyłbica pelnotwarzowa. :) Albo tzw. "słonik" z OP-1.

Odpowiedz
Udostępnij