Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

"zawsze wiedziałem ze swiat jest pełen absurdow" czy jakoś tak leciało w…

"zawsze wiedziałem ze swiat jest pełen absurdow" czy jakoś tak leciało w reklamie.
O pkp historii było już na pęczki, a jednak dorzucę i swój kamyczek.

Niedawno przydarzył mi sie wyjazd do Warszawy na targi. Bilety PKP zakupiłem na stronie intercity. Najpierw bilet tam, następnie połączenie powrotne w koszyku . System wymaga pośpiechu tak więc czym prędzej zapłaciłem za oba. Płatności przeszły bez problemu.

Dzień przed wyjazdem zacząłem ogarniać wszystko, ściągać Bilety, szukać transportu na miejsce itp. Okazało się, że tylko jeden z biletów został faktycznie zakupiony. Na koncie w banku pobrano odpowiednią kwotę i dzień później ją zwrócono. Musiałem stracić 20 zł na i infolinię żeby dowiedzieć się, że faktycznie płatność przeszła o czasie, ale rzeczywisty przelew już na koncie PKP otrzymali 1 minutę po czasie. Do Warszawy dojechałem zamiast jednym trzema pociągami. dwie godziny dłużej. dzięki PKP.

inn tercity

by Nowysam
Dodaj nowy komentarz
avatar Mumei
17 19

Po części sam jesteś sobie winien, jeśli ogarniasz na ostatnią chwilę. Kupowałam nie raz i zawsze po sprawdzałam czy bilety faktycznie są na mailu. System kupowania jest jaki jest, ale z drugiej strony te ograniczenie czasowe nie tworzą pustych rezerwacji.

Odpowiedz
avatar Nowysam
-2 8

@Mumei: płatność została wykonana dużo przed czasem. Potwierdzenie płatności doszło. Problem jest tu, że zamiast określonego czasu na wykonanie płatności tak jak jest napisane jest to czas do wpływu pieniędzy na ich konto. To jest niezależne od użytkownika.

Odpowiedz
avatar ampH
9 15

@Nowysam: Ale to, że dostajesz informację, że płatność przeszła nie jest równowznaczne z tym, że towar otrzymasz. Wydawało mi się zawsze, że zasada ograniczonego zaufania dobra jest w każdej dziedzinie życia. Gdybym tak luzacko i bezstresowo podchodził do życia jak Ty, to miałbym wiele razy pretensje do całego świata – ale na szczęście nie mam, bo wiem, że technologia czasem zawodzi, a jak się wyłapie problem wystarczająco wcześnie to się da w wielu przypadkach rozwiązać go bezboleśnie. A nawet jakbym nie sprawdził czy bilety wleciały na maila (pomijając fakt, że poinformowałby mnie zarówno telefon jak i komputer powiadomieniem o nowym mailu), to zainteresowałby mnie wpływ, o którym dostaję powiadomienie. Technologia ułatwia życie, naprawdę i pozwala być mniej rozgoryczonym na ludzi wokół. Tu technologia zawiodła i zawiodłeś Ty, robiąc wszystko na ostatnią chwilę i nie sprawdzając czy wszystko jest na swoim miejscu odpowiednio wcześnie. Nie wyobrażam sobie takiego podejścia.

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
12 14

"Dzień przed wyjazdem zacząłem ogarniać wszystko, ściągać Bilety, szukać transportu na miejsce" Mam nadzieję, że wyciągnąłeś nauczkę na przyszłość, żeby robić wszystko z większym wyprzedzeniem ;). Ja jak gdzieś jadę, staram się maksymalnie zabezpieczyć przed takimi ewentualnościami. Bilet trzymam na mailu, wydrukowane i na czytniku e-booków tak szybko, jak to jest możliwe. Walizkę planuję pakować na dwa dni przed wyjazdem, mając listę w ręku co jest do spakowania. Mimo, że robię wszystko co w mojej mocy, i tak wiem, że o czymś zapomnę. Ale nie przejmuję się zbytnio. Nawet gdyby był jakiś problem, mam kilka alternatyw w zanadrzu. Przewiduj nieprzewidywalne!

Odpowiedz
avatar xpert17
-4 10

@kartezjusz2009: nie można mieć "kilku alternatyw". Z definicji alternatywa jest zawsze jedna.

Odpowiedz
avatar dayana
4 4

@kartezjusz2009: To chyba rzadko gdzieś jeździsz.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
1 1

@xpert17: Ogólnie masz rację. Z tym, że akurat w tym przypadku nie jest to błędem. Może być tych problemów parę (np. z transportem, wyposażeniem, zakwaterowaniem), a więc może być i kilka alternatyw.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
-3 15

Za późno ogarniał bilety? Tak. Miał do tego prawo? Miał. Nikt mi nie będzie wyznaczał terminu kiedy mam kupować bilety. Jeśli można na dzień przed to można. System ma działać, od tego jest. I teraz wiadomo czemu tacy jak np. ja unikają komunikacji zbiorowej jej mać. Tylko auto, bo ani autobus, ani tramwaj, ani tym bardziej śmierdzący i spóźniający się pociąg nie dowiozą mnie na czas tam dokąd chcę.

Odpowiedz
avatar HaxtonFale
3 11

@tatapsychopata: Miał prawo i z niego skorzystał. Niech tylko nie narzeka, że miał buk wie ile czasu na upewnienie się że rzeczywiście bilet ma a zostawił to na ostatnią chwilę. No i nikt nie odmawia prawa kupowania biletów w dzień przed.

Odpowiedz
avatar sutsirhc
3 5

Tu masz rację, tylko z samochodem też mogą być nieprzewidywalne zdarzenia losowe typu szalejącą kuna pod maską, spalone żarówki (w niektórych autach wymiana żarówek to zajęcie na cały dzień) itp. wtedy pozostaje komunikacja publiczna. I wtedy wychodzi "artystyczny nieład" przy zakupie biletu.

Odpowiedz
avatar kitusiek
-4 6

@HaxtonFale: Z jednej strony - oczywiście, powinien wcześniej sprawdzić, czy bilety rzeczywiście ma. Z drugiej strony - nie widzę absolutnie żadnego powodu, dla którego miałby nie ufać systemowi, który z założenia musi działać. Jeśli system zwrócił informację, że wszystko jest ok, to znaczy, że wszystko jest ok, a nie że ma się modlić o pozytywne zakończenie transakcji. Oczywiście IC się zabezpieczyło wypadek narzekań takich jak z historii - po zakończonej płatności i powrocie na ich stronę, wyświetla się komunikat "płatność za bilet czeka na ostateczną weryfikację". Czyli system czeka i rzuca kostką, czy może jednak "płatność przejdzie" w wyznaczonym czasie. Na szczęście w zwykłym IC ten wyznaczony czas jest tak długi, że problemów nie ma żadnych, gorzej z EIC i EIP, bo tam czasu bywa tak mało, że ciężko się wyrobić ze sprawdzeniem danych na bilecie. Niemniej jednak, system powstał tak, aby można było kupić i zapłacić za bilet wchodząc do pociągu, na który ten bilet miałby obowiązywać, o ile oczywiście są wolne miejsca. Bardzo często zdarza mi się kupować bilety przez internet mniej więcej godzinę przed planowym odjazdem pociągu - na szczęście płatności BLIKiem są potwierdzane w ciągu sekundy-dwóch, więc problemów jak w historii nie ma.

Odpowiedz
Udostępnij