Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krótko. Miałam najcudowniejszego kocurka na świecie, takiego 'najmójszego' łobuza. Opiekowałam się nim…

Krótko. Miałam najcudowniejszego kocurka na świecie, takiego 'najmójszego' łobuza. Opiekowałam się nim od jego szóstego miesiąca życia. Został w domu rodzinnym, bo to towarzyska istotka była i nie chciałam go rozdzielać z jego czworonożnymi kumplami - za co pluje sobie dziś w brodę. Dlaczego miałam? Bo będąc pod opieką mojej mamy wypadł przez okno i złamał sobie kręgosłup. Nie nadawał się do operacji mimo najlepszych chęci najlepszego weta, trzeba było uśpić.

Gdzie piekielność? Wypadek mojego Rudego miał miejsce niecały miesiąc temu, a w rozmowie telefonicznej z matką już kolejny raz usłyszałam podobną historię 'no bo moja mała dziś znów uciekła i, hihi, sąsiad mi powiedział jak ją znalazł, hihi'. Ewentualnie, że sama wróciła.
Mowa tu o kociaku rodziców. No krew mnie zalewa. Zero odpowiedzialności czy śladu jakiejkolwiek refleksji.

Osobiście uważam, że moim psim obowiązkiem, jako opiekuna, jest dbanie o bezpieczeństwo zwierzęcia i wyciąganie wniosków z różnych sytuacji. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby ten sam kot dwa razy wykręcił mi ten sam numer.
I teraz wielkie zdziwienie i oburzenie, że pomimo urlopu i braku pomysłów na niego, nie mam ochoty odwiedzić matki z moją nową kotką*. Musiałabym ją chyba zamknąć na ten czas w klatce. Kotkę, nie matkę.

*'zaklepałam' ją sobie pod wpływem nawrotu depresji - zwierzęta zawsze mi pomagały, a trafiła do mnie, niestety dla mnie, tydzień po wypadku Rudego i dopiero kilka dni temu jej pieszczoty do mnie trafiły.

PS: Macie jakieś pomysły jak zabezpieczyć okno obrotowe na poddaszu? Przychodzi mi do głowy tylko moskitiera, która utrudni mi dostęp do parapetu - trudno.

Piekielna kuchnia mojej matki

by Rakieta
Dodaj nowy komentarz
avatar escalon
3 5

Są takie specjalne obudowy na parapet/okno, ale nie wiem czy są takie dla okien obrotowych.

Odpowiedz
avatar Trepcio
-1 1

Okno obrotowe, uchylno-obrotowe, a jeśli obrotowe to z zawiasami z góry czy z dolu?

Odpowiedz
avatar Iras
-1 1

@Trepcio: z duzym prawdopodobienstwem na srodku. najbardziej popularna firma od okien dachowych tak wlasnie produkuje.

Odpowiedz
avatar Iras
1 3

Ja mam w dachowym oknie do polowy mniej wiecej przybita siatke - tak jaka sie normalnie w oknie montuje by kot nie wypadl. Jak nie da sie przybic są jeszcze tzw. zaczepy bezinwazyjne do siatek - montuje sie je przyklejajac specjalnym klejem silikonowym - mimo, że na klej - to są mocne. W oknie od trzech lat mi sie trzymaja, mmimo ze chwilami po 3 koty na siatce sobie wiszą, albo usilnie probuja ja sforsować (ach te ptaszki po drugiej stronie siatki)

Odpowiedz
avatar PooH77
3 5

Moskitiera wewnętrzna, podnoszona.

Odpowiedz
avatar aegerita
5 5

Współczuję straty. Chciałabym mieć nadzieję, że dla dobra innych kotów da się wytłumaczyć matce podstawy odpowiedzialnej opieki nad kotem, ale niestety chyba małe są na to szanse... Jeżeli ktoś mimo tragicznej śmierci jednego kota ma zaciesz z tego, że inny kot "znów ucieka", to chyba niewiele można wyjaśnić :-( Off-topic: zastanów się może nad towarzystwem dla swojej obecnej kotki. Dwa zwierzaki to praktycznie tyle samo zachodu, co jeden, a futro ma towarzystwo, kiedy wychodzisz z domu. Koty nie są samotnikami, potrzebują kumpli swojego gatunku. I ona będzie szczęśliwsza, i Ty.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
4 4

@aegerita: I bałagan też będzie szczęśliwy ;-) Tak czy inaczej zgadzam się z Tobą, 2 kociaki to jednak mają weselsze życie niż samemu.

Odpowiedz
Udostępnij