Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pole namiotowe. Szczyt sezonu, piękna pogoda, ludzie zjeżdżają się tłumnie, rozbijają namioty…

Pole namiotowe. Szczyt sezonu, piękna pogoda, ludzie zjeżdżają się tłumnie, rozbijają namioty i ruszają na plażę.
Pojawiła się kilkuosobowa grupka młodzieży, zapytali się szefa gdzie mogą się rozbić, zapłacili za bodajże tydzień z góry.
Dwie laseczki na szpileczkach i kilku chłopa przystąpili do rozbijania trzech namiotów typu igloo. Popijając przy tym piwko. No i zaczęły się schody.
No ewidentnie rozłożenie choćby jednego namiotu prawidłowo przerosło ich możliwości. A że alkoholowe upojenie się pogłębiało, było coraz trudniej. W końcu nawet laseczki na szpileczkach przystąpiły do dzieła. Efekt - dwa igloo postawione tak, że niczego to nie przypominało.
W tym momencie zadziałała pogoda - nadciągnęło gwałtowne, kilku minutowe oberwanie chmury z bardzo porywistym wiatrem. Pijana młodzież schowała się do namiotów, które dosłownie zdmuchnęło z powierzchni ziemi tak, że bardziej przypominały śpiwory niż namioty.
Po chwili znowu zaczęło świecić piękne słonko, więc ekipa wyczołgała się z wraków, laseczki na fochu chwyciły walizeczki, i w szpileczkach, brodząc po kostki w błocie udały się do wyjścia. Panowie ledwie trzymając się na nogach ruszyli za nimi. I tyle ich widzieliśmy. Zostawili po sobie dwa do niczego się nie nadające namioty, kupkę puszek po piwie, walający się wszędzie makaron typu świderki i zapłatę za noclegi za tydzień :)

pole namiotowo-kempingowe

by AlexPlayer
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar tomate
14 16

haha to ja w wieku kilkunastu lat rozbilam z kolezanka wielki namiot na podworku :) Tyle ze podczac pierwszej nocy kolezanka obudzila mnie i mowi ze widziala ducha.. ucieklysmy do domu i przez trzy dni spac nie moglam.

Odpowiedz
avatar sportowiec
8 8

co jest trudnego w rozbiciu namiotu? tym bardziej ?e te wspó?czesne do trudnych nie nale??.

Odpowiedz
avatar psychodelka
5 7

takie zwykłe kwadratowe igloo to można i przez sen rozkładać, ale te większe namioty z wieloma sypialniami mogą być ciężkie jak się nie wie jak się za to zabrać... dziesięciu znajomych męczyło się z takim chyba z godzinę, w końcu chyba cudem go rozbili, tym bardziej że był środek nocy, plenerowa impreza i każdy też już sobie popił:]

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

Ostateczną formą jest namiot z Decathlonu, w którym tylko pociągasz za sznurek i rzucasz go na ziemię a on się w trzy sekundy ustawia. Ale fakt faktem, że bardziej skomplikowane konstrukcje mogą sprawić problem komuś, kto namiotu używa raz na jakiś czas.

Odpowiedz
avatar janhalb
2 2

Rewelacja :-)

Odpowiedz
avatar herminator
15 15

Znajomi - miłośnicy wypoczynku pod namiotami - opowiadali, jak kiedyś zamiast standardowego namiotu z którym do tej pory jeździli, zabrali na próbę "willę" rodziców ("pancerny" namiot starego typu zajmujący pół bagażnika w którym każda rurka jest innej długości z trójnikami, czwórnikami itd.). Oczywiście namiot stary, o instrukcji zapomnij, trzeba złożyć "na czuja". Podobno męczyli się z ustrojstwem kilka godzin, w końcu pół pola im pomagało, ale w końcu postawili :). Oczywiście za kolejnym razem, całe rozstawianie zajęło im chwilę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 15

No to z moimi rodzicami byłam, z takim namiotem też staaarej daty, ważący ok 50 kg, pożyczony od rodziców, ale też taka solidna "willa" z dwiema komorami sypialnianymi na dwie osoby i w dodatku duży przedsionek z klapami gdzie wsadzało się różne rzeczy. Mieliśmy jechać z Wrocławia prosto nad morze, jednak czasowo nie wyrobiliśmy i rozbiliśmy się przed Borami Tucholskimi w jakiejś miejscowości na polu. Niedaleko nas była grupka młodych ludzi popijających oczywiście procenty. Ojciec mój wywala wszystkie rzeczy z worka i w 5 osób instalujemy. Szło strasznie, nie wiadomo gdzie co do czego. Ci młodzi z początku z nas się śmiali, ale jak już mniej więcej namiot został postawiony, to miny im zrzedły bo stał przed nimi bysior a nie namiot :) Najlepsze w tej historii jest to, że na drugi dzień pakując namiot z worka wyleciała dokładna instrukcja złożenia namiotu XD

Odpowiedz
avatar anulla89
1 1

Dlatego właśnie ja jeśli mam wziąć ze sobą namiot który jest nowy,albo pożyczony,zawsze najpierw zabieram go na działkę i robię próbę generalną,żeby potem z nim nie walczyć ;)

Odpowiedz
avatar bukimi
6 6

anulla89: sprytnie pomyślane. Zasada nr1 na polu namiotowym: najpierw namiot, potem piwo ;D

Odpowiedz
Udostępnij