Dzisiaj moja matka przy wychodzeniu ze sklepu została napadnięta przez pracownice, które siłą próbowały ją zaciągnąć do biura, bo rzekomo widziały na monitoringu, jak chowa jakiś towar do kieszeni.
Szarpały moją matkę jak marionetkę, nie pozwoliły jej okazać zawartości kieszeni przed sklepem, szydziły, że one już znają takie cwaniary, co im "pod....lą" towar, a później wychodzą straty na 40 tysięcy.
Została wezwana Policja. Mama okazała zawartość kieszeni i torebki. Nie miała nic, co byłoby własnością tej speluny. W domu okazało się, że od szarpania ma naderwany kaptur kurtki i rozerwany zamek torebki.
Jakiś pomysł, co zrobić z takimi agresorkami? Mam ochotę się do nich przejść i powiedzieć im, co o nich myślę.
Mam sporo znajomych w bliskim sąsiedztwie tego sklepu i odpowiednia opinia na pewno pójdzie w eter.
Wezwij swoją ekipę sprzątającą...
Odpowiedz@karol2149: Moja ekipa nie ma czasu. Zresztą taką sprawę załatwię sama.
Odpowiedz@HermionaGranger: Bądź jak Tomy Lee Jones...w ściganym.
OdpowiedzJeśli nic nie miała czemu nie poszła z ekspedietkami i nie zadzwoniła na psy?
Odpowiedz@thebill: Chciała pokazać, "szanowne panie" wlokły ją do biura jak jakąś rzecz. A to szarpanie to przeginka. Już ja im poszarpię. Nie zadzwoniła, bo nie ma telefonu. Jej telefon jeet w naprawie.
Odpowiedz@HermionaGranger:Dziecko, odrób lekcje i nie wypisuj takich bzdur.Telefon można kupić za 40 PLN w jakimś dyskoncie, jeżeli jakiś wypas smartfon jest w naprawie, następnie przełożyć SIM.Idź się wysikać, może ci ulży.
Odpowiedz@Krzysztof a niekupowanie nowego i nieprzekladanie karty to jakiś czyn zabroniony czy po prostu nie umiesz sobie tego wyobrazić? ;) no dawno tak głupiego komentarza nie widziałam
Odpowiedz@Krzysztof: Po co kupować jakieś szajsowate nie wiadomo co, jeśli telefon wróci za 2-3 dni, bo do wymiany jest tylko gniazdo ładowania? Poza tym w domu do dyspozycji mamy telefony ojca - służbowy i prywatny. Strata kasy.
Odpowiedz@thebill: nie idzie się na zaplecze. Chcą policji, to niech dzwonią i czeka się na nią na widoku trzymając swoje rzeczy przy sobie. Bo na zapleczu może coś się raptem zmaterializować w twojej torbie. Albo zdarzyć sytuacja typu "panie władzo, to szaleniec, rzucił się na nas czterech, koledzy poświadczą".
Odpowiedz@katzschen: Nie ma przymusu zakupu ani kombinowania zapasowego telefonu (chociaż można pożyczyć od znajomych, czy samemu mieć jakiś stary telefon, którego się używało przed wymianą na nowy) na wypadek bycia w naprawie tego pierwszego. @HermionaGranger: Więc można było na te 2-3 dni nosić prywatny telefon ojca i z niego zadzwonić. Wiem, że takich okoliczności użycia, jak konieczność wzywania policji do własnej sprawy się nie planuje, ale tak to czasami bywa, że rzecz, której akurat nie mamy przy sobie bardzo przydałaby się.
Odpowiedz@rodzynek2: A wyobraź sobie że 30 lat temu nikt nie miał telefonu komórkowego i ludzie żyli.
OdpowiedzSkoro została wezwana policja, to zapewne spisali protokół. Masz podstawę, żeby złożyć na policji skargę o napaść i szkody materialne, i moralne.
Odpowiedz@feline1: Przed sklepem nie ma kamery. A baby pewnie wszystkiego się wyprą.
Odpowiedz@HermionaGranger: To policja nie spisala protokołu? Tam chyba muszą być nazwiska?
Odpowiedz@feline1: Spisali tylko dane mojej matki. A na jej skargi,że była szarpana mruczeli coś o prawie zatrzymania obywatelskiego.
Odpowiedz@HermionaGranger: Albo to fake, albo policjanci nie wykonują prawidłowo swej roboty. W protokole powinny być wszelkie dane. Zresztą może ktoś z klientów sklepu by pomógł np. zeznając?
Odpowiedz@wkurzonababa: Wiesz co krzyczały babcie obserwujące całą sytuację ? "złodziejko, nie ośmieszaj się i idź!" Ponadto po skończeniu spisywania przez Policję, matka została wyprowadzona z zaplecza przez którąś z pracownic i o zgrozo pilnowana aby poszła prosto do wyjscia. To jest chore . Poza tym ta baba stała przy drzwiach i czekała z założonymi łapami i perfidnym uśmieszkiem aż matka odejdzie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2018 o 15:03
@HermionaGranger: Bredzisz. Zatrzymanie obywatelskie dotyczy zatrzymania w przypadku PRZESTĘPSTWA na GORĄCYM UCZYNKU.
Odpowiedz@greggor: Właśnie to zrobiły ekspedienti, tylko jeśli nie miały racji, a są obrażenia to są w czarnej dupie.
Odpowiedz@feline1: Ludzie, wy naprawdę z nią dyskutujecie, próbujecie doradzać :D? Przecież to jest nadworny Ezop Piekielnych. Każdy wasz atut, fakt, przepis jest natychmiast obalany/negowany kolejną bajeczką. Oj, chyba jeszcze nie zdążyliście poznać rudej kłamczuchy :)...
Odpowiedz@PooH77: skąd wiesz, że ruda?
Odpowiedz@tini_tini: w sumie to jest czarną Dżesiką z tego co się chwaliła, ale z charakteru to ruda. XD
Odpowiedz@tini_tini: Dawniej była ruda. Możliwe, że obecnie inaczej się farbuje :)
Odpowiedz@tini_tini: A Hermiona, ta nie podrabiana, to jaka jest :?
Odpowiedz@PooH77: ta niepodrabiana jest ruda, fajna i DA SIĘ LUBIĆ:D
OdpowiedzJa bym poszła, stanęła na środku sklepu i darła mordę. No dobra, może nie. Spróbuj najpierw do ekspedientek, że prosisz o namiar na właściciela, Twoja matka w domu odkryła siniaki i zadrapania, miała wylew, cokolwiek i teraz chcesz odszkodowanie. Powinno wystraszyć. A swoją drogą się skontaktuj z właścicielem i opowiedz wszystko. Jak dalej zlewają - poszukaj fanpage na FB i opinie google maps i dopisz że biją, zrób 20 kartek że biją, zalaminuj i poprzyklejaj na słupach itp. Zemsta jest rozkoszą Bogów :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2018 o 13:41
@JW3333: " Twoja matka w domu odkryła siniaki i zadrapania, miała wylew, cokolwiek i teraz chcesz odszkodowanie" do tego potrzebna jest obdukcja lekarska.
OdpowiedzChyba HermionaGranger i Jej bliscy żyją w "ciekawej" okolicy skoro tak często piekielności zdarzają się Jej i Jej bliskim. Nie ma miesiąca bez kilku opowieści.
Odpowiedz@rodzynek2: Cóż. Sklepów z durną obsługą nie brakuje. Np. Biedronka gdzie jeden z kasjerów na moje pytanie czemu nie działa wyświetlacz dla klienta zaczął wymieniać kasowane towary z tekstem "to kosztuje po 18.99". Kosztuje po.. ludzie, jak tak można się wysławiać.
Odpowiedz@rodzynek2: Albo tak ich tam lubią...
Odpowiedz@HermionaGranger: Wiesz ja mógłbym się podzielić tego typu podobnie drobnymi piekielnościami ze sklepów, jak Twoja w biedrze, dwoma i to tylko z dzisiejszego dnia. Tylko, że tematy były wałkowane tu tyle razy w historiach i komentarzach, że nie warto strzępić klawiatury.
OdpowiedzNo jak to co - to zadanie dla ekipy wpier**lu! :D Zresztą i tak wszyscy wiemy, że to wiesz i to było tylko pytanie retoryczne ;) Już niedługo kolejna hermionowa historia - jak to epiccy rycerze ortalionu robią najazd na spożywczak.
Odpowiedz@voodoochild: i biją jabłka...na kwaśne jabłka!
OdpowiedzAni to delikatesy, ani centrum, u mnie zamknęli taki sklep po 3 miesiącach, pewnie im się nie opłacało.
Odpowiedz@Garrett: A u mnie zmniejszyli swoją powierzchnie handlową i podnajęli resztę innym. Zanim się tam zrobiły te całe "delikatesy centrum" był tam fajny sklep "hutnik". Została ta sama obsługa, podobny towar, tylko wyższe ceny i mniej klientów.
Odpowiedzto jeszcze skarga na policjantów, ale szybko bo tylko 7 dni jest na to. Przez zaniechanie czynności funkcjonariusze uniemożliwili złożenia zażalenia na zatrzymanie. Zwłaszcza, że okazało się ono bezpodstawne. Co to ma znaczyć? - że niby zatrzymanie obywatelskie można przeprowadzać ot tak na łapu capu? bez zachowania jakichkolwiek procedur, szacunku, z naruszeniem mienia, nietykalności osobistej, nawet uszczerbkiem na zdrowiu? - otóż nie, a na pewno nie bez dodatkowych okoliczności. Zwykłych obywateli też obowiązuje to co funkcjonariuszy. Najpierw wezwać do zaprzestania czynu zabronionego - może posłucha, zawłaszcza jeśli niewinny. (a zatrzymujący działa w błędzie) Oznajmić że jest zatrzymany - może posłucha i zechce się wytłumaczyć jak niewinny. Jak ucieka - można gonić i użyć siły. Dopiero jeśli stawia opór/używa przemocy - można użyć środków przymusu bezpośredniego. Ja wiem, ze w życiu to często ludzi nerwy biorą, ale jakieś formalne pozory wypada zachować. Jakoś dziwnie łatwo można zamienić się rolami, a wtedy już nie tak miło.
OdpowiedzOd dłuższego czasu zastanawia mnie czy tylko ja zauważyłam, że to kolejne konto mitomanki, znanej wcześniej jako NotableQ, Nemezis i jeszcze ktoś, kogo nicku niestety nie pamiętam. Ta sama nienawiść do starszych osób, bucera oraz wyflaczanie się w komentarzach.
Odpowiedz@polipotam: Po raz kolejny ktoś mnie porównuje do tejże panienki. Mitomankę sobie zrób i wychowaj. Dziękuję dobranoc.
Odpowiedz@polipotam: Ja tam jestem pewna, że HermionaGranger to następne wcielenie NotableQ. Ale ani mnie to ziębi, ani grzeje, ewentualnie lekko śmieszy wypieranie się tego z całych sił, i tyle.
Odpowiedz@polipotam: ja też jestem tego pewna! Aczkolwiek czytanie wymyslonych bzdur panny Hermiony w sumie dostarcza pewnej rozrywki
OdpowiedzLudzie,przecież ona leci z wami w chooja,ogarnijcie się.Jutro opisze babci,pojutrze dziadka,a w następny weekend dowiemy się jakie to perypetie miał Antka kobity szwagra brat.
Odpowiedz@luboworlowa: u mnie się mówi: Antka kobity szwagra syn :D
Odpowiedz@Littlefingers_Throat:A skąd jesteś
Odpowiedz@luboworlowa: Łódzkie ;-)
Odpowiedz@Littlefingers_Throat: No ja też.A dokładnie to Óć:-)
OdpowiedzNiech twoja mama przejdzie się na policję. Najlepiej niech wcześniej pójdzie do lekarza rodzinnego i powie że ja coś boli po tej akcji. Jeśli lekarka wystawi zwolnienie lekarskie powyżej 7 dni, to po zgłoszeniu na policję sprawa pujdzie z "urzędu". Nie rób nic na własną rękę.
Odpowiedz@grruby80: Nie sądzę. Nie "pujdzie".
OdpowiedzHermionaGranger to seryjna bajkopisarka, nie wiem czemu analizujecie jej dzieło pod względem logiki.
Odpowiedz