Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie wiem czy to jest ważne ale dla mnie jest to piekielne.…

Nie wiem czy to jest ważne ale dla mnie jest to piekielne.
Codziennie rano o tej samej porze jadę do pracy. Codziennie spotykam tego samego motocyklistę.
Wyprzedza, a właściwie omija innych użytkowników drogi jadąc w przybliżeniu setką przeciwległym pasem pod prąd. Wspominałem, że jadąc pod prąd musiał przeciąć podwójną ciągłą?
Dlatego dziś gdy go zobaczyłem stojąc w kolejce "jeleni" otworzyłem szeroko drzwi. Zrozumiał, wyminął i wcisnął się przede mnie. Usłyszałem, że jestem sku....ysynem i czego się go czepiam.
Powiedziałem, że raz takiego błędu to może być przypadek, dwa razy takiego błędu to trzeba być idiotą, trzy razy to trzeba być kretynem. Odpowiedzią było walnięcie w lusterko.
Policja stwierdziła tylko jedno: mam przyjść złożyć zeznanie.
Spytałem się wprost dlaczego to ja mam zajmować się pilnowaniem bezpieczeństwa na drogach, co oni robią w tym zakresie.
Ponownie zostałem poinformowany o możliwości złożenia zeznań w komisariacie.
Zastanawiają mnie trzy rzeczy:
Dlaczego nikt nie zareagował oprócz mnie na ewidentne łamanie prawa przez motocyklistę
Dlaczego Policja nie zajmuje się prewencją i nie reaguje na takie informacje jak podałem
Dlaczego to ja mam tracić czas na składanie zeznań na komisariacie a nie ten motocyklista i jemu podobni.
Dlaczego w innych krajach istnieje coś takiego jak nieuchronność kary a w naszym kraju nie istnieje coś takiego. Dlaczego JA mam zastępować POLICJĘ?
Może czas to zmienić...

P.S. Jutro też zatrzymam tego motocyklistę.

by Ja_Klaudiusz
Dodaj nowy komentarz
avatar Jorn
4 6

Wiesz co? Zapewne masz sporo racji, ale opisałeś sytuację tak fatalnie, że trudno dociec, o co ci chodzi. Policjanci byli na miejscu i chcieli cię na komisariat ciągnąć? Czy to była odpowiedź na twoje zgłoszenie? Jeśli to drugie, to nie rozumiem oburzenia. Bo chyba nie masz pretensji o to, że nie ma policjanta za każdym krzakiem, żeby mógł na każde wykroczenie od razu zareagować?

Odpowiedz
avatar Ja_Klaudiusz
1 1

@Jorn: Ta odpowiedź Policji była na telefoniczne zgłoszenie. Tak, jestem oburzony, ponieważ to nie ja powinienem dbać o bezpieczeństwo na drodze tylko oni. Nie mogą być za każdym krzakiem, ale powinni reagować na wezwania do takich sytuacji.

Odpowiedz
avatar doktorek
3 3

Nigdzie nie istnieje nieuchronność kary! Zawsze się natomiast wydaje, że tam gdzie nas nie ma, jest lepiej!

Odpowiedz
avatar m_m_m
-1 1

@doktorek: ale tam nie zajmują się "wykroczeniami" starszych pań protestujących przeciw neofaszyzmowi tylko pracują na drogach karząc za brak odstępu bezpieczeństwa, wymuszanie pierwszeństwa, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim i inne przestępstwa zagrażające bardziej bezpieczeństwu a nie polują na podatek od szybkości.

Odpowiedz
avatar Ja_Klaudiusz
1 1

@doktorek: Witam, nie czekam na karę w przyszłości po naszym zgonie zgodnie z wiarą chrześcijan (którym też jestem) tylko tu i teraz. A Policja jest do tego stworzona za nasze pieniądze aby to urzeczywistniała (tu i teraz).

Odpowiedz
avatar sun55
2 2

Palnij się w czoło, zanim znowu spróbujesz "zatrzymać motocyklistę". Nie Ty jesteś od kierowania ruchem i egzekwowania przestrzegania prawa. Takim działaniem możesz kogoś zabić, i nie ma znaczenia, że ten ktoś nie jechał zgodnie z przepisami. Przeszkadza Ci, że ktoś łamie prawo? Nagraj kamerką lub telefonem, zgłoś Policji. Ale nie próbuj samemu wymierzać sprawiedliwości. Przeszkadza Ci, że motocykl nie stoi w korku? Po to między innymi jest, pogódź się.

Odpowiedz
avatar Ja_Klaudiusz
1 1

@sun55: Nie przeszkadza mi, że motocykl nie stoi w korku. Za to przeszkadza mi jak ktoś łamie prawo. No chyba, że mamy "Farmę zwierząt". Są wtedy równi i równiejsi. I nie pogodzę się z tym, że są równiejsi a Ty jeszcze im przyklaskujesz jak łamią prawo. Czy jak zginie ktoś z Twojej najbliższej rodziny zabity przez motocyklistę czy innego człowieka łamiącego prawo powtórzysz swoje słowa: pogódź się z tym? Wątpię.

Odpowiedz
Udostępnij