Ach, obłuda.
Spotykałem się kiedyś z mężatką. Gdy przestałem, zaczęła się spotykać z kimś innym. Tego kogoś z kolei zdradziła i związała się z kolejnym facetem, cały czas mając męża. Któregoś dnia mąż się o wszystkim dowiedział, rozwód z jej winy i do widzenia. Wzięła więc ślub z tym ostatnim i obecnie, o ile mi wiadomo, też go zdradza.
Dzisiaj na facebooka wrzuciła jedną z internetowych mądrości o treści:
"Tych rzeczy nie wolno nigdy łamać - zaufanie, obietnica i serce".
Śmiałem się na głos.
kobieta zdrada małżeństwo
Być kobietą, być kobietą...
Odpowiedzja bym jej przypomniala w komentarzu swoje z nia przejscia i paru innych i pana meza ;)
Odpowiedz@bazienka: No ale jesteś kobietą, faceci są zbyt delikatni by robić takie rzeczy :P
Odpowiedz@kierofca: Zbyt delikatni? Ja bym to raczej nazwała mamtowdupizmem :P
OdpowiedzAutor historii też nieźle obłudny, skoro się spotykał z mężatką, wiedząc że to mężatka...
Odpowiedz@minutka: A gdzie w tym obłuda? To on jakąś lojalność panu mężowi był winien? Jakąś przysięgę mu składał? Mógł się spotykać, z kim chciał, a pani żona ma swoje sumienie.
Odpowiedz@minutka: Była kiedyś dyskusja na jednej z grup fejsowych na ten temat i koronny argument, który zawsze padał to było "ale przecież ja jestem wolny/a, więc nikogo nie zdradzam, to on/a jest szmatą/ciarzem, nie ja". Ręce opadają. A jak kupuję od złodzieja, to nie jestem złodziejem, bo to nie ja ukradłem ;). Ta sama logika.
Odpowiedz@fursik: W tym, że - było nie było - miał swój świadomy i dobrowolny udział w postępowaniu, które potępia...
Odpowiedz@minutka: Zgadza się, autor też. I trochę w tym temacie ;) https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=2228053153887833&id=2153391378020678
Odpowiedz