Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dawno dawno temu, kiedy Internet jeszcze raczkował, Mark Zuckenberg jeszcze nie wymyślił…

Dawno dawno temu, kiedy Internet jeszcze raczkował, Mark Zuckenberg jeszcze nie wymyślił Facebooka, bardzo popularny był komunikator ICQ. Można było poznać ludzi z całego świata, potrenować angielski...
Trenowałam i ja. Oczywiście już wtedy można było trafić na palanta któremu tylko cyberseks w głowie, ale zdarzali się bardzo fajni ludzie z którymi przegadałam wiele miesięcy.
Razu pewnego odezwał się jakiś chłopak z Niemiec. Sympatyczny, nie nachalny, bez tekstów z wyraźnym kontekstem. Po iluś tam tygodniach rozmów wymieniliśmy się zdjęciami no i znajomość zaczęła wchodzić na zupełnie inny poziom. Nagle zaczął chcieć mnie poznać osobiście, nieśmiało planować kiedy mógłby wpaść do Polski. Przy tym jednak, wciąż nie było żadnych nawiązań do seksu.
Pomysł poznania się osobiście, po namyśle przypadł mi do gustu. Upewniłam się jednak, poruszając sprawę wprost, czy na pewno dobrze się rozumiemy i czy jest świadomy że bzykania nie będzie.
Jasne, ofkors, nawet mu do głowy nie przyszło.
Więc ok, raz kozie śmierć. Umówiliśmy się na wypad nad wodę, wynajęłam pokój w hotelu, gdzie wiedziałam że będę w miarę bezpieczna jakby co.
Dzień był bardzo miły, pływaliśmy łódka, opalaliśmy się. Zero podejść. No ale przyszedł wieczór i noc, no i zaczęły się próby wejścia mi do łóżka. Do niczego nie doszło, w końcu zrozumiał moje NIE i poszliśmy spać.
Następnego dnia przeprosił, zwalił na alko, przyjęłam. Po tym jak wyjechał, gadaliśmy jeszcze jakiś czas, miał przyjechać znowu. Tym razem jakieś zwiedzanie miasta czy coś. Czekałam cały dzień... Nie odbierał telefonu. Bałam się że coś się stało. Okazało się że zwyczajnie mnie wystawił, po tym jak odkryłam że nie mogę już do niego pisać wiadomości na ICQ.
Zemsta była słodka.
Założyłam fikcyjny profil jakiejś Czeszki. Chciałam żeby było blisko jak do mnie ale nie w Polsce żeby nie podejrzewał że to ja.
Ułatwieniem było też to że rozmawiając ze mną nigdy nie prosił o numer telefonu, wymieniliśmy się nimi dopiero jak wyjeżdżał do mnie, a użył go dopiero jak był prawie na miejscu. Miałam nadzieję że tak będzie i tym razem...
Starannie wybrałam miejscowość, dobrałam detale, później jak już gadaliśmy wykorzystałam zdjęcie jakiejś koleżanki.
Codziennie szukałam informacji o tym regionie Czech co nie było łatwe bo to były początki internetu, ale udawało się coś znaleźć - i aby się uwiarygodnić wspominałam o wypadku w okolicy itd od czasu do czasu. Miałam zapisaną całą historię mojej fikcyjnej rodziny, żeby nie pomylić szczegółów.
Wcześniej na tym profilu gadałam z jakimiś dziewczynami z Czech i kopiowałam potem ich błędy w angielskim do moich rozmów z nim.
Złapał haczyk.
Scenariusz taki sam jak ze mną. Po kilku miesiącach nieśmiała propozycja przyjazdu. Wszystko dokładnie tak samo.
Podałam numer jakiejś gospody w Czechach, który znalazłam w internecie.
Tak samo jak do mnie, napisał że właśnie wychodzi z domu i zadzwoni jak będzie już blisko. Po około 12h mnie zablokował bez słowa - już wiedziałam że Zemsta się udała :-)
Nie wiem kto był bardziej piekielny, ja czy on.

Edit: widzę po komentarzach że powinnam napisać bardziej wprost coś, co zdawało mi się zrozumiałe z samej historii.
Koleś po tym pierwszym spotkaniu z premedytacją ciągnął to dalej, udając nie wiadomo jaką fascynację, TYLKO po to żeby po kilku tygodniach wyciąć mi numer z umówieniem się i nie przyjechaniem połączonym z zablokowaniem mnie na ICQ.
To była jego zemsta za "nieudaną" randkę, mimo że rozmawialiśmy o tym wcześniej i twierdził że nie traktuje naszego spotkania jak seksturystyki. Po prostu traktował mnie jak idiotkę do zaliczenia...
Więc dałam mu trochę to myślenia, owszem zajęło to sporo czasu, ale może w drodze powrotnej z Czech przyszło mu do głowy kilka refleksji...

by nielubie
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
31 35

Poświęcić kilka miesięcy i wiele godzin życia, których nikt Ci nie zwróci?

Odpowiedz
avatar Armagedon
12 12

@maat_: Niektórzy całe życie potrafią poświęcić, by delektować się krótką chwilą "słodkiej" zemsty. Co tam kilka miesięcy...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 18

@Armagedon: Wyobrażasz sobie miec takiego kogoś za sąsiada?! Nawet nieświadomie nadepniesz na odcisk czy urazisz ambicję i masz wojnę sąsiedzką na lata. Taka mentalność. STRASZNE!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 16

W dodatku facet nawet nie wie, że to właśnie jej "zemsta", a na domiar złego użyła zdjęcia koleżanki zamiast "randoma" z sieci. A to o facetach mówi się, że potrafią udawać związki. ;)

Odpowiedz
avatar Wilczyca
14 22

Nie ogarniam, że chciało Ci się gadać z jakimś typem kilka kolejnych miesięcy i snuć taką intrygę tylko po to, żeby się zemścić... w sumie nie do końca wiadomo nawet za co.

Odpowiedz
avatar nielubie
0 12

@Wilczyca: za to że z premedytacją po pierwszym spotkaniu, kiedy to nie udało mu się "zaliczyć", udawał i ściemniał żeby umówić się ponownie i nie przyjechać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 11

@nielubie: wkurzajaca sytuacja, ale zeby potem knuc takie intrygi przez wiele miesiecy, ktore nie maja sensu. Po prostu pomyslal, ze dziewczyna go wystawila. Lepsza zemsta byloby gdybys se pojawila na tym spotkaniu, a on spodziewal sie kogos innego.

Odpowiedz
avatar Wilczyca
1 3

@nielubie: jakoś za pierwszym razem mi umknęła ta informacja, że się nie pojawił na drugim spotkaniu, ale fakt, jest. Mimo to, nie uważam, żeby było to warte knucia takiej intrygi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
18 20

Koleś nie zrobił Ci żadnej krzywdy, która warta była straty czasu na "zemstę". Po prostu trafiłaś na idiotę. Wystawienie go w Czechach nie nauczy go niczego moim zdaniem.

Odpowiedz
avatar nielubie
-3 9

@sotalajlatan: może tak a może nie. Zachował się paskudnie cały czas udając, po pierwszym spotkaniu tylko po to żeby sprawić mi przykrość wystawiając mnie do wiatru. Może jak się przejechał co tych Czech to w drodze powrotnej miał czas na chwilę refleksji....

Odpowiedz
avatar bazienka
6 6

@sotalajlatan: jeszcze jakby ktos mu wytlumaczyl, o co poszlo, co jak i dlaczego a tu chlopu pozostawiono domysly

Odpowiedz
avatar JW3333
14 16

Boże, nie szkoda Ci było czasu żeby się na kimś mścić? I to o co? O zablokowanie za komunikatorze?

Odpowiedz
avatar greggor
8 16

@JW3333: Niee, o to że po pierwszej odmowie wpuszczenia do łóżka odpuścił :)

Odpowiedz
avatar nielubie
-2 8

@greggor: za to że mimo że wiedział że nie ma mowy o seksie, po nieudanym podejściu zwodził mnie kilka kolejnych tygodni, z premedytacją udając, tylko po to żeby wystawić mnie do wiatru - pewnie to była jego "Zemsta" za to że jednak nie udało się zaliczyć - więc spotkało go to samo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@nielubie: ile masz lat? Tak sie wielu mezczyzn zachowuje, szczegolnie poznani w Internecie. Gdybym sie miala na kazdym mscic, ktory nie zrozumial dlaczego sie spotykalismy w realu to nic innego bym nie robila tylko knula intrygi. Lepiej zapoznaj kogos w realu. Kilka lat temu skonczylam z randkami z internetu i nie tesknie za tym.

Odpowiedz
avatar Jaladreips
12 18

Piekielna byłaś ty. A w dodatku infantylna. Zachowałaś się jak sfochowane dziecko, któremu ktoś zabrał zabawkę.

Odpowiedz
avatar voodoochild
8 14

Przerażająca hist... to znaczy Autorka.

Odpowiedz
avatar lady0morphine
11 15

Piekielne jest to, że historia to zwykły fejk, bo ciężko mi uwierzyć, że ktoś może być równie niezrównoważony jak autorka. Przecież to z jaką pasją ona planowała swoją śmieszną zemstę pasuje do silnie zaburzonego stalkera, który powinien być pod opieką psychiatry. W dodatku laska pisze o tym z dumą, zamiast się wstydzić swojego popaprania. Jeśli jednak historia jest prawdziwa, to najbardziej piekielna jest autorka, ale nie dlatego, że się "mściła" za pierdołę, a za ten fragment: "Starannie wybrałam miejscowość, dobrałam detale, później jak już gadaliśmy WYKORZYSTAŁAM ZDJĘCIE JAKIEJŚ KOLEŻANKI" To już nie jest zwykła głupota,, to jest poważny brak mózgu, przyznanie się do bycia tępą cipą i autorka powinna za coś takiego beknąć. Albo przynajmniej dostać w ryj od tej koleżanki.

Odpowiedz
avatar boom_boom
-3 3

@lady0morphine: kobiety takie są :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@lady0morphine: oj zdziwiłabyś się jak bardzo niektórzy mają nawalone w bani. Tak kobiety, jak i faceci. Takie częste porypania jakie spotkałem: ze strony facetów: - żeby była doświadczona....ale jednak dziewicą - chorobliwa zazdrość o byłych partnerów i absurdalna zaborczość - maminsynki, dla których jedyną kobietą w życiu jest ich matka ze strony kobiet: - mszczenie się za nieudane związki/randki - testowanie wierności - "domyśl się"

Odpowiedz
avatar Morog
6 8

Autorko dobrze radzę, poszukaj pomocy psychiatry

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2018 o 11:54

Udostępnij